|Galeria| ORP Wilk 1:100 (Mały Modelarz nr 10-11/1997) by michal84

[michal84]

Tegoroczne postanowienie obejmowało mały skok do kartonowej przeszłości. Tak zrodził się koncept retro-modelu. Wybór był niewielki, bo i zakres moich upodobań względem PMW i wydanych przez Małego Modelarza modeli ubogi. Sięgając pamięcią do lat 90-tych, kiedy przecierałem pierwsze kroki w kartonowej materii było mnóstwo opracowań, które po dzień dziś budzą we mnie wspomnienia. Niezapomniany ORP Wilk to jeden z nich, to ten z którym prowadziłem nieczystą potyczkę w ręcz. Po wielu, wielu latach, a dokładnie 17-stu postanowiłem rozegrać ostateczną bitwę, wyposażony w ciężką artylerię skalpeli, narzędzi wszelkiej maści i pewnych doświadczeń, a przede wszystkim dozą pokory, staranności i cierpliwości, zeszyt z Modelem Wilka został wyczyszczony z części do cna, a nie zawahałem się nawet wyłuskać ścinek jako zapasu koloru do uzupełniania ubytków i pewnych modyfikacji.

Kultowe młodzieńcze lata i związane z nimi modelarstwo to nie tylko sklejanie (okej, próbowanie sklejać, albo bawić się w modelarstwo) ale również integracja z popularnymi ówczas grupami dyskusyjnymi i forami. Kartonwork to jedno z tych miejsc, które wtedy znał niemal każdy modelarz, pierwsze odkrycia takich form dzielenia się pasją były czymś nowym i ekscytującym. Wraz z zakończeniem budowy Wilka, kończę swoistą "modelarską" podróż w czasie i nie mógłbym umieścić galerii tego modelu na innym forum niż kartonwork, które również wpisało się w moją modelarską historię i miłe wspomnienia.

Kilka zdań o samym opracowaniu i wykonaniu modelu. Od początku starałem się trzymać wizji autora projektu p. Romana Kobierskiego - ze względu na leciwe opracowanie, szacunek do autora modelu oraz retrospekcyjny charakter budowy, model może odbiegać merytorycznie od prawdziwego okrętu, jednak nie o replikę tutaj mi chodziło, ano klasyczny model kartonowy. Okey ? : ) Jakość projektu - kto sklejał (lub próbował) to wie, a kto nie to zapraszam do ostatniej części moich sobotnich wypocin, czyli linków do internetowego pamiętnika modelarskiego - kartonowe-hobby.pl

Link do relacji z budowy znajduje się na moim blogu tutaj

Wszystkie zdjęcia galerii końcowej można podglądnąć również tutaj (x2 więcej zdjęć - 63)

Ahoj!

[gk]

klasyczny model kartonowy

Tak.

Bardzo ładny klasyczny model kartonowy.
Jedynie kąt wałów jakiś dziwny na wyjściu z osłon.

[Piotr80]

Bardzo fajny powrót do przeszłości!
Gratuluję!
Pozdr
Piotr

[jhradca]

Nie widziałem lepszego Wilka w standardzie niż Twój. Jak wiesz, śledziłem postępy budowy i wiem ile włożyłeś w niego pracy aby osiągnąć taki świetny efekt. Jednak po wielokrotnym oglądnięciu modelu dochodzę do wniosku, że zmieniłbym nkmy. Zrobiłeś co było w MM ale w tej skali uproszczenie jest trudne do zaakceptowania. O ile reszta modelu mimo wieku projektu, dzięki Twojemu wykonaniu się broni, to te hotchkissy nie bo są zbyt toporne. Może dodałbym kilka detali do działa ale mimo wszystko jakoś mniej razi. Rozumiem założenie standardu ale małe odstępstwo wyszłoby Wilkowi na lepsze a innego pewnie nie będziesz już sklejał.

[Sklejacz Maciej]

Witaj. Oglądam zdjęcia i faktycznie nie mogę wyjść z podziwu. Moim zdaniem wycisnąłeś z tego opracowania zdecydowanie ponadprzeciętny efekt. Podziw wielki, a efekt Twojej pracy zdecydowanie dla oka jest wielką przyjemnością.
Dla mnie super.
Pozdrawiam i podziwiam.

[Lukson 1982]

Świetnie wyszedł! Gratulacje

[Tempest]

Gdyby nie ten internetowy pamiętnik oglądający mogliby pomyśleć że to świetnie opracowany, "budujący się" bezproblemowo model. Chyba mam go gdzieś w szafie ale raczej się nie skuszę, pozostanie jako model tylko "do czytania"

[michal84]

pozostanie jako model tylko "do czytania"

Skubany tak mi zalazł w skórę, że nie mogłem zostawić go w segregatorze. Dzisiaj jedynie "rozbebszona" okładka z wyciętymi częściami, które skleciły nicość w całość. Ale frajda jest, jak zapięcie pewnego epizodu czegoś, co nie daje spać, a jednocześnie magia "krzyczącego" o wskrzeszenie kartonu do poskładania w całość

Merytorycznie (@jhradca) oczywiście, że dałoby się wycisnąć nieco więcej "soku", zostało mi dość sporo kartonu, żeby "wykręcić" nieco więcej, niż przewidział zeszyt z częściami... ale (nie lubię tego słowa "ale" ) chciałem uporać się z Wilczkiem jak najprędzej.. Pewnie.. zostawiając pewnego rodzaju odcisk w formie relacji z budowy, mam cichą nadzieję, że model ORP Wilk zostanie podjęty ponownie przez kolejne osoby, które merytorycznie włożą nieco więcej pasji i w końcu mit Wilka z MM zostanie położony na łopatki

@@ Piotr80, gk. Dzięki za miłe słówko.. nawet nie wiecie, ile czasu musiałem się zbierać, żeby w końcu znaleźć nieco wolnego czasu, żeby na spokojnie odpisać na forum : )

@lukson 1982, miło @Sklejacz Maciej, właśnie siedzę patrząc na ten model i sam zastanawiam się, jak to się stało, że "wyszło"... ale nie odpalam fajerwerków, bo gablotka jeszcze brakuje

[jhradca]

W standardzie wiele więcej chyba się nie osiągnie. Więc na naśladowców Twojego fantastycznego wykonu raczej bym nie liczył. A jeśli już ktoś stanie do walki to najwięcej mogą dać detale, jak np. uzbrojenie, bo często do ich dorobienia/przerobienia nie potrzeba nawet zapasu koloru. Pokrętła, wajchy itp, wycinanka przewiduje często do wykonania samodzielnego więc ich retusz będzie dalej w duchu standardu. Ty podniosłeś poziom modelu do sześcianu tylko te hotchkissy zostały w III lidze(w sensie projektu, bo wykonanie bardzo dobre).