jakim klejem najlepiej traktowac karton?
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
jakim klejem najlepiej traktowac karton?
witam mam swietny model Halinskiego i zal mi go zepsuc plamami kleju,
powiedzcie pany jaki klej najlepszy?
powiedzcie pany jaki klej najlepszy?
Kierownik na takie samo pytanie postawione przezemnie w PW odpowiedział następująco:
Zależy co sklejasz. Jeżeli papier- najlepszy jest BCG. Jeżeli doklejasz drucik, albo kawałek tworzywka - można cyjanoakryl. Czasem używam też Wikolu (lub Ponalu).
Z cyjanoakrylami ostrożnie. Bardzo łatwo jest przedobrzyć - klej sam wypłynie dużą kroplą i zapaskudzi spory kawał modelu - wtedy trzeba się męczyć. Jeżeli to malujesz - dopiero po dokładnym wyschnięciu cyjanoakrylu - niszczy pędzel.
A najlepiej zrób tak: weź kawałki kartonu, kawałki drucików czy folii, drewienek i co tam tylko masz. Podziel to na tyle kupek, ile masz klejów. Teraz sklejaj ze sobą. Eaki eksperyment pozwoli Ci się przekonać naocznie który klej będzie najlepszy. Bo tak naprawdę żadne rady nie zastąpią doświadczenia
Cyjanoakryli nie stosuj do doklejania folii na szyby - zmatowią ją parując.
pzdr
JK
Mama Just killed the man...
put the gun against his head...
push the triggle....
now he's dead...
put the gun against his head...
push the triggle....
now he's dead...
Mam BCG i powiem tak... jak spróbowałem nim skleić coś "na styk" to mi kopara opadła jak zobaczyłem szybkoś w jakim chwyta, niestety nie umiem nim traktować poszycia, to chyba sztuka naprawde dobrych modelarzy, nałorzyłem mała ilość kleju mimo to poszycie "opieło się" na wrędze wiec na styk BCG do poszycia Polimer taki jest mój wybor :P
pozdrawiam
hide
pozdrawiam
hide
Mama Just killed the man...
put the gun against his head...
push the triggle....
now he's dead...
put the gun against his head...
push the triggle....
now he's dead...
Cieszę się z tego, że zaczynacie eksperymentować. Żadne dobre rady nie zastąpią własnego doświadczenia.
Przy eksperymentach z BCG warto skleić jakieś dwa kawałki kartonu kilka razy (coraz to nowe oczywiście) : za każdym razem zmniejszajcie ilość kleju. Wyniki będą ciekawe - ręczę.
Kiedy buteleczka BCG będzie już "na wykończeniu" - zobaczycie dopiero moc kleju który jest na dnie (trochę odparowany, gęstszy).
Przy eksperymentach z BCG warto skleić jakieś dwa kawałki kartonu kilka razy (coraz to nowe oczywiście) : za każdym razem zmniejszajcie ilość kleju. Wyniki będą ciekawe - ręczę.
Kiedy buteleczka BCG będzie już "na wykończeniu" - zobaczycie dopiero moc kleju który jest na dnie (trochę odparowany, gęstszy).
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
... a jeszcze lepiej trzy kawałki .
Jak wyżej napisano nie ma nic lepszego od Budasia . Wspólnie z cyjanoakrylami mają tylko jedną wadę ... są szkodliwe .
Około dwu lat temu pokazałem na Kartonwork dwa zdjęcia , dokładnie te poniżej . Teraz je przypominam .
Podstawa z tektury gr. 1 mm . Słupek to podwójnie sklejony karton 0,2 mm /przycięty tak aby w przekroju osiągnąć 0,4 x 0,4 mm/ , to właśnie BCG/Grand/GluePen czy jak tam zwał ... go wzmocnił .
Słupek ten ma wysokość 65 mm .
Został "postawiony" w kropli wspomnianego kleju , również na styk do słupka /boczną krawędzią/ został przyklejony pasek kartonu o długości 95 mm/ .
Niech moc Budasia będzie z Wami ... Pozdrawiam . Wujek .
P.s. Czasem sam się dziwię swojej upartości w przekonywaniu kogoś do czegoś ...
Jak wyżej napisano nie ma nic lepszego od Budasia . Wspólnie z cyjanoakrylami mają tylko jedną wadę ... są szkodliwe .
Około dwu lat temu pokazałem na Kartonwork dwa zdjęcia , dokładnie te poniżej . Teraz je przypominam .
Podstawa z tektury gr. 1 mm . Słupek to podwójnie sklejony karton 0,2 mm /przycięty tak aby w przekroju osiągnąć 0,4 x 0,4 mm/ , to właśnie BCG/Grand/GluePen czy jak tam zwał ... go wzmocnił .
Słupek ten ma wysokość 65 mm .
Został "postawiony" w kropli wspomnianego kleju , również na styk do słupka /boczną krawędzią/ został przyklejony pasek kartonu o długości 95 mm/ .
Niech moc Budasia będzie z Wami ... Pozdrawiam . Wujek .
P.s. Czasem sam się dziwię swojej upartości w przekonywaniu kogoś do czegoś ...