[Kraków] 3-4września III Krakowski Festiwal Modelarski

kalendarium

Moderatorzy: Tomasz D., kartonwork

ODPOWIEDZ
lis3
Posty: 20
Rejestracja: czw sie 12 2010, 11:08

[Kraków] 3-4września III Krakowski Festiwal Modelarski

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: lis3 »

Witam!
Na stronie Muzeum Lotnictwa w Krakowie został opublikowany regulamin III Festiwalu Modelarskiego,
więcej informacji na www.muzeumlotnictwa.pl

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
BERP
Posty: 107
Rejestracja: śr cze 22 2005, 9:55

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: BERP »

Cześć

Wybiera się ktoś z Łodzi lub okolic :) ?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Konan Barbarzyńca
Posty: 618
Rejestracja: pn lut 28 2005, 12:53
Lokalizacja: Elbląg

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Konan Barbarzyńca »

Od niedzieli targały mną sprzeczne emocje dotyczące zabrania głosu w „dyskusji” dot. zawodów w Krakowie. Czara goryczy się jednak przebrała. Postaram się odezwać w sposób spokojny i wyważony, pozbawiony osobistych wycieczek. Ze względu na swoją monoforumowość tekst ten zamieszczam na KW, tam gdzie plują nie uda mi się odpowiedzieć. Nie wstawię również we wszystkich możliwych miejscach tego samego tekstu na zasadzie Ctrl+C, Ctrl+V. Zatem do rzeczy.

Na konkursie tym (podobnie jak i wielu innych) w związku z obowiązkami zawodowymi zjawić się nie mogłem. Niestety taki to już los, że gdy „normalni” ludzie bawią się i odpoczywają, niektórzy mają zapewnione najwięcej atrakcji zawodowych, a wyrwanie wolnego w trzy ostatnie dni tygodnia graniczy z cudem. Z tych względów wypowiadać mi się na temat organizacji czy jakości sędziowania nie wypada.
Przeczytałem jednak w odmętach modelarskiego Internetu, że modelarnia, której ja i JEDEN TAKI ™, jesteśmy członkami znowu dokonała skoku na nagrody i USTAWIŁA wyniki. Ciekawym się to wydaje wielce, zwłaszcza w świetle pewnej drobnostki. Mianowicie nikt ze znienawidzonego Modellotu nie brał udziału w ocenie, rolę swą ograniczając jedynie do dostarczenia modeli z punktu T do punktu K. Ze względu na koszty, brak czasu i kilka innych szczegółów wybrały się do Krakowa 2 (sł. DWIE) osoby – stąd może irytujący niektórych obrazek odbierania nagród przez dwie osoby na zmianę. Obrażanie się na imprezę z tego tylko względu, że nie wygrałem ja ani kolega, tylko jakiś Zdzichu i Miro uważam za niepoważny. Jednakże jest to li tylko moje subiektywne odczucie.
Pojawiły się również zarzuty co do liczby modeli (wg mnie dziwne nieco, ale może ja niedokształcony jestem). Z tego co mi wiadomo obecnie, po licznych przejściach reorganizacyjnych, Modellot składa się z kilku różnych modelarni, które aby uniknąć wycieczki w niebyt zjednoczyły się. Dodatkowym szczegółem jest fakt, że osoby należące do tejże modelarni mieszkają w kilku różnych miastach Polski, a także poza granicami kraju. Nie przeszkadza to w startowaniu w zawodach pod jednym sztandarem. Utrudnia natomiast osobisty udział w imprezach.

Na temat ustawiania wyników zawodów powiedziano wiele. Jedni twierdzą, że TYLKO modelarnie wygrywają zrzucając na dalsze pozycje wybitne dzieła zawodników indywidualnych. No cóż, można i tak. Podpowiem zatem kolegom internetowym. Zrzeszcie się ! Kilku niech da swoje modele, zmuście swoje pociechy do klejenia (jak nie swoje to sąsiadów) spakujcie to do kartonów, schowajcie do piwnicy i woźcie te swoje modele na różne konkursy. Podpowiem tylko, żebyście nie pakowali tylko 13 S1, 5S2 i 26 PG, bo to nie da pożądanych rezultatów w formie szuflady pełnej metalowych różnokolorowych krążków. Przydałaby się też lekcja taktyki konkursowej.
Modelarnie tą nazwijcie np. Konkordusy z Internetu i woźcie, wystawiajcie i WYGRYWAJCIE. A niech wam Bogowie dadzą.
Jedno ALE wszak. Zacznijcie jeździć na imprezy inne niż TYLKO Wrocław i Przeciszów ;-) A propos
Padło pytanie dlaczego nie jeździ TA modelarnia na wymienione imprezy. Jeszcze się taki konkordus nie urodził, żeby zmusić mnie do jeżdżenia na swoje zlotozłazy. Miałem okazję odwiedzić Kruszwicę, gdy odbywał się tam ostatni taki zlotozłaz. Don Padre „podziękował za współpracę”, tak daleko, że wzrok nie sięga. Wnioski pozostaje wyciągnąć samemu ;-) Stwierdzono również, cyt: „Stefan, po prostu trzeba zrobić spis "imprez" na które jeździć nie warto i niech się sami nawzajem pajace liżą po worach a porządnych konkursów czy wystaw mamy na szczęście sporo jeszcze do wyboru”
Proponowałbym jeszcze przed stworzeniem listy konkursów „poprawnych politycznie”, ustalić, które to są „nasze-wasze uczciwie sędziowane”, żeby nie doszło do ewentualnych nieporozumień, gdy już pojedziecie na „nieswoje” niepoprawne politycznie, gdzie jakiś pajac przez przypadek będzie chciał was liznąć w torbę. Osobiście nie chciałbym brać udziału w hipotetycznej sytuacji, gdzie podchodzę do autora tych słów (lub jemu podobnego), zniżam się do siadu płaskiego celem polizania, a on oburzony krzyczy „POMYŁKA, ja jestem prawdziwym dumnym frajdolarzem Internetu, a nie waszym pajacem-worolizem”. Stwierdzić muszę, że najzwyczajniej sfrustrowałaby mnie taka sytuacja. Prawdopodobnie tak jak jednego z Braci, który chciał odpowiedzieć zarzutom na konradusie, na co najbardziej zniesmaczony odpowiedział mu, cyt. : ”Już się nie tłumaczcie, nie chce mi się z wami dyskutować.” Niechaj kwitnie sztuka dyskusji rodem z izby niższej.

Pamiętam również ze wspólnego sędziowania tegoż głośnoryczącego autora ostrych wypowiedzi, wówczas aplikanta sędziowskiego. Stwierdzić mi tylko pozostaje, że odwaga do formułowania jadowitych tekstów rośnie wraz z odległością od ich obiektu ;-) . Miał bowiem pan autor niewątpliwą okazję kilkukrotnie wyartykułować prosto w twarz swe zarzuty. Z której to okazji nie udało mu się skorzystać.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i gorąco. A nawet jeszcze bardziej
ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Barbarzyńco .

Nie przejmuj się tak . Jak czytam :

"Stefan, po prostu trzeba zrobić spis "imprez" na które jeździć nie warto i niech się sami nawzajem pajace liżą po worach a porządnych konkursów czy wystaw mamy na szczęście sporo jeszcze do wyboru "

... to mi się przypomina :

"…chłopie , ale dojebałes do pieca !!!!
nareszcie cos do poczytania w tym zalewie bałwochwalczego szamba , wzajemnego sobie kadzenia, LIZANIA ODBYTÓW PRZEZ ZAWSZE TYCH SAMYCH NADĘTYCH STARYCH DEBILI;
którym się we łbach poprzewracało , od medali i dymów kadzielniczych i im sie zdaje , że modelarstwo kartonowe wymyślili… "

... a tyczyło to modeli i ich autorów w kontekście konkursów .

Tak samo ślicznie pachnie . Towarzystwo wzajemnej adoracji , węszące na każdym kroku układu . Proponujące zastąpić "nieuczciwy układ" własnym "uczciwym układem" . Skądś to już znam . Roszczące sobie prawa do decyzji o tym jakie modele i czyjego autorstwa mogą być wystawiane ale także do ustalania i wskazywania na które zawody można jeździć a które należy bojkotować .

Czytam że w Krakowie , przy równorzędnych wyróżnieniach , ktoś z kimś przegrał ? Myli się B-52 z Łosiem ? Paranoja ? Podział na zrzeszonych i niezrzeszonych ?
Nie czytam już dalej tych bzdur . Przestaję się nimi przejmować . Gdyby były w wersji papierowej to bym podarł i ... do kosza .

Mam zamiar wybrać się w tym roku do Przeciszowa . Rowerem , wszystko więc zależy od pogody . Jak by co to dokładnie tak będę wyglądał :

Obrazek


To Cały Autentyczny Wujek . Na temat imprezy sam sobie wyrobię własne zdanie . Nie potrzebuję jakichkolwiek podpowiedzi w Internecie . Z niczyjej strony . Jak sobie już wyrobię to zachowam dla siebie i niestety nie będę się nim dzielił na dziesięciu forach .
Awatar użytkownika
Andreas
Posty: 74
Rejestracja: wt lut 03 2009, 14:01
Lokalizacja: Oświęcim

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andreas »

Wujku ubierz sie w obcisłe, bo to warto mieć styl:):) Miło będzie Cię zobaczyc w Przciszowie , czy bedzie szansa na obejrzenie tego co zrobione przy KW1?
Awatar użytkownika
Konan Barbarzyńca
Posty: 618
Rejestracja: pn lut 28 2005, 12:53
Lokalizacja: Elbląg

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Konan Barbarzyńca »

No cóż Wujku, cały czas staram się być ponad to, jednak czasem nerw puszcza, niczym Niepołomicka. Chciałoby się na gorąco i adekwatnym słownictwem odpowiadać swoim „prześladowcom”, niczym zając na prasłowiańskiej gruszy, jednakże trzeba pisać do Kętrzyna poprzez Nowy Jork. A krótkie spodenki non stop kolor ujadają.

Za pasożytniczego okresu życia mego, zwanego dalej studiami, rocznie zjeżdżałem ok. 6-10 imprez rocznie. Teraz z powodu ograniczeń różnistych zaliczam 2-3 imprezy w ciągu roku, co uznaję za sukces. Drzewiej bywało, że dla podniesienia frekwencji łączyło się plastik z kartonem. Jest i tak nadal. Z dalszej perspektywy wydaje się to łączeniem wody z ogniem, albowiem zawsze, powtarzam ZAWSZE, jedna z dziedzin modelarstwa będzie się wydawała pokrzywdzoną. Wszystko wszak zależeć zawsze będzie od klasy osób (raczej ich wewnętrznej wartości, niż kunsztu klejenia) biorących udział w danej imprezie. Czytając jednak wpisy odnośnie tejże imprezy stwierdzam, że zamiast proponowanego podziału zrzeszeni-niezrzeszeni, należałoby wprowadzić podział internetowi-nieinternetowi. Bierze się to z niekończącej się niechęci jednych do drugich.
U podstaw tego prawdopodobnie leży brak zrozumienia panujący reguł. Na nasze potrzeby możemy poczynić hipotetyczne założenie, że narzekający na panujące warunki dołączają się do rywalizacji w … Mistrzostwach Polski w lekkoatletyce, i tak:

- w biegu na 100 metrów przez płotki – oprócz wcześniej startujących, jeden jedzie na rowerze, drugi biegnie w gumofilcach, a trzeci stara się przeskoczyć każdy płotek o tyczce
- skok wzwyż – pierwszy skoczek skacze z trampoliny, drugi na spadochronie, trzeci natomiast stara się rozjechać tyczkę samochodem

Porównania kretyńskie? Jak najbardziej! Jednakże jeśli nie zrozumie się regulaminu imprez, w których chce się brać udział, to będą starty poszczególnych osób wyglądały jak w powyższym przykładzie. Wówczas można będzie nadal snuć spiskową teorię dziejów o ustawieniu imprez, bo:

- oni i tak znają sędziów
-oni liżą się po workach z sędziami
- pomimo tego, że się wszyscy znają, dodatkowo liżą się po workach

A wszystko pono dla dotacji z LOKu. O takich szczegółach mogę porozmawiać po wódce, bo tylko wtedy zbiera mi się na żale. Jednakże wówczas może mi się udzielić, i miast pretensji do LOKu, usłyszycie serial pt. „Żale pana sierżanta”.

Pozostaje mi więc tylko zamiast się denerwować życzyć Wam drodzy moi drodzy częstszych wyjazdów i czynnego uczestnictwa w sporcie modelarskim.


Pozdrawiam wszystkich serdecznie i gorąco. A nawet jeszcze bardziej
ZŁO SQUAD
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

[Kraków] 3-4 września III Krakowski Festiwal Modelarski

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Czytam sobie komentarze z polskich imprez modelarskich na różnych forach i taka myśl mnie nachodzi. Kiedyś, gdy były tylko „sportowe” konkursy, najwięcej niezdrowych emocji budziło, dlaczego jakiś Józek Pierdzikiewicz dostał pierwsze miejsce, a Wacek Dupcybombka był dopiero trzeci, skoro jego model był ewidentnie lepszy. Wymyśliłem więc, że można na nasz rodzimy grunt zaszczepić zagraniczną koncepcję festiwali modelarskich, które od konkursów różnią się m.in. tym, że nie przyznaje się I, II i III miejsca, tylko równorzędne wyróżnienia. W zamyśle miało to ograniczyć zawiści wszelakie przynajmniej w gronie nagrodzonych. Idea festiwali się przyjęła (mamy ich obecnie prawie tyle samo co konkursów), ale najprawdopodobniej w naszych realiach to jeszcze za mało. Mam więc kolejny pomysł na nową świecką tradycję modelarską. Oto niech każdy kto chce brać dział w imprezach modelarskich przywozi ze sobą oprócz modelu także własnoręcznie zakupiony puchar lub inną nagrodę. Następnie niech model stawia na stole wystawowym, a przywiezione trofeum zdeponuje u organizatora imprezy, po to, by na zakończenie zostało mu ono uroczyście wręczone. Wtedy niepotrzebne będą komisje sędziowskie i nikt nie będzie miał do nikogo pretensji. Można pójść jeszcze dalej. Jako standard, podpis na takim trofeum niech brzmi: Wyróżnienie w ....(tu wpisać nazwę imprezy + datę), a jeśli ktoś chce mieć jakiś ekstra oryginalny napis, np.: Mistrz Polski, Arcymistrz Kontynentu, Kwadrymistrz Galaktyki, Suoperarcymistrz Wszechświata to powinien uiścić organizatorom specjalną opłatę (można opracować stosowny taryfikator – dla rencistów i emerytów przewidziane zniżki ). Zebrane pieniądze będą przeznaczone na renowację samolotów, czołgów i innych obiektów w polskich muzeach (maryniści i szkutnicy - nie zapomnieć o Błyskawicy, Darze Pomorza i Sołdku) i tym sposobem może jeszcze modelarze przyczynią się wydatnie do poprawy stanu naszych obiektów muzealnych, bo wiadomo, że generalnie kiesko z nimi, a na forach nikt już nie będzie mógł pyszczyć jak potrącony o korupcji i ustawianiu wyników.
Zastanówcie się, czy ta propozycja nie jest warta szerokiego upowszechnienia, bo dziś to już w Polsce chyba strach odbierać nagrody modelarskie, gdyż prawie pewne jest, że takiego człowieka (albo przynajmniej jego model) obsmarują na jakimś forum!
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Awatar użytkownika
BERP
Posty: 107
Rejestracja: śr cze 22 2005, 9:55

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: BERP »

Cześć

Wujku dobre foto :) kiedyś zaczynałem tak jak Ty zobacz poniżej jak skończyłem ;-) to choroba nieuleczalna tak jak modelarstwo. Do Przeciszowa zawitam bez roweru, ale chętnie pogadam o nim ;-), chętnie też opowiem o Krakowie gdzie miałem okazję być.

Pozdro

Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ