gk - masz rację, po lewej jest poprawiony
jacob - niestety trzeciego egzemplarza już nie mam
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
nie będę już kombinował z lakierem, zostanie tak jak jest.
Tak jak wspomniałem wcześniej - z racji tego, że model już jest poniekąd skazany na porażkę przez problemy przy łączeniu kadłuba ze skrzydłami postanowiłem potraktować go jako szanse na naukę czegoś nowego, a mianowicie okopceń/śladów zużycia poszycia przez gorące spaliny. Wykonałem kilka prób na zapasowych elementach poszycia i znalazłem sposób który dawał wg mnie nienajgorszy rezultat:
1. wykonanie zarysu czarna farbą - mocno rozcieńczona, przy niskim ciśnieniu
2. złagodzenie krawędzi transparentnym pomarańczowym
3. nałożenie jasnego pigmentu na wnętrze okopceń
4. całość zabezpieczona lakierem matowym
Oto poszczególny kroki na poszyciu testowym:
Wiedząc mniej-więcej jak to powinno wyglądać zabrałem się - pełen obaw
![Confused1 :-?](./images/smilies/icon_confused.gif)
- za malowaniu po modelu. Aby uzyskać naturalne ślady na osłonach podwozia dokleiłem je tymczasowo taśmą
Krok 1:
Krok 2:
Krok 3:
Nie wyszło tak źle jak się spodziewałem, ale wyciągnąłem kilka wniosków:
-powinienem bardziej precyzyjnie zaznaczać miejsca w których będą wyloty spalin - moje ślady się trochę rozjechały z elementami i musiałem domalowywać okopcenia
-okopcenia powinienem zacząć malować w momencie w którym kończą się wyloty - ja zupełnie bez sensu pojechałem z nimi od początku kadłuba i przez to część z nich wypada pod rurami.
-to co w miarę OK wyglądało na wąskim okopceniu nie wygląda już tak fajnie na szerokim okopceniu z 4 rur
-pomarańczowe obrzeże okopceń wygląda OK na brązowym, lecz na spodzie kadłuba wyszło trochę nienaturalnie.
Ewidentnie muszę jeszcze sporo poćwiczyć, ale ten najtrudniejszy, pierwszy krok za mną
Po polakierowaniu przodu zabrałem się za kolektory wylotowe. Rozwarstwiłem papier z którego są wykonane aby były trochę cieńsze, następnie pomalowałem Alcladem, po czym końcówki osmoliłem czarnym pigmentem:
Wykonałem także zagłówek pilota - wyciąłem otwór w tylnej części, do tego trochę zmodyfikowałem prawą stronę, aby upodobnić go do tego co widziałem na zdjęciach:
Następnym krokiem było doklejenie wykonanych kolektorów, silnika który już od ponad roku leży w kartonie i jego osłony:
![Obrazek](https://host612749.xce.pl/upload/2024/04/01/20240401190656-d6311998.jpg)