[Dyskusja] Malowanie kartonu- czyli wszystko o waloryzacji*

krótko mówiąc po polsku: Tutorial

Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.

Awatar użytkownika
JAH
Posty: 216
Rejestracja: pn mar 10 2003, 10:01
Lokalizacja: Lubliniec

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: JAH »

Możesz też gąbką
"Nie śmierć rozdziela ludzi, lecz brak miłości"
Awatar użytkownika
qrchak
Posty: 673
Rejestracja: pn sie 25 2003, 19:19
Lokalizacja: Wawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: qrchak »

Połączenie gąbki i Wujkowej metody dzięcioła :mrgreen:
Taiej niż aerografem i lepiej niż pędzelkiem.
Tyle że farby idzie ciut więcej, ale to szczegół, a jak wiadomo szczegóły się wycina :oczko:
Si vis pacem, para bellum.
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Ten model na przykład malowałem dwa razy, pędzelkiem. Po pierwszym razie karton postawi włoski - usuwam je po wyschnięciu farbki papierem ściernym 800-1000. Drugie malowanie - najlepiej nowy pędzel, lub stary ale porządnie odkurzony!
Awatar użytkownika
Vivit
Posty: 1717
Rejestracja: wt mar 11 2003, 8:42
Lokalizacja: Koszalin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Vivit »

O takie rady kierowniku mi właśnie chodzi...
Domniemam tylko że każdy element musi być oddzielnie obrabiany tzn malowany potem szlifowany następnie przyklejony i na koniec ostatecznie pomalowany ?
Pozdrawiam okrętowiec Vivit
Obrazek
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Z ust mię to Waść wyjąłeś! Najlepiej właśnie zrobić jak mówisz - pomalować, przeszlifować, przykleić i pomalować finalnie. Naturalnie bardziej cierpliwi mogą malować i szlifować więcej razy.
Awatar użytkownika
Vivit
Posty: 1717
Rejestracja: wt mar 11 2003, 8:42
Lokalizacja: Koszalin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Vivit »

No dobra a co jeżeli np: mamy taką sytuację.

Model jest wydrukowany ale z różńych powodów nie podoba mam się jedgo malowanie.....np: chcemy zrobić jednostkę z innego okresu czyli inaczej pomalowaną.
Jak się zachowują różne farby. Mam na myśli krycie kolorów przez inne kolory. ?
Sprawa jest dość ważna np: w wynikiu zmiany kamuflarza z "zielonego" na zimowy "biały". Ktoś spotykał sie już z takim problemem ?
Pozdrawiam okrętowiec Vivit
Obrazek
Awatar użytkownika
CRS
Posty: 33
Rejestracja: wt wrz 16 2003, 20:33
Lokalizacja: Szczecin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: CRS »

jako ze przemalowywuje mojego Matsu w calosci to pragnę was zdziwic - moze to kwestia koloru pierwotnego ale jednokrotne pomalowanie zalatwia sprawe doszczetnie, zadne wloski sie nie podnosza ani nic...maluje sobie pedzlem i nie narzekam jak narazie
Krzysiek P. aka CRS
=========================
#Construct Responsible for Sabotage#
=========================
Wakamij

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wakamij »

Ja prawie wszystko maluje pędzlem, na efekty nie narzekam, a robię to tak:
- malowanie nowych modeli nie sprawia żadnych problemów - karton jest gładki, nie ma żadnych włosków czy podobnych "pól minowych". Zasadniczo wystarczą dwie warstwy farby.
- malowanie modeli drukowanych samodzielnie - kluczem jest karton. Można kupić bloki techniczne z papierem o doskonałej gładkości - to wyraźnie czuć przeciągając delikatnie palcem po kartonie - jeżeli są na nim włoski czy inne skazy to wyraźnie to czuć. Takie bloki wysokiej jakości są jednak sporo droższe niż zwykłe - przynajmniej dwa, trzy razy, jednak nadal chodzi tu o sumy jednocyfrowe... Wtedy malowanie przebiega tak, jak modelu "fabrycznego".
- Przemalowywanie na inny kolor. Przy ciemnych barwach kryjących (czarny, szary, brązowy, niebieski, zielony itd.) problemów nie ma żadnych. Wystarczą dwie warstwy farby aby całkowicie zakryć nawet znacznie ciemniejsze podłoże. W przypadku kolorów jasnych (biały, żółty, czerwony itp. barwy "niekryjące") sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana. Po pierwsze koniecznie trzeba zastosować biały podkład, który następnie warto przeszlifować bardzo drobnym papierem, ściernym. Dopiero po całkowitym wyschnięciu podkładu malujemy kilkukrotnie właściwym kolorem. Warto też przeszlifować pomalowany karton, aby wyrównać nierówność powłoki.
- farby półmatowe i błyszczące - najlepsze efekty daje następująca procedura - najpierw malujemy podkład kolorem matowym, maksymalnie zbliżonym do koloru właściwego. Następnie malujemy całość farbą półmatową/błyszczącą. Na koniec malujemy całość jeszcze raz, tyle, że stosując dla całej powierzchni metodę "prawie suchego pędzla", czyli po prostu wcieramy małą ilość farby za pomocą dość grubego pędzla. Ta metoda ma sens tylko przy dużych powierzchniach i ciemnych kolorach. W innym przypadku nie ma sensu tego stosować.
- Oczywiście możemy zignorować wszystkie powyższe "porady" i malować za pomocą aerografu, zakładając że chce się nam rozkładać cały kram, czyścić, itd., nie wspominając już o kosztach przyzwoitego sprzętu...

Pozdrawiam,
malujący papierki pędzlem Wakamij
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2776
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 740

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

w temacie malowania, to ja też jakiś inny - maluję dwa razy humbrolami. Tylko pędzel. Pierwsza warstwa grubo,potem dokładny szlif papierkiem ściernym 600 potem wygładzenie papierem powyżej 1000 i do drugiego malowania mam super gładką powierzchnię - żadnych kłaków, włosków czy faktury papieru (starsze wycinanki). Wyjątek - kolory słabo kryjące (jakieś białawe, żółtawe) wtedy więcej malowań po szlifowaniu rozrzedzoną farbą. Przykłady - pokazywane już przez mnie czołgi.
Jak dla mnie dwukrotne malowanie zupełnie wystarcza.
pzdr Grzegorz
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Zamiast malować od razu farbkami połyskliwymi lepiej malować matami a potem dopiero bezbarwny połysk , unika się całej skomplikowanej "przygotówki" związanej z tym że połyskliwe słabo się kładą i powstają przy malowaniu pędzlem smugi i zacieki . Hej
ODPOWIEDZ