[Relacja] Pancernik IJN Fuso 1/200 - Haliński
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Kolejny update. Kadłub po naprawie nierówności i po surfacerze, nie uniknąłem małego wypadku przy obracaniu kadłuba podczas lakierowania. Wyślizgnął mi się i zarył dziobem w ścianę, na szczęście usterki udało się w miarę szybko usunąć. Język jakim się w tamtej chwili posługiwałem, aby oddać stan swojego ducha nie nadaje się aby przytoczyć go na forum (jak mawiają: "minimum informacji, maksimum ekspresji"). W niektórych miejscach kadłub wymaga jeszcze poprawek ale teraz chcę się zabrać za nadbudówkę aby kadłub stał się jedną integralną częścią. Zrobiłem trochę większe zdjęcia całości i kilka detali.
Zrobiłem też test z taśmą alu. Szczerze mówiąc wcale nie jestem zawiedziony a spodziewałem się po Waszych relacjach wszystkiego najgorszego. Na zdjęciu poniżej macie próbkę:
1. taśma zagruntowana podkładem który wyszperałem w necie;
2. taśma zagruntowana podkładem i pomalowana surfacerem;
3. taśma bez gruntu (tylko przeszlifowana);
4. taśma bez gruntu pomalowana surfacerem;
Jak widać na zdjęciu w miarę możliwości potraktowałem obie strony takimi samymi narzędziami i paznokciami. Ku mojemu zdziwieniu obie powierzchnie zachowywały dość dobrą przyczepność. W zasadzie nie zauważyłem różnicy. Jak skończę nadbudówkę zabiorę się wreszcie za oklejanie
Pozdrawiam,
Wiesław
Zrobiłem też test z taśmą alu. Szczerze mówiąc wcale nie jestem zawiedziony a spodziewałem się po Waszych relacjach wszystkiego najgorszego. Na zdjęciu poniżej macie próbkę:
1. taśma zagruntowana podkładem który wyszperałem w necie;
2. taśma zagruntowana podkładem i pomalowana surfacerem;
3. taśma bez gruntu (tylko przeszlifowana);
4. taśma bez gruntu pomalowana surfacerem;
Jak widać na zdjęciu w miarę możliwości potraktowałem obie strony takimi samymi narzędziami i paznokciami. Ku mojemu zdziwieniu obie powierzchnie zachowywały dość dobrą przyczepność. W zasadzie nie zauważyłem różnicy. Jak skończę nadbudówkę zabiorę się wreszcie za oklejanie
Pozdrawiam,
Wiesław
Witam po bardzo długiej przerwie. Po wielu perypetiach domowych i zawodowych wreszcie znalazłem czas dla siebie, choć wznowienie prac po tak długim okresie lenistwa stoczniowego nie było łatwe Kadłub w tym czasie się porządnie wysezonował, popękał tam gdzie popękać miał i nawet dobrze się stało. Walczę cały czas z nadbudówką kazamatową ale krok po kroku zmierzam do swojego celu. Na marginesie to straszna masakra. Jak zwykle przestrzeliłem jak na początek po kilkunastoletniej przerwie od modelowania ale nie zamierzam się poddawać. Przy okazji mam do Was kilka pytań związanych z waloryzacją pokładu:
1. Czy opłaca się go robić z naturalnego drewna czy równie dobrze będzie wyglądać sztuczna okleina?
2. Jeśli zaś sztuczna będzie ok to jaką polecacie?
3. Jaką metodę stosować do bardzo powtarzalnego przycinania "deseczek"?
Oczywiście mam zamiar podwyższyć nieco burtę tak żeby pokład nie wystawał ponad nią. Z góry dzięki za rady.
1. Czy opłaca się go robić z naturalnego drewna czy równie dobrze będzie wyglądać sztuczna okleina?
2. Jeśli zaś sztuczna będzie ok to jaką polecacie?
3. Jaką metodę stosować do bardzo powtarzalnego przycinania "deseczek"?
Oczywiście mam zamiar podwyższyć nieco burtę tak żeby pokład nie wystawał ponad nią. Z góry dzięki za rady.
Herbaciany stosował taką metodę:
viewtopic.php?t=4118&postdays=0&postord ... r&start=30
Sądząc po efektach to dobra metoda
viewtopic.php?t=4118&postdays=0&postord ... r&start=30
Sądząc po efektach to dobra metoda
Witam,
Chyba wreszcie jeden etap za mną. Skończyłem szpachlowanie i szlifowanie, idealnie nie jest ale pod oklejanie blaszkami chyba starczy. Co prawda teraz jeszcze muszę dokleić rant wzdłuż burty i pokładu ale to już chyba nie będzie tak długo trwało. Potem pokład. Zdecydowałem się na fornir brzozowy 0,6 mm - już kupiłem na Allegro (wbrew pozorom wcale nie ma tego tak wiele). Potem oklejanie i detale kadłuba wraz z bulajami... Ale jak mawiają to już zupełnie inna historia
Przy okazji dzięki za wszystkie rady.
Chyba wreszcie jeden etap za mną. Skończyłem szpachlowanie i szlifowanie, idealnie nie jest ale pod oklejanie blaszkami chyba starczy. Co prawda teraz jeszcze muszę dokleić rant wzdłuż burty i pokładu ale to już chyba nie będzie tak długo trwało. Potem pokład. Zdecydowałem się na fornir brzozowy 0,6 mm - już kupiłem na Allegro (wbrew pozorom wcale nie ma tego tak wiele). Potem oklejanie i detale kadłuba wraz z bulajami... Ale jak mawiają to już zupełnie inna historia
Przy okazji dzięki za wszystkie rady.