*[Relacja/Okręt] HMS Cleopatra

Zakończone relacje i galerie gotowych modeli.

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Metalmic
Posty: 272
Rejestracja: sob mar 26 2005, 12:42
Lokalizacja: Jelenia Góra

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Metalmic »

Melduje o zakończeniu prac nad olinowaniem stałym na fokmaszcie. Teraz grot i zabawa zaczyna się od początku :-?

Doszła także bandera, przy której nieco pomarudzę. Swego czasu w wątku Syzyfa o Wodniku na temat bander zastanawialiśmy się co do wielkości stosowanych bander i oto w końcu znalazłem pewne źródła mówiące o tej sprawie. Cytując za panem Ciesielskim z książki "Budowa modeli żaglowców dla początkujących" (to coś dla mnie): " W poszczególnych okresach wielkość flag i bander była różna. Na przykład bandera księcia orleańskiego z 1494 r. miała 22,5 m długości i 13,5 m szerokości. W XVIII w. bandery miały wymiary 8 - 12 m długości i 5 - 7 m szerokości."
Syzyfie były więc ogromne. Moje mieszczą się w środku tych rozmiarów więc wszystko jest ok jak sądzę.

Poniżej sztag podwójny i owa bandera foka.

Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony czw lut 05 2009, 17:37 przez Metalmic, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Metalmic
Posty: 272
Rejestracja: sob mar 26 2005, 12:42
Lokalizacja: Jelenia Góra

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Metalmic »

Przerywając nieco żmudne prace nad olinowaniem stałym powstała figura galionowa. W końcu zdecydowałem o materiale i technologii w jakiej powstanie laleczka :D

Obrazek

Jakieś pół roku temu będąc na spacerze po okolicy natknąłem się na czeremchę. Jej to kawałek widoczny powyżej po wstępnej obróbce i wyrysowaniu kształtów powstającej figurki. Na tym etapie używałem pilników i piłki do metalu.

Obrazek

Po jednym długim wieczorze z klockiem i Ak-3 powstało coś takiego jak powyżej. Nieco spostrzeżeń z prac: wybrane drewno z drzewa owocowego zasadniczo ładnie się dłubało choć nie było jednolite w swej strukturze ( na co liczyłem) przez co różniło się twardością. Należy uważać na palce co mi nie do końca się udało.

Następnego dnia Cleopatra pomalowana została farbami akrylowymi z zachowaniem (a przynajmniej próbą) cech pozwalających ją odróżnić od czeremchowej pestki. Na ile się udało zostawiam do Waszej oceny.

Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony czw lut 05 2009, 17:44 przez Metalmic, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Metalmic
Posty: 272
Rejestracja: sob mar 26 2005, 12:42
Lokalizacja: Jelenia Góra

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Metalmic »

...

Dzisiaj chciałbym się pochwalić moim małym sukcesem. Po 1174 wyblinkach, setkach supełków, węzełkach i oplotach skończyłem olinowanie stałe fregaty :jupi:
Ale po kolei. Wykorzystując wszystkie nabyte to tej pory skromne umiejętności i doświadczenie wykonanie olinowanie grotmasztu było naprawdę przyjemnością aczkolwiek nieco nużące okazało się wiązanie węzłów wyblinkowych. Efekty mych starań poniżej:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po wantach przyszła kolej na sztagi, bandery i proporzec. Zdjęcia widoku ogólnego:

Obrazek
Obrazek

I nieco zbliżeń:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Teraz kolej na reje i żagle, najpierw jednak konieczny będzie kurs szycia i kroju
Ostatnio zmieniony czw lut 05 2009, 18:36 przez Metalmic, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Metalmic
Posty: 272
Rejestracja: sob mar 26 2005, 12:42
Lokalizacja: Jelenia Góra

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Metalmic »

Witam ponownie.
Dość żmudne i mało efektowne wykonywanie rei urozmaica pewien drobiazg. W zasadzie to nie wiem jak to się nazywa :D (gniazdo, jarzmo) rei żagla bezanmasztu. Jak przystało na model kartonowy wykonałem z drewna :D Zdjęcia powinny dopowiedzieć resztę.

Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony czw lut 05 2009, 18:44 przez Metalmic, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Syzyf
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 30 2004, 10:46
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Syzyf »

Jak zawsze świetna robota i zdjęcia :jupi:
Nie załapałem się na okres chwalenia galionu ;-) ale nic straconego - ściągam czapkę z głowy (a nawet szalik :lol: )

Co do nazwy tych ostatnich elementów.
Chyba są to fragmenty górnego i dolnego drzewca żagla, które na Cleopatrze na bezanmaszcie są bodaj typu gaflowego.
Jeśli tak, to drzewcami tymi będą: bom (dolny) oraz gafel (górny).
Klikając na ten link można także znaleźć nazwy elementów, które wykonałeś - pięta i szpona.
Choć mogę się mylić :cool:
Moje modele: archiwum
Awatar użytkownika
Metalmic
Posty: 272
Rejestracja: sob mar 26 2005, 12:42
Lokalizacja: Jelenia Góra

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Metalmic »

Dziękuje Syzyfie za dobre słowo i garść wiedzy, bo jak wiadomo tej nigdy za dużo :D

Po intensywnym kursie kroju i szycia pokusiłem się o przymiarkę do wykonania żagli do Clepci jak to ujął pieszczotliwie Rutek. :usmiech: W poszukiwaniu odpowiedniego materiału, batystu, wypuściłem się do sklepów o istnieniu których nie miałem pojęcia, a przy tym zrobiłem niemałą wycieczkę po swoim mieście, jednym słowem nachodziłem się jak diabli. Gdy już udało się go znaleźć nie byłem zadowolony z tego co zobaczyłem. Ale jak to mówią lepszy rydz niż wróbel na dachu czy jakoś tak :roll: zakupiłem co było. Nie poddałem się jednak i pod krytycznym wzrokiem mamy przekopałem przepastną szafę i EUREKA !! Znalazłem dość duży kawałem batystu, który pamiętał mnie jeszcze w pieluchach.
Skąd to moje uradowanie? Rzut oka pozwoli się przekonać:

Obrazek

Ten materiał po prawej to zakupiony w sklepie (Made in China :-? ), a po lewej znaleziony :D . Jak widać różnica jest znaczna przy czym oba materiały są tej samej grubości.

Później przyszła pora na próby z farbowaniem i szyciem imitacji brytów. Barwiłem w herbacie i kawie, a poszczególne skrawki wyciągałem co 5 min.

Obrazek

Nie powiem łatwo nie było ale palców udało mi się nie przyszyć :lol: . Gdy już zdecydowałem o barwie wyznaczyłem ołówkiem linie przebiegu brytów i przeszyłem beżową nicią bryty:

Obrazek

Powyżej przygotowane półprodukty do dalszej obróbki. Obecnie jestem na etapie prób z usztywnianiem i klejeniem materiału ale o tym w następnym odcinku :D :papa:
Ostatnio zmieniony czw lut 05 2009, 18:58 przez Metalmic, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Metalmic
Posty: 272
Rejestracja: sob mar 26 2005, 12:42
Lokalizacja: Jelenia Góra

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Metalmic »

Witam wszystkich w Nowym Roku życząc wszystkiego dobrego.

Przygotowane, wyszyte wcześniej żagle (jeszcze nie wycięte) przeprałem delikatnie pozbywając się śladów ołówka przebijającego tu i tam. Następnie przeprasowałem przez bawełnianą szmatkę żagle. Materiał planowałem usztywnić bo zależy mi na efekcie wypełnienia wiatrem.

Przed tą czynnością poczyniłem kilka prób z różnymi specyfikami na skrawkach materiału. I tak próbowałem kleju do tapet i bcg. Efekty dobre i porównywalne, materiał przestał się strzępić, można go ciąć bez przeszkód i łanie zesztywniał, (może nawet za bardzo ale sądzę iż jest to kwestia proporcji kleju do wody). Niestety pieczołowicie wymiętolony materiał (nie chciałem mieć żagli spod żelazka) wyprostował się po wyschnięciu kleju.
Następnie przyszedł czas na krochmal na zimno. Efekt niezły. Nie przekonał mnie dlatego bo materiał w porównaniu z poprzednią próbą nieco się strzępił i nie usztywnił się na tyle aby można go było uformować.
Sięgnąłem do literatury (książka wspominana wcześniej) i tam wyczytałem o możliwości usztywnienia batystu nitrocellonem. Stosują go modelarze modeli latających do papieru japońskiego i materiału. Postanowiłem spróbować. Efekt przerósł moje oczekiwania. Materiał w sam raz sztywny, specyfik nie zmienił ani barwy ani formy materiału, szybki w schnięciu i łatwy w użyciu. Jedyna wada - śmierdzi jak diabli.
Efekt mych starań poniżej. Gotowe żagle bezanmaszu.

Obrazek
Obrazek

Po wycięciu żagli z "arkusza" materiału okleiłem brzegi likliną używając kleju wikolowego (Pattex), wykonując po drodze widoczne ucho w górnym rogu żagla i pętlę w rogu halsowym. Następnie przyszyłem zaczepy na buliny i nokgordingi, z których to ostatnich prawdopodobnie zrezygnuje :jezyk2: Na końcu wykonałem reflinki, żmudna robota.
:papa:
Ostatnio zmieniony pt lut 06 2009, 17:08 przez Metalmic, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Metalmic
Posty: 272
Rejestracja: sob mar 26 2005, 12:42
Lokalizacja: Jelenia Góra

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Metalmic »

Witam wszystkich w kolejnej odsłonie.

Przyszła pora na pierwsze zmagania z zawieszaniem żagli. Nie było łatwo. Bardzo skąpa dokumentacja olinowania jaką oferuje wycinanka nie ułatwiała mi zadania. Na pierwszy ogień poszedł bezanmaszt. W jednostce tej są dwa żagle rejowe oraz bazanżagiel typu gaflowego. Poniżej reje tych żagli wyposażone w bloczki i perty

Obrazek

A oto i żagle gotowe do zawieszania przyszyte do rei ściegiem łańcuszkowym:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

No i moja wersja wykonania takielunku na bezanmaszcie:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
:D
Ostatnio zmieniony pt lut 06 2009, 17:24 przez Metalmic, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Jak zwykle, bardzo czysto i dokładnie wygląda to co robisz. Piszesz o skąpej dokumentacji na temat olinowania. Ciekawi mnie z jakich dodatkowych źródeł korzystałeś w tej kwestii.

Pozdrawiam,
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
numi
Posty: 7
Rejestracja: wt sty 01 2008, 12:23

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: numi »

Może spróbować plachty z spadochronu. Jest to wspaniały materiał na płachty. Super robota :spoko:
ODPOWIEDZ