IS-2 (Italeri 1:72) relacja z budowy
Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest
IS-2 (Italeri 1:72) relacja z budowy
Witam w mojej nowej relacji.
Ponieważ budowa Me P.1101 jest prawie zakończona (pozostała do zrobienia jeszcze podstawka, ale nie mam na razie na nią pomysłu), czas rozpocząć nowy model. Z założenia miał to być model odpoczynkowy i szybkościowy. Wybór padł na replikę czołgu IS-2, w skali 1:72, firmy Italeri.
Na początek ilustracja na pudełku:
Części modelu prezentują się bardzo dobrze. Na plus należy zaliczyć gąsienice wykonane z odcinków i pojedynczych ogniwek. Biorąc pod uwagę wręcz śmiesznie niską cenę modelu (ja wydałem 21,50zł) trzeba przyznać że zestaw można ocenić wysoko.
Koniec tego gadania. Czas coś pokazać.
Na początek postanowiłem wykonać wieżę, w której wykonałem póki co podstawowe elementy:
Na wieży mamy delikatnie zaznaczoną fakturę odlewu. Chciałbym tutaj pochwalić projektantów modelu za podział elementów składowych bryły wieży. Otóż linia łączenia jej górnej części z dolną przebiega idealnie na linii łączenia form odlewniczych, które w rzeczywistości pozostawiały charakterystyczne szwy. Nie musimy więc wykonywać samemu tych szwów. Wystarczy skleić górną i dolną połówkę i zostawić ślady łączenia. Oddzielnie jest też wykonana przednia część wraz z jarzmem armaty, a więc tak jak w oryginale. Tyle tylko, że w prawdziwym czołgu była ona przykręcana potężnymi śrubami a tu trzeba ją dokleić. Na tylnej ścianie mamy ponadto wykonany numer seryjny, a włazy na stropie można wykonać jako otwarte. Niedługo kolejne zdjęcia z budowy.
Pozdrawiam
Ponieważ budowa Me P.1101 jest prawie zakończona (pozostała do zrobienia jeszcze podstawka, ale nie mam na razie na nią pomysłu), czas rozpocząć nowy model. Z założenia miał to być model odpoczynkowy i szybkościowy. Wybór padł na replikę czołgu IS-2, w skali 1:72, firmy Italeri.
Na początek ilustracja na pudełku:
Części modelu prezentują się bardzo dobrze. Na plus należy zaliczyć gąsienice wykonane z odcinków i pojedynczych ogniwek. Biorąc pod uwagę wręcz śmiesznie niską cenę modelu (ja wydałem 21,50zł) trzeba przyznać że zestaw można ocenić wysoko.
Koniec tego gadania. Czas coś pokazać.
Na początek postanowiłem wykonać wieżę, w której wykonałem póki co podstawowe elementy:
Na wieży mamy delikatnie zaznaczoną fakturę odlewu. Chciałbym tutaj pochwalić projektantów modelu za podział elementów składowych bryły wieży. Otóż linia łączenia jej górnej części z dolną przebiega idealnie na linii łączenia form odlewniczych, które w rzeczywistości pozostawiały charakterystyczne szwy. Nie musimy więc wykonywać samemu tych szwów. Wystarczy skleić górną i dolną połówkę i zostawić ślady łączenia. Oddzielnie jest też wykonana przednia część wraz z jarzmem armaty, a więc tak jak w oryginale. Tyle tylko, że w prawdziwym czołgu była ona przykręcana potężnymi śrubami a tu trzeba ją dokleić. Na tylnej ścianie mamy ponadto wykonany numer seryjny, a włazy na stropie można wykonać jako otwarte. Niedługo kolejne zdjęcia z budowy.
Pozdrawiam
Kilka godzin pracy i montaż wieży został zakończony:
Postanowiłem od podstaw wykonać uchwyty na wieży z drutu, bo choć te pochodzące z zestawu odlane są precyzyjnie, wydają się trochę za grube. Wykonałem też ucho uchwytu na włazie ładowniczego z drutu 0,2mm, główki zaślepek otworów strzeleckich (małe, białe kółka) oraz nadlewy pod oś jarzma armaty (większe, białe kółka).
Postanowiłem od podstaw wykonać uchwyty na wieży z drutu, bo choć te pochodzące z zestawu odlane są precyzyjnie, wydają się trochę za grube. Wykonałem też ucho uchwytu na włazie ładowniczego z drutu 0,2mm, główki zaślepek otworów strzeleckich (małe, białe kółka) oraz nadlewy pod oś jarzma armaty (większe, białe kółka).
-
- Posty: 420
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
Dlaczego uważasz, że gąsienice z ogniwek to wielki minus? Może po prostu brak do ich wykonania chęci i zapału? Osobiście nie sądzę aby winylowe gąsienice pasowały do modelu nawet w 1:72. Oto przykład:
Niby to Dragon, ale i tak gąsienice wyglądają paskudnie. Ale w końcu czego dobrego można spodziewać się po winylach w 1:72.
Co do ceny, to rzeczywiście duży plus. Mi model udało się kupić trochę taniej. Normalnie kosztuje od 23 do 25zł.
Niby to Dragon, ale i tak gąsienice wyglądają paskudnie. Ale w końcu czego dobrego można spodziewać się po winylach w 1:72.
Co do ceny, to rzeczywiście duży plus. Mi model udało się kupić trochę taniej. Normalnie kosztuje od 23 do 25zł.
- Przemek W.
- Posty: 360
- Rejestracja: wt sie 31 2004, 11:02
- Lokalizacja: Nysa
- x 7
Przemek, fajnie że oglądasz moją relację. Jeśli chodzi o gąski "made in Dragon", to trochę nie rozumiem polityki tej firmy. Do modeli 1:35 daje pojedyncze ogniwa, a do 1:72 winyle, jakby były to modele gorsze i nie traktowane na poważnie.
Tyle moich przemyśleń. Czas coś pokazać więcej. Ponieważ wieża jest już gotowa, postanowiłem ją pomalować. Na początku mówiłem, że model ma być szybkościowy, więc nie trudziłem się zbytnio z poszukiwaniami malowania i wybrałem jedno z czterech, jakie proponuje Italeri. Takie coś:
Oczywiście nie należy brać dosłownie rozkładu plam na czołgu. Należy tylko przyjąć, że jest to wóz w zielonym kolorze, pokryty białą farbą maskującą albo wapnem. Tak też zrobiłem i postanowiłem trochę poeksperymentować nad techniką robienia takiego kamuflażu.
Na początek położyłem farbę zieloną Humbrol 30. Później przetarłem to oliwkową Pactrą A114:
Potem przetarłem całą powierzchnię białym Humbrolem 34 i Pactrą A47:
Następnie za pomocą metody suchego pędzla wtarłem kolor zielony Pactry A99:
Dalej wtarłem jeszcze jedną warstwę bieli a potem, w miejscach gdzie porusza się załoga, kolejną warstwę zielonego:
Na koniec wylot lufy przybrudziłem czarnym matowym Pactry A46, a na stropie, metodą suchego pędzla, naniosłem trochę farby w kolorze błota- Humbrol 29, z niewielkim dodatkiem czarnego koloru. Numer taktyczny postanowiłem wykonać tak jak w oryginale. Naniosłem go więc ręcznie, choć w zestawie mamy odpowiednie kalkomanie. Tak prezentuje się gotowa wieża:
Muszę jeszcze wykonać lufę tylnego km-u i antenę ale to dopiero na końcu.
Tyle moich przemyśleń. Czas coś pokazać więcej. Ponieważ wieża jest już gotowa, postanowiłem ją pomalować. Na początku mówiłem, że model ma być szybkościowy, więc nie trudziłem się zbytnio z poszukiwaniami malowania i wybrałem jedno z czterech, jakie proponuje Italeri. Takie coś:
Oczywiście nie należy brać dosłownie rozkładu plam na czołgu. Należy tylko przyjąć, że jest to wóz w zielonym kolorze, pokryty białą farbą maskującą albo wapnem. Tak też zrobiłem i postanowiłem trochę poeksperymentować nad techniką robienia takiego kamuflażu.
Na początek położyłem farbę zieloną Humbrol 30. Później przetarłem to oliwkową Pactrą A114:
Potem przetarłem całą powierzchnię białym Humbrolem 34 i Pactrą A47:
Następnie za pomocą metody suchego pędzla wtarłem kolor zielony Pactry A99:
Dalej wtarłem jeszcze jedną warstwę bieli a potem, w miejscach gdzie porusza się załoga, kolejną warstwę zielonego:
Na koniec wylot lufy przybrudziłem czarnym matowym Pactry A46, a na stropie, metodą suchego pędzla, naniosłem trochę farby w kolorze błota- Humbrol 29, z niewielkim dodatkiem czarnego koloru. Numer taktyczny postanowiłem wykonać tak jak w oryginale. Naniosłem go więc ręcznie, choć w zestawie mamy odpowiednie kalkomanie. Tak prezentuje się gotowa wieża:
Muszę jeszcze wykonać lufę tylnego km-u i antenę ale to dopiero na końcu.
-
- Posty: 420
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1
Nie wiem, co szanowni Panowie chcecie od winylowych gąsek z Dragona (nawet tych przedstwionych na zdjęciu). Po odpowiednim pomalowaniu wyglądałyby dobrze!
Generalnie uważam, że życie należy sobie ułatwiać a nie utrudniać, stąd też wolę gąski z winylu! Na inne nie mam czasu.... !
Ale to dyskusja na inny temat!
Fajnie Ci wychodzi ten Józio Stalin-2
Pozdrawiam !
Generalnie uważam, że życie należy sobie ułatwiać a nie utrudniać, stąd też wolę gąski z winylu! Na inne nie mam czasu.... !
Ale to dyskusja na inny temat!
Fajnie Ci wychodzi ten Józio Stalin-2
Pozdrawiam !
-
- Posty: 420
- Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
- x 1