Kurz na modelach?!

Hyde Park czyli "magiel" ale w granicach rozsądku

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Byleby Tadziu nie przeginać... :lol:
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Wcześniej sugerowałem to i teraz zaproponuję opuścić kurtynę , ale
nie wodną , jak napisał Jeta , ale kurtynę milczenia ... i litości / ! /hej .
Awatar użytkownika
Jari
Posty: 430
Rejestracja: wt sty 13 2004, 16:49
Lokalizacja: Opole

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jari »

Wujek Andrzej pisze:... ale kurtynę milczenia ... i litości / ! /hej .
Wujaszku ale czemu sie zloscisz?? Widzisz np Twój sposób był dla mnie zupełnie obcy!! I dlatego zadałem to pytanie, aby poznac własnie takie sposoby na przechowywanie modeli!! Pozdrawiam!! A co do Jet'y to powiedz czym ty chcesz zakrzywiac ta czasoprzestrzeń?? A moze ty sie chcesz odmłodzic?? :D
Amatorzy zbudowali arkę - profesjonaliści Tytanica.
Awatar użytkownika
Jeta
Posty: 980
Rejestracja: ndz mar 02 2003, 13:12
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jeta »

Jari, niestety sposobu na zakrzywianie czasoprzestrzeni nie mam. Fizycy twierdzą jednak że jest to możliwe a co więcej, że odbywa się we Wszechświecie. Czasami odnoszę jednak wrażenie że oto zakrzywia się sama i to na naszych oczach . Czy chcę się odmłodzić? Pewnie tak, chociaż w takich przypadkach opadają mnie wątpliwości. Im jest się starszym tym trudniej adoptować się do takiego zakrzywiania (przeginania). Na szczęście ten problem Ciebie jeszcze nie dotyczy..... :)
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Wczoraj myślałem że jeszcze są Święta
lecz czasoprzestrzeń to tylko zagięta,
bo znowu się kurzem pokryły modele
więc je odkurzę, jak zwykle w niedzielę...
:lol:
Awatar użytkownika
Jari
Posty: 430
Rejestracja: wt sty 13 2004, 16:49
Lokalizacja: Opole

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jari »

Kierowniku wspaniały wierszyk!! :piwo: Dla wielu osób ten temat wydawał się śmieszny, aczkolwiek nie dla mnie!! Dziekuje za wszystkie odpowiedzi!! Jeśli jeszcze komuś przyjdzie jakiś pomysł do głowy to chętnie o nim poczytam!! Jeśli ktoś poczuł się urażony zaistnieniem tego tematu lub wypowiedziami w nim zawartymi to przepraszam!! Pozdrawiam wszystkich!! :D
Amatorzy zbudowali arkę - profesjonaliści Tytanica.
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Jari ... przestań już z tymi domysłami ... nikt się o nic nie uraża ani nie obraża , wybacz Wujkom różnym że troche nieszkodliwego cynizmu wnoszą ... jak widziałeś wcześniej co mogłem pokazać pokazałem . O .
:piwo:
Awatar użytkownika
Balcer
Posty: 119
Rejestracja: ndz sty 18 2004, 22:47
Lokalizacja: Górki Małe, k. Łodzi

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Balcer »

Witam. Moim zdaniem zastosowanie: lakierów i innych środków ochronnych na dłuższą metę nie spełnią swego zadania ( niewątpliwie mają swe zalety). Czymkolwiek by nie zabezpieczyć papieru to kurz tak czy siak osiądzie. A usunięcie go nie jest taką sprawą łatwą: zdmuchnięcie nie daje tyle, co odkurzenie pędzelkiem a i po tym przeciągając paluchem po pokładzie widać, że pewna warstwa pozostała ( to z mojego doświadczenia). Są jeszcze problemy z zakamarkami i drobnymi elementami ( np. małokalibrowa art. p-lot. i nie tylko). Pozostawienie „na żywioł” nie wchodzi w rachubę. Sądzę, więc że jedynym rozwiązaniem jest trzymanie kurzu z dala od ukochanych okrętów (czy tego, czym się interesujecie). Oczywiście wiąże się to z pewnymi kosztami czy dużym - to pojęcie względne ( 50 zł kosztowało mnie szkło na ostatnią gablotę na Bismarcka , cena podobna do ceny model). Nie po to sklejałem go przez cały roczek, aby po pewnym czasie zmienił kamuflaż na „szary kurzowy”. A taka gablotka chroni również przed wścibskimi paluszkami gości: „ ooo! jakie ładne a czy to się rusza - upsss…. nie chciałem”.
Trzy palce wody pod kilem.
artcor

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: artcor »

A moze zamiast ciezkiego szkla czy drogiego plexi wykorzystac jakis arkusz w miare sztywnej folii podobnej do tych z ktorych robi sie np owiewki do samolotow kartonowych. W dodatku taka oslone mozna latwo formowac przy wykorzystaniu bocznych scianek tak by plynnie przednia sciana przechodzila w "sufit". IMO ladniej by to wygladalo niz zwykla "skrzynka".

Jest tylko jeden feler, nie wiem gdzie taki arkusz odpowiedniej folii czy plastiku dostac a co za tym idzie cena tez pozostaje nieznana ...
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

To jeszcze w takim razie dodam tylko że jeśli już mamy gablotkę szklaną czy też z plexi to dobrze jest kilkakrotnie wypolerować np.
"Pronto" lub jakimkolwiek innym środkiem do czyszczenia i konserwacji
zawierającym wosk .
To z dwu powodów : pierwszy - zmniejsza zdolność powierzchni do przyciagania kurzu , drugi : wosk chroni przed / a właściwie pochłania/
promienie ultrafioletowe , które to promienie powodują płowienie farb drukarskich .
Jeszcze trzeci : w przypadku plexi polerowanie - konserwacja taką pastą lub płynem likwiduje także drobne zarysowania .
To już wszystko co wujek miał do powiedzenia hej
ODPOWIEDZ