*[Relacja/Okręt] Boh Cara Chrani, czyli jankesi z nitownicami WARIAG

[Art]

A się podroczę, co by Pułkownik po oparach wypoczynku wrócił do się :
wolę jednak fototrawy, bo są:
nie-co równiejsze,
nie-co cieńsze,
nie-co „szybciejsze”.

3 x nie i 1 x tak: własne.

[MiSza]

Ale są nie-co płaskie

[Art]

ad vocem, króciuchno:
2 lub 3 warstwy nieco gęściejszej farby i płaskość zamieni się
w lubiane... krągłe kształty

[Jeta]

Płaskość fototrawek w przypadku drabinek, zupełnie odwrotnie niż w przypadku relingów, jest raczej zaletą niż wadą. Pamiętajmy, że na pływadłach ogromnym problemem jest wilgoć i śliskość wszystkiego na pokładzie. Dlatego drabiny wykonuje się z płaskowników (policzki) i kwadratowych prętów ustawionych krawędzią do góry (szczeble). Krągłości, z natury rzeczy raczej się unika. Oczywiście w skali 1:200 nie ma to większego znaczenia a własnoręczny wyrób daje na pewno sporą frajdę.

[Szydercza Gała]

No i koniec, sidła na kuminiorza zastawione, obaczym jak tera bojcom pójdzie w kartach

Trawione drabinki są dla mienczaków, co chcą MIEĆ model a nie go ZBUDOWAĆ Już pułkownik wie co z takimi robić




Następny etap: 5000000000 nawiewników chyba mi się czasy gąsiennic konserwowych przypomną

[MiSza]

Święta prawda....

[Art]

No to nas Pan Pułkownik poprzezywał. Ale my się nie urażamy, za dobrze Go-się znamy .

Jednak te opary wypoczynku nam Pułkownika zanadto rozMiękczyły.
Na tyle, że zapomniał o laserach na rufie, które przecie, jak i trawione, też nie są z jego epoki.
No cóż, lasery: tak, a wypaczenia trawione: nie? Ot przekora adna.

Trza przyznać, praca drabinowa własna efektowna jest i wygląda okazale.
I to jest, jak mawiał onegdaj jeden (dla niektórych) prawie święty, naraz: święta prawda, tylko prawda i…prawda. I do tego walniem tu Twego:

[Szydercza Gała]

Tak se przecież gderam , choć lasery są przynajmniej papieropochodne
Zeźliłeś mnie, bo przez chwilę myślałem żeś sam wyrzeźbił te drabiny na smarku
Wspominasz też u siebie o nie pałaniu miłością do tego okrętu wyraźnie pijesz do mnie, więc powiem jeszcze raz i oficjalnie: miejsce smarków jest na śmietniku historii ( żeby nie rzec w kiblu ), czyli dokładnie tam gdzie się obecnie znajdują
Nikt mi nie wmówi że ten okręt jest ładny, BO NIE JEST, o i jeszcze raz

[Art]

[BALROG]

Nikt mi nie wmówi że ten okręt jest ładny, BO NIE JEST, o i jeszcze raz

No teraz jest łady !!
Upstrzony przez naturę