[Dyskusja] Malowanie kartonu- czyli wszystko o waloryzacji*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
Ten model na przykład malowałem dwa razy, pędzelkiem. Po pierwszym razie karton postawi włoski - usuwam je po wyschnięciu farbki papierem ściernym 800-1000. Drugie malowanie - najlepiej nowy pędzel, lub stary ale porządnie odkurzony!
No dobra a co jeżeli np: mamy taką sytuację.
Model jest wydrukowany ale z różńych powodów nie podoba mam się jedgo malowanie.....np: chcemy zrobić jednostkę z innego okresu czyli inaczej pomalowaną.
Jak się zachowują różne farby. Mam na myśli krycie kolorów przez inne kolory. ?
Sprawa jest dość ważna np: w wynikiu zmiany kamuflarza z "zielonego" na zimowy "biały". Ktoś spotykał sie już z takim problemem ?
Model jest wydrukowany ale z różńych powodów nie podoba mam się jedgo malowanie.....np: chcemy zrobić jednostkę z innego okresu czyli inaczej pomalowaną.
Jak się zachowują różne farby. Mam na myśli krycie kolorów przez inne kolory. ?
Sprawa jest dość ważna np: w wynikiu zmiany kamuflarza z "zielonego" na zimowy "biały". Ktoś spotykał sie już z takim problemem ?
jako ze przemalowywuje mojego Matsu w calosci to pragnę was zdziwic - moze to kwestia koloru pierwotnego ale jednokrotne pomalowanie zalatwia sprawe doszczetnie, zadne wloski sie nie podnosza ani nic...maluje sobie pedzlem i nie narzekam jak narazie
Krzysiek P. aka CRS
=========================
#Construct Responsible for Sabotage#
=========================
=========================
#Construct Responsible for Sabotage#
=========================
Ja prawie wszystko maluje pędzlem, na efekty nie narzekam, a robię to tak:
- malowanie nowych modeli nie sprawia żadnych problemów - karton jest gładki, nie ma żadnych włosków czy podobnych "pól minowych". Zasadniczo wystarczą dwie warstwy farby.
- malowanie modeli drukowanych samodzielnie - kluczem jest karton. Można kupić bloki techniczne z papierem o doskonałej gładkości - to wyraźnie czuć przeciągając delikatnie palcem po kartonie - jeżeli są na nim włoski czy inne skazy to wyraźnie to czuć. Takie bloki wysokiej jakości są jednak sporo droższe niż zwykłe - przynajmniej dwa, trzy razy, jednak nadal chodzi tu o sumy jednocyfrowe... Wtedy malowanie przebiega tak, jak modelu "fabrycznego".
- Przemalowywanie na inny kolor. Przy ciemnych barwach kryjących (czarny, szary, brązowy, niebieski, zielony itd.) problemów nie ma żadnych. Wystarczą dwie warstwy farby aby całkowicie zakryć nawet znacznie ciemniejsze podłoże. W przypadku kolorów jasnych (biały, żółty, czerwony itp. barwy "niekryjące") sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana. Po pierwsze koniecznie trzeba zastosować biały podkład, który następnie warto przeszlifować bardzo drobnym papierem, ściernym. Dopiero po całkowitym wyschnięciu podkładu malujemy kilkukrotnie właściwym kolorem. Warto też przeszlifować pomalowany karton, aby wyrównać nierówność powłoki.
- farby półmatowe i błyszczące - najlepsze efekty daje następująca procedura - najpierw malujemy podkład kolorem matowym, maksymalnie zbliżonym do koloru właściwego. Następnie malujemy całość farbą półmatową/błyszczącą. Na koniec malujemy całość jeszcze raz, tyle, że stosując dla całej powierzchni metodę "prawie suchego pędzla", czyli po prostu wcieramy małą ilość farby za pomocą dość grubego pędzla. Ta metoda ma sens tylko przy dużych powierzchniach i ciemnych kolorach. W innym przypadku nie ma sensu tego stosować.
- Oczywiście możemy zignorować wszystkie powyższe "porady" i malować za pomocą aerografu, zakładając że chce się nam rozkładać cały kram, czyścić, itd., nie wspominając już o kosztach przyzwoitego sprzętu...
Pozdrawiam,
malujący papierki pędzlem Wakamij
- malowanie nowych modeli nie sprawia żadnych problemów - karton jest gładki, nie ma żadnych włosków czy podobnych "pól minowych". Zasadniczo wystarczą dwie warstwy farby.
- malowanie modeli drukowanych samodzielnie - kluczem jest karton. Można kupić bloki techniczne z papierem o doskonałej gładkości - to wyraźnie czuć przeciągając delikatnie palcem po kartonie - jeżeli są na nim włoski czy inne skazy to wyraźnie to czuć. Takie bloki wysokiej jakości są jednak sporo droższe niż zwykłe - przynajmniej dwa, trzy razy, jednak nadal chodzi tu o sumy jednocyfrowe... Wtedy malowanie przebiega tak, jak modelu "fabrycznego".
- Przemalowywanie na inny kolor. Przy ciemnych barwach kryjących (czarny, szary, brązowy, niebieski, zielony itd.) problemów nie ma żadnych. Wystarczą dwie warstwy farby aby całkowicie zakryć nawet znacznie ciemniejsze podłoże. W przypadku kolorów jasnych (biały, żółty, czerwony itp. barwy "niekryjące") sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana. Po pierwsze koniecznie trzeba zastosować biały podkład, który następnie warto przeszlifować bardzo drobnym papierem, ściernym. Dopiero po całkowitym wyschnięciu podkładu malujemy kilkukrotnie właściwym kolorem. Warto też przeszlifować pomalowany karton, aby wyrównać nierówność powłoki.
- farby półmatowe i błyszczące - najlepsze efekty daje następująca procedura - najpierw malujemy podkład kolorem matowym, maksymalnie zbliżonym do koloru właściwego. Następnie malujemy całość farbą półmatową/błyszczącą. Na koniec malujemy całość jeszcze raz, tyle, że stosując dla całej powierzchni metodę "prawie suchego pędzla", czyli po prostu wcieramy małą ilość farby za pomocą dość grubego pędzla. Ta metoda ma sens tylko przy dużych powierzchniach i ciemnych kolorach. W innym przypadku nie ma sensu tego stosować.
- Oczywiście możemy zignorować wszystkie powyższe "porady" i malować za pomocą aerografu, zakładając że chce się nam rozkładać cały kram, czyścić, itd., nie wspominając już o kosztach przyzwoitego sprzętu...
Pozdrawiam,
malujący papierki pędzlem Wakamij
w temacie malowania, to ja też jakiś inny - maluję dwa razy humbrolami. Tylko pędzel. Pierwsza warstwa grubo,potem dokładny szlif papierkiem ściernym 600 potem wygładzenie papierem powyżej 1000 i do drugiego malowania mam super gładką powierzchnię - żadnych kłaków, włosków czy faktury papieru (starsze wycinanki). Wyjątek - kolory słabo kryjące (jakieś białawe, żółtawe) wtedy więcej malowań po szlifowaniu rozrzedzoną farbą. Przykłady - pokazywane już przez mnie czołgi.
Jak dla mnie dwukrotne malowanie zupełnie wystarcza.
pzdr Grzegorz
Jak dla mnie dwukrotne malowanie zupełnie wystarcza.
pzdr Grzegorz
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2