Witam!
Jest to moja pierwsza relacja. Model który wybrałem jest prosty do sklejenia.(chciałem odpocząć od ciężkich bojów z mustangiem):lol:
Nie będę rozpisywał się o jego historii itp. . Iszak którego sklejam pobrałem ze strony "kartonowe modele". Model jest w malowaniu Fińskim.
Skala 1:48, u mnie troszkę większa, podziałka umieszczona w opracowaniu ma 10cm, na moim arkuszu wyszło 14,5 .
ale do rzeczy: Efekt moich prac:
Różnica ubarwienia na garbie spowodowana jest tym, że zaimpregnowałem go lakierem(model strasznie niszczy się w trakcie budowy)Planuje go całego pokryć lakierem. Na razie skleja się całkiem sympatycznie, zobaczymy co będzie dalej.
Pozdrawiam!
I-16 Relacja.
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Witam!
Dzięki za pierwszą odpowiedź w mojej relacji!
Nie wiem czy moje klejenie można nazwać karierą. Mam co do tego szczere wątpliwości. Nie licząc rozgrzebanego mustanga, od którego odpoczywam jest to mój drugi modelik. Co do tego przejścia kadłub-skrzydło
też tam miałem problemy. Ale to pewnie moja wina. Musiałem jeszcze szlifować wręgi, bo były za duże do poprawnego oklejenia na nich poszycia.
Dalsze fotki z tej powiedzmy relacji najprawdopodobniej jutro.
Pozdrawiam!
Dzięki za pierwszą odpowiedź w mojej relacji!
Nie wiem czy moje klejenie można nazwać karierą. Mam co do tego szczere wątpliwości. Nie licząc rozgrzebanego mustanga, od którego odpoczywam jest to mój drugi modelik. Co do tego przejścia kadłub-skrzydło
też tam miałem problemy. Ale to pewnie moja wina. Musiałem jeszcze szlifować wręgi, bo były za duże do poprawnego oklejenia na nich poszycia.
Dalsze fotki z tej powiedzmy relacji najprawdopodobniej jutro.
Pozdrawiam!
Witam ponownie!
Prace nad modelikiem nadal trwają. Iszak dostał skrzydeł . Wyretuszowałem też niedociągnięcia oraz krawędzie spływu(zostało jeszcze lewe skrzydło). Przed retuszem pokryłem znaczną część samolociku wstępną warstwą lakieru. Zostanie porządnie polakierowany kiedy dostanie stateczników poziomych. Ale dość ględzenia, czas na fotki:
Tak teraz się prezentuje.
Widok z przodu.:-)
I z tyłu:-)
I właśnie tu widać nieszczęsny retusz, na nieszczęsnym przejściu kadłub-skrzydło.
No i na koniec coś takiego, z czego nie jestem rzecz jasna zadowolony:
Przepraszam za jakość zdjęć.
Pozdrawiam!
Prace nad modelikiem nadal trwają. Iszak dostał skrzydeł . Wyretuszowałem też niedociągnięcia oraz krawędzie spływu(zostało jeszcze lewe skrzydło). Przed retuszem pokryłem znaczną część samolociku wstępną warstwą lakieru. Zostanie porządnie polakierowany kiedy dostanie stateczników poziomych. Ale dość ględzenia, czas na fotki:
Tak teraz się prezentuje.
Widok z przodu.:-)
I z tyłu:-)
I właśnie tu widać nieszczęsny retusz, na nieszczęsnym przejściu kadłub-skrzydło.
No i na koniec coś takiego, z czego nie jestem rzecz jasna zadowolony:
Przepraszam za jakość zdjęć.
Pozdrawiam!
- Krzysiek D
- Posty: 92
- Rejestracja: pn sty 22 2007, 16:31
- Lokalizacja: Dębica
Cześć!!!
Do Krzyśka: Wcale nie jestem pewien czy jest aż tak dobrze, jednak dzięki za dobre słowo. Nie ma jak mobilizacja do pracy.
W hangarze prace trwają nadal. Robota idzie w wolnym tempie, jednak wciąż na przód. Od ostatniego postu, niewiele się zmieniło. poprawiłem przednią osłonę silnika(nie wiem, czy dobrze to nazwałem) . ponadto dodałem stateczniki i polakierowałem cały model dwa razy. Efekt? papier jest mocniejszy, samolot lekko błyszczy.
Czas na fotki.
Z usterzenia jestem nawet zadowolony, lekko się je kleiło.
Tak prezentuje się poprawiona osłona silnika. poprawiłem szczeliny superglutem, pomalowałem plakatówkami, na koniec dałem grubą warstwę lakieru. Efekt taki jak na fotce
I reszta fotek:
wreszcie udało mi się zrobić w miarę nie rozmazane zdjęcia:lol:
Pozdrawiam i liczę na uwagi!:pice:
Do Krzyśka: Wcale nie jestem pewien czy jest aż tak dobrze, jednak dzięki za dobre słowo. Nie ma jak mobilizacja do pracy.
W hangarze prace trwają nadal. Robota idzie w wolnym tempie, jednak wciąż na przód. Od ostatniego postu, niewiele się zmieniło. poprawiłem przednią osłonę silnika(nie wiem, czy dobrze to nazwałem) . ponadto dodałem stateczniki i polakierowałem cały model dwa razy. Efekt? papier jest mocniejszy, samolot lekko błyszczy.
Czas na fotki.
Z usterzenia jestem nawet zadowolony, lekko się je kleiło.
Tak prezentuje się poprawiona osłona silnika. poprawiłem szczeliny superglutem, pomalowałem plakatówkami, na koniec dałem grubą warstwę lakieru. Efekt taki jak na fotce
I reszta fotek:
wreszcie udało mi się zrobić w miarę nie rozmazane zdjęcia:lol:
Pozdrawiam i liczę na uwagi!:pice: