Witam.
Będąc ostatnio na spotkaniu na Osowej, dostałem weny na klejenie. Przez rozgrzebane mieszkanie które obecnie jest w remoncie i po przeprowadzce, na matę trafił model jak w tytule USS Ward z JSC, zapraszam do relacji.
Zapowiada się fajnie. Ładna kolorystyka kartonóweczki, i detali zapowiada się sporo, sądząc po białych polach. Ale dlaczego takie szpary między pokładem a burtą? To tylko przyłożone do zdjęcia ?
Witam.
To wszystko jest sklejone, fakt jest szpara a to wynik mojego niestarannego klejenia, postaram się to wszystko zamaskować relingiem bo będzie gotowy i jakimś klejem typu Magik.
Michał,
już wiem skąd te szpary
Kleję sobie właśnie 400 i też mi w jednym miejscu wyszły podobne. Nie tak "gigantyczne" ale jednak ten sam mechanizm.
Trzeba oszlifować krawędzie tego białego "środka" przed oklejaniem, tak żeby krawędzie kolorowych części schodziły się na zero.
I wklejane w kadłub rozpórki muszą wchodzić luźno, żeby nie rozpychały elementu.
Ale co to się stało z kadłubem? Spadł Ci na niego wazon albo inny świecznik? Pole nr 48 i okolice się zapadło. A na pierwszych foto jest ok
Motyla noga... podoba mi się ten model. Mam go na kupce i nachodzi mniĘ chęć na sklejenie. Jak się uporam z tym co robię. Chyba, że zapragnę czegoś konkretniejszego, bo co by nie mówić, to te czterysetki są "mało zdetalowane"
modeliki tego typu mają to do siebie, że wymagają sklejenia burt bez pofalowania. Lewa burta prawie prawie. Prawa trochę "pogięta"
Ale widać, że wycinanka ma potencjał na ciekawą miniaturkę.