Malowanie Humbrol 27004 gunmetal (metal cote) - duży problem
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
Malowanie Humbrol 27004 gunmetal (metal cote) - duży problem
Witam.
Mam ogromny problem w posługiwaniu się farbą Humbrola 27004 (gunmetal). Znawcy w temacie widzą doskonale, że tą farbę trzeba po nałożeniu przetrzeć po około 30 minutach. Największy problem mam jednak z nanoszeniem jej na lufę działa. Farba po rozmieszaniu jest całkiem normalna jeśli chodzi o gęstość. Jednak zaraz po nałożeniu na lufę wygląda jakby momentalnie przysychała. Co gorsze każde (nawet najdelikatniejsze) maźnięcie już po pomalowanej powierzchni skutkuje jakby zrywaniem farby (rozpuszczaniem jej) z miejsc już przykrytych humbrolem. Pozostaje jedynie delikatne "napaćkanie" grubej warstwy i wygląda to beznadziejnie. Zresztą zobaczcie proszę na zdjęciu:
Po odczekaniu 30 minut próbowałem przetrzeć to pędzelkiem. Niestety farba dramatycznie źle trzyma się powierzchni i każde nieco mocniejsze przetarcie (co nie znaczy mocne) kończy się odsłonięciem metalu lufy.
Nie mam pojęcia co mam zrobić aby było OK.
Ponieważ straciłem nadzieję, że uda mi się zastosować tą farbę na lufy Aurory, pomalowałem na próbę lufę czarną pactrą a potem delikatnie przeciągnąłem po niej, również pactrą, Gunmetal A64 (ta Pactra przypomina kolor aluminium).
Poniżej widać foto z porównaniem lufy pomalowanej matem i dodatkowo przemalowanej Gunmetalem z Pactry
Za wszelkie sugestie i pomoc będę bardzo wdzięczny. Do Porąbki pozostał niecały tydzień a ja jestem "w lesie".
Mam ogromny problem w posługiwaniu się farbą Humbrola 27004 (gunmetal). Znawcy w temacie widzą doskonale, że tą farbę trzeba po nałożeniu przetrzeć po około 30 minutach. Największy problem mam jednak z nanoszeniem jej na lufę działa. Farba po rozmieszaniu jest całkiem normalna jeśli chodzi o gęstość. Jednak zaraz po nałożeniu na lufę wygląda jakby momentalnie przysychała. Co gorsze każde (nawet najdelikatniejsze) maźnięcie już po pomalowanej powierzchni skutkuje jakby zrywaniem farby (rozpuszczaniem jej) z miejsc już przykrytych humbrolem. Pozostaje jedynie delikatne "napaćkanie" grubej warstwy i wygląda to beznadziejnie. Zresztą zobaczcie proszę na zdjęciu:
Po odczekaniu 30 minut próbowałem przetrzeć to pędzelkiem. Niestety farba dramatycznie źle trzyma się powierzchni i każde nieco mocniejsze przetarcie (co nie znaczy mocne) kończy się odsłonięciem metalu lufy.
Nie mam pojęcia co mam zrobić aby było OK.
Ponieważ straciłem nadzieję, że uda mi się zastosować tą farbę na lufy Aurory, pomalowałem na próbę lufę czarną pactrą a potem delikatnie przeciągnąłem po niej, również pactrą, Gunmetal A64 (ta Pactra przypomina kolor aluminium).
Poniżej widać foto z porównaniem lufy pomalowanej matem i dodatkowo przemalowanej Gunmetalem z Pactry
Za wszelkie sugestie i pomoc będę bardzo wdzięczny. Do Porąbki pozostał niecały tydzień a ja jestem "w lesie".
pzdr
Kemot
Kemot
Spróbowałbym dobrze odtłuścić metal, położyć podkład matowy czarny spray, a następnie malować na podkładzie - to powinno załatwić kwestię odpadania od metalu...
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Cześć Kemot.
Pamiętasz jak mi bardzo pomogłeś w kwestii zamieszczania fotek na forum?
No to dzisiaj rewanż.
Humbrol 27004, to za mało. Tą farbką maluje się lufę i czeka do całkowitego wyschnięcia (24 godziny). Broń Boże, nie należy jej przecierać.
Jak farbka już wyschnie, maluje się lufkę ponownie, ale nie Humbrolem 27004, ale Humbrolem 27003. Dopiero tę farbkę, po wyschnięciu, przeciera się. Najlepiej miękką bawełnianą szmatką (pomysł Fidela). Efekt murowany.
Powodzenia.
Pamiętasz jak mi bardzo pomogłeś w kwestii zamieszczania fotek na forum?
No to dzisiaj rewanż.
Humbrol 27004, to za mało. Tą farbką maluje się lufę i czeka do całkowitego wyschnięcia (24 godziny). Broń Boże, nie należy jej przecierać.
Jak farbka już wyschnie, maluje się lufkę ponownie, ale nie Humbrolem 27004, ale Humbrolem 27003. Dopiero tę farbkę, po wyschnięciu, przeciera się. Najlepiej miękką bawełnianą szmatką (pomysł Fidela). Efekt murowany.
Powodzenia.
No to problem mam już z głowy. Żeby zdobyć Humbrola 27004 musiałem czekać ponad tydzien. Ale zapytam jeszcze na przyszłość. Odłuszczenie to raz, tylko do lufy mam przyklejone trochę drobiazgów, również z kartonu. Czym w takim razie przygotować powierzchnię do malowania. I kolejna sprawa, która być może nie będzie już istotna po odtłuszczeniu luf. Podkład. Czy jak go położę, to ten Gunmetal humbrola będzie normalnie się nakładał (bo w tej chwili to każde kolejne przeciągnięcie przy malowaniu po powierzchni przed sekundą przykrytej farbą skutkuje jej zdraciem).
pzdr
Kemot
Kemot
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Kemot, sprawa wygląda tak.
Powiem teraz największe bluźnierstwo, jakiego jeszcze plastikowcy ode mnie nie usłyszeli. Mogą mnie za to zabić, ale nigdy jeszcze w moim modelarskim, długim dość, życiu nie odtłuszczałem malowanych powierzchni przed użyciem farbek modelarskich, co najwyżej lekko je matowiłem przy pomocy drobnego papieru ściernego - i to tylko duże powierzchnie. A jakoś te modele wygladają i farba z nich nie schodzi. To jedno. Możesz mnie posłuchać albo nie. To znaczy możesz odtłuszczać albo nie. Twój wybór.
Co do podkładu. Jest nim właśnie Humbrol 27004. Trzeba go dobrze wymieszać. Ja mieszam go zawsze (chociaż rzadko używam - wolę Humbrol 53, też Gun Metal) około 10 minut. Po tym nie miałem problemów z pokryciem malowanych elementów. Być może masz za rzadką farbę. Proponuję zatem dwukrotne malowanie.
A tak na marginesie. W którymś ze swoich wątków Fidel dość szeroko omówił sprawę malowania Humbrolami 27003 i 27004.
Powiem teraz największe bluźnierstwo, jakiego jeszcze plastikowcy ode mnie nie usłyszeli. Mogą mnie za to zabić, ale nigdy jeszcze w moim modelarskim, długim dość, życiu nie odtłuszczałem malowanych powierzchni przed użyciem farbek modelarskich, co najwyżej lekko je matowiłem przy pomocy drobnego papieru ściernego - i to tylko duże powierzchnie. A jakoś te modele wygladają i farba z nich nie schodzi. To jedno. Możesz mnie posłuchać albo nie. To znaczy możesz odtłuszczać albo nie. Twój wybór.
Co do podkładu. Jest nim właśnie Humbrol 27004. Trzeba go dobrze wymieszać. Ja mieszam go zawsze (chociaż rzadko używam - wolę Humbrol 53, też Gun Metal) około 10 minut. Po tym nie miałem problemów z pokryciem malowanych elementów. Być może masz za rzadką farbę. Proponuję zatem dwukrotne malowanie.
A tak na marginesie. W którymś ze swoich wątków Fidel dość szeroko omówił sprawę malowania Humbrolami 27003 i 27004.
Rozumiem, rozumiem, rozumiem.
Wezmę farbę do Porąbki. Jak będzie chwila to mam nadzieję, że mi ktoś pokaże jak sobie z tym radzić na własne gały.
Dziękuję bardzo za pomoc. Jak sami widzicie nie dla mnie waloryzowane modele. O malowaniu wiem tyle co kot napłakał. Dlatego zostaję przy jak największym standardzie.
ps. Wybrałem Humbrola 27004, gdyż znalazłem informację Wujka Andrzeja, że na wszelkiej maści stale (w tym oksydowane) to właśnie to On stosuje.
O proszę, nawet znalazłem:
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... ight=27003
Wezmę farbę do Porąbki. Jak będzie chwila to mam nadzieję, że mi ktoś pokaże jak sobie z tym radzić na własne gały.
Dziękuję bardzo za pomoc. Jak sami widzicie nie dla mnie waloryzowane modele. O malowaniu wiem tyle co kot napłakał. Dlatego zostaję przy jak największym standardzie.
ps. Wybrałem Humbrola 27004, gdyż znalazłem informację Wujka Andrzeja, że na wszelkiej maści stale (w tym oksydowane) to właśnie to On stosuje.
O proszę, nawet znalazłem:
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... ight=27003
pzdr
Kemot
Kemot
Tomek, ja już wyjaśniałem gdzieś jak sie tym maluję, bo już przeszedłem droge przez mękę (wały w Wichrze i wieńce kół w PT-47).
Sprawa jest prosta jak budowa cepa. Odtłuszczanie tak ale to zwiekszy przyczepność farby a najwiekszym problemem jesr równość pomalowanej powierzchni.
Farbę trzeba dość mocno rozcieńczyć firmowym rozcieńczalnikiem żeby malując pędzlem zrobić gładka powierzchnię. To czy farba jest dostatecznie rozcieńczona widać malując gładka powierzchnię, jeśli robią się choćby małe zgrubienia wskazujące na malowanie pędzlem to jeszcze trzeba dodać rozcieńczalnika. Zakładam, że malujesz dobrym pędzlem z cienkiego włosia. W razie zbytniego rozcieńczenia poczekaj aż element wyschnie (min.6 godzin) i druga warstwa. drobne zgrubienia można delikatnie przytrzeć paierkiem ściernym 1200 i dopiero przepolerować.
Tutaj maswz efekt. Ja się nawet specjalnie nie starałem o zbytnią gładkośc kół petuchy bo w realu koła są ostro porysowane.
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... sc&start=0
Sprawa jest prosta jak budowa cepa. Odtłuszczanie tak ale to zwiekszy przyczepność farby a najwiekszym problemem jesr równość pomalowanej powierzchni.
Farbę trzeba dość mocno rozcieńczyć firmowym rozcieńczalnikiem żeby malując pędzlem zrobić gładka powierzchnię. To czy farba jest dostatecznie rozcieńczona widać malując gładka powierzchnię, jeśli robią się choćby małe zgrubienia wskazujące na malowanie pędzlem to jeszcze trzeba dodać rozcieńczalnika. Zakładam, że malujesz dobrym pędzlem z cienkiego włosia. W razie zbytniego rozcieńczenia poczekaj aż element wyschnie (min.6 godzin) i druga warstwa. drobne zgrubienia można delikatnie przytrzeć paierkiem ściernym 1200 i dopiero przepolerować.
Tutaj maswz efekt. Ja się nawet specjalnie nie starałem o zbytnią gładkośc kół petuchy bo w realu koła są ostro porysowane.
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... sc&start=0