[Relacja] Lokomotywa elektryczna uniwersalna EU07-353

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Adamowicz
Posty: 153
Rejestracja: pt lut 18 2005, 8:28
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Adamowicz »

Witam,

Dziś krótko i ze skromnym komentarzem parę skanów pomalowanego wyposażenia czołownicy:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Powstały też, na próbę, płyty czołownic:
Obrazek

W tym miejscu chciałbym podziękować Maverickowi za potężną ilość zdjęć podwozia. Koledze dedykuję to zdjęcie wyposażenia czołownicy:
Obrazek

MD Łódź Olechów natomiast, za niedopuszczanie MK z pozwoleniem czy bez nawet do płotu, dedykuję to zdjęcie:
Obrazek
Awatar użytkownika
metio
Posty: 99
Rejestracja: czw kwie 20 2006, 14:09
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: metio »

:D ten ostatni model udostępnij szerszemu gronu:P
PS: Przyjedź do wrocławskiej szopy, u nas tak nie ganiają MK :P
Papier jest najszlachetniejszym tworzywem modelarskim.
Awatar użytkownika
Nemo
Posty: 66
Rejestracja: śr lis 26 2003, 22:26

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Nemo »

Adamowicz pisze:Witam,


MD Łódź Olechów natomiast, za niedopuszczanie MK z pozwoleniem czy bez nawet do płotu, dedykuję to zdjęcie:
Obrazek


Nie na temat, ale czy masz takowe pozwolenie, byłem zatrzymywany na Olechowie tyle razy że mój konterfekt powinien wisieć w galerii "zasłużony dla poprawy czujności SOK" ale po okazaniu pozwolenia, sprawa się kończyła, oczywiście pomyślnie dla mnie i moich companieros z klubu.
Paweł Radecki ŁKMK
Awatar użytkownika
hamfast
Posty: 44
Rejestracja: czw mar 23 2006, 7:50
Lokalizacja: Głogów, Wrocław, Opole

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: hamfast »

........................................................
no tyle mam do powiedzenia. To znaczy do powiedzenia mam dużo, tylko po prostu mnie zatkało, jak wszedłem na Twoją relację !!!!!!!!
Kurde, do tej pory za majstersztyk nie mający sobie równych uważałem relację Wujka Andrzeja o budowie ciężarówki Mack "Bulldog" ( http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... light=mack ), gdzie Wujek na wet łąńcuch rowerowy (tylko trochę większy, bo napędzający ciężarówkę ;-p ) zrobił z osobnych, ruchomych elementów !!!
Twoją "siódemkę" stawiam zaraz obok !!!! A zastanawiam się, czy nie postawić jej wyżej, bo ty robisz ten model od podstaw sam !!!!
Po prostu - full respect !

Pisałeś, że to nie pierwszy Twój model w skali 1:20. Pokaż inne, co? :-D

Na koniec jeszcze wrócę do innego wątku z tego tematu, tzn wspomnianej "biedronki z pantografem" może chodzi wam o EM10, nazywanej "krokodylem" ?
Obrazek

Na koniec coś do śmichu:

Pracuję na koleji od 10 lat. 8 lat robiłem na szopie w Opolu, gdzie jest chyba tylko jeden z dwóch albo ytrzech kompleksów reprofilacji zestawów kołowych, obejmujących Kutruffy, napawalnię i podtorówkę. :-D
(są takie chyba jeszcze tylko w Krakowie i w Warszawie.

Już wyjaśniam o co chodzi. Zestawy pojazdów szynowych, jeżdżąc po szynach "wycierają" się trąc metel o metal (koło o szynę). tak, jak opona samochodowa ma odpowiednie parametry bieżnika, po których musi być wymieniona, bo inaczej można dostać mandat, tak samo zestaw ma swoje wymiary geometryczne, których nie może przekroczyć (chodzi o grubość materiału obręczy i parę innych)
Moja robota polegała głównie na pomiarach zestawów i kwalifikowaniu ich do napraw lub nie oraz kontroli wymiarów po naprawie.
Kiedy stwierdziliśmy z kolegą, z którym mierzyliśmy, że zestaw ma przekroczone wymiary, lokomotywa jechała na podnośniki Kutruffa, gdzie "pudło", czyli nadwozie było podnoszone do góry, tak, że wózki były wolne i w takim stanie jak na zdjęciach z relacji podjeżdżały na stanowisko napawalni. Nazwa stanowiska oczywiście od procesu, który był tam wykonywany. Jeżeli zestaw był "wytarty". tzn miał nieodpowiednie, za małe grubości, w odpowiednich miejscach, to nakładano na niego materiał metodą spawania (a raczej właśnie na-pawania) elektrycznego. Potem zestawy wracały na Kutruffy, gdzie z powrotem nakładano na nie pudło i cała lokomotywa jechała na tokarkę podtorową UGB-150, gdzie napawane zestawy obtaczano, wyrównując ich powierzchnię i nadając wymiary nominalne.

Po całym procesie razem z kolegą mierzyliśmy zestawy i w książkę pojazdu, którą posiada każda lokomotywa, wpisywaliśmy adnotacje o naprawie.
Przepraszam, że się tak rozpisałem, ale myślę, że jeśli ktoś klei modele lokomotyw, a nie pracuje na kolei, to taka dygresja może go zainteresować ;-)

Śmieszna sytuacja kiedyś zaszła, kiedy zatelefonowała do mnie moja mama. wypisywaliśmy akurat dokumentację naprawionych lokomotyw: EU07 i dwóch różnych ET41, czyli tzw. "jamników", tj. lokomotyw przegubowych, które przy naprawie rozpinało się na dwie połowy.
No więc moja mama dzwoni, rozmawiam z nią przez telefon i w tym momencie mój majster woła do mnie "Co tam na stole ?!" (tzn, jakie książki leżą na stole do wypisania) a ja odkrzyknąłem mu (czyli prosto w telefon): "Na stole mam zerosiedem i dwie połówki !!!"
:wooow: :wooow: :wooow:
Moja mam spytała mnie co ja za imprezę mam w pracy, że tyle alkoholu na stole !!! :D
Awatar użytkownika
Adamowicz
Posty: 153
Rejestracja: pt lut 18 2005, 8:28
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Adamowicz »

Witam,
dziś tylko odpowiadam, nie prezentuję.

Metio: Na życzenie, tabliczki dostępne są tutaj

Nemo: Komentarz o wrogości pracowników Olechowa nie jest niestety (albo na szczęście) poparty własnym doświadczeniem a wynika z licznych utyskiwań osób, które tam bywają. Dlatego też od rodzimej lokomotywowni stronię i trzymam się Dworca Fabrycznego, gdzie jak dotychczas dzięki życzliwości dyżurnego ruchu i obojętności SOKistów żadnego zezwolenia nie potrzebowałem.

hamfast: Swój wcześniejszy dorobek pokazywałem chyba tutaj

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Adamowicz
Posty: 153
Rejestracja: pt lut 18 2005, 8:28
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Adamowicz »

Witam,
po pierwsze przepraszam za ponad miesięczny przestój. Mogę go usprawiedliwić jedynie czynnościami regeneracyjnymi nad Bałtykiem :D

A teraz do rzeczy. Projektowanie pudła jest już na ukończeniu, ale że przed komputerem długo siedzieć nie lubię, więc zrobiłem kolejne dodatki do nadwozia:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
czyli skrzynie na akumulatory (te dłuższe) i takie sześcienne pudła na... no właśnie nie wiem na co. Z czystej ciekawości mam więc pytanie do forumowiczów cóż to tam powinno się mieścić.
Na czwartym zdjęciu gniazda 110V i puszki rozgałęźników.

Ponieważ łyso by było pokazać po miesiącu milczenia cztery pudełka, więc wykonałem jeszcze czujniki ELM (czy elektromagnesy SHP jeśli ktoś woli), na stelażu przymocowanym do skrzyni z akumulatorami:
ObrazekObrazekObrazek

No i byłoby tego,
Do zobaczenia
Awatar użytkownika
metio
Posty: 99
Rejestracja: czw kwie 20 2006, 14:09
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: metio »

Paweł A. pisze: takie sześcienne pudła na... no właśnie nie wiem na co
Te mniejsze skrzynki mieszczą boczniki (opory włączane do obwodu stojanów w celu osłabienia pola wzbudzenia) W kabinie mecha sterowanie odbywa się za pomocą dźwigni bocznikowania (oczywiście poprzez styczniki 110V z tego co pamiętam w szafie WN ), znajdującej się za kołem nastawnika,obok nastawnika kierunkowego. :D ;-)
Papier jest najszlachetniejszym tworzywem modelarskim.
Awatar użytkownika
Adamowicz
Posty: 153
Rejestracja: pt lut 18 2005, 8:28
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Adamowicz »

Witam,
Na początek dziękuję metio za szybką i wyczerpującą odpowiedź. Powinienem był się domyślić, że skoro wnętrze zajmują opory rozruchowe i insze aparaty, to małe, bądź co bądź, boczniki mogą trafić do takiego pudła :oops: .

Skoro przy podwoziu jesteśmy, to jeszcze jeden dodatek do "śródokręcia" :D :
ObrazekObrazekObrazekObrazek
czyli zbiorniki główne układu hamulcowego, na razie jeszcze bez stelaży, opasek i kilometrów rur. Ich umiejscowienie względem wcześniejszych elementów wygląda mniej-więcej tak:
ObrazekObrazek

Mam awersję do klejenia wszelkiego rodzaju kartonowych kopułek, zwłaszcza w takiej ilości jak do tych zbiorników. Wykonuję je więc z grubej cynofolii kwiaciarskiej:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
czyli krok po kroku: wycinam kawałek cynofolii znacznie większy od docelowej średnicy kopułki, blokuję go między dwoma wzornikami, tak aby na dole znajdował się okrąg o pożądanej średnicy, a okrąg na górze całkowicie przytrzymywał blaszkę. Teraz tłoczenie - zaczynając od zewnątrz, żeby wyznaczyć krawędź i powoli do środka, uważając, aby nie przerwać folii. Do tłoczenia, oczywiście, trzonek noża Olfa. Gotowy element obcinam ze zbywającego materiału, ale tak, aby została niewielka kryza - po przyklejeniu, a w trakcie szlifowania zostanie "wprasowana" w materiał na krawędzi cylindra.

Uff, nagadałem się dzisiaj. Mam nadzieje, że komuś się to przyda.

Pozdrawiam i do zobaczenia
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Adamowicz, to bardzo ciekawy pomysł z dwoma wzornikami i folią. Jeżeli byłoby to możliwe, czy możesz zamieścić ten krótki opis i zdjęcia TUTAJ

W ten sposób będzie zawsze łatwo go odszukać.

Z góry dziękuję.
Pozdrawiam,
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
Adamowicz
Posty: 153
Rejestracja: pt lut 18 2005, 8:28
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Adamowicz »

Witam,

po długotrwałym zanudzaniu mało efektownymi drobinkami pora na jakiś konkret. Zaczęło się od tego:
ObrazekObrazek

Potem wyszło coś takiego:
ObrazekObrazek

A na koniec, żeby się nie rozpadło i na boki nie wyginało:
ObrazekObrazekObrazek

Zastanawiałem się czy piankować :jezyk2: , ale ostatecznie pozostałem przy tekturowym wypełnieniu, dzięki któremu i całość jest sztywna, i poszycie nie będzie się zapadać.

Na razie wygląda toto jak lotniskowiec dla flotylli pińskiej :chytry: jednak ostatecznie będzie z tego płyta podłogowa pod pudło lokomotywy. Na dnie są już wszystkie większe otwory (pod nadkola i ślizgi wózków), pozostałe otwory będą wiercone na bieżąco. Po przeciwległej stronie brakuje ciągle właściwej podłogi, jednak jej rozrysowanie zajmie trochę więcej czasu...

Do następnego razu.
Ostatnio zmieniony wt kwie 15 2008, 22:15 przez Adamowicz, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ