*[Relacja/Samolot] P-40E wyd. Haliński

Zakończone relacje i galerie gotowych modeli.

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
rowin
Posty: 624
Rejestracja: wt kwie 13 2004, 16:33
Lokalizacja: Lublin/Waw
x 85

*[Relacja/Samolot] P-40E wyd. Haliński

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: rowin »

28 Listopada 2005

P-40E wydanie halinski, samolot na którym latal Edward Rector ze slynnych Latajacych Tygrysów, chory na ten samolot jestem od malego, wiec nie wytrzymalem i po miesiecznym, cowieczornym przegladaniu wycinanki, zaczalem cos dlubac...

na pierwszy ogien fotel. musialem malowac go calego ze wzgledu na dorzucenie kilku widocznych detali od siebie, uzyta do tego farba to FS 34097 (A32 pactra)...

poza tym brudzing i eksploatacja sproszkowanymi kredkami o odpowiednim kolorze...

dwa dni roboty i taki efekt...
Obrazek

a tak wyglada z pasami zrobionymi z folii aluminiowej, czyli kolejny dzien z glowy :) (nie myslalem, ze to bedzie tak trudne, folia jest miekka i podatna na gniecenie, czulem sie jak jakis jubiler nad piekna kolia :lol: )..kolor to FS 33531 czyli pactra A123...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

co do dziurek to tak bylo w wycinance...

03 Grudnia 2005

troche porobione...

troche dodane...

ale nadal jakos tak pusto... :)

zdjecia daje teraz gdyz dojdzie czesc I i 1e to bedzie wszystko mniej przejrzyste

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

05 Grudnia 2005

lewy panel... skonczony :cool:

znów dodalem troche od siebie, wlasciwie nawet duzo...

i znów robie zdjecia specjalnie przed dodaniem prawego, zeby lewy byl bardziej widoczny

zaczyna robic sie ciasno, jak w rzeczywistosci :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

drazek sterowy jest w pozycji do siebie, a powinien byc od siebie, ze wzgledu na pózniejsze ulozenie steru wysokosci...taki maly bladzik :)

10 Grudnia 2005

kabina skonczona..no oprócz celownika, ale go zrobie na sam koniec bo jakos boje sie, aby nie uszkodzic podczas dalszych prac..

znów troche dodalem od siebie..

tablica robiona sposobem dobrze znanym..prztyczki podpatrzone z modelu Sicore..dodana jest jeszcze lampa, jej przewód jest karbowany (oplot z drutu srednicy grubszego wlosa, moja suwmiarka go nie moze zmierzyc, bo jest za cienki), niestety nie widac tego na zdjeciach..
Obrazek

panel z wycinanki nieco rózni sie od wersji E z okresu IIWS (ogladalem kilka zdjec w róznych monografiach), jest on zgodny z replika pana Dicka Hansena z czasów wspólczesnych, wiec zapewne Panowie Grygiel i Dworzecki wzorowali sie na tym samolocie podczas projektowania. Podobna jest sytuacja a niektórymi elementami tablicy przyrzadów..
Obrazek

tutaj pod ta górna krawedzia widac bloczek wraz z linkami od systemu zamykania oslony kabiny, jedna linka jest krótsza, bo sie urwala, a niemozliwe bylo ja wymienic, i tak kiedy dojdzie poszycie nie bedzie widac róznicy, bloczek zrobiony z 11 czesci, wymiary 3,5x1,5mm, tylko w porównianiu z orginalem i tak jest troszke za duzy, ale i tak jestem zadowolony...
Obrazek


no i calosc..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

17 Grudnia 2005

prace nad poszyciem powoli posuwaja sie do przodu...

z laczen segmentów poszycia jestem srednio zadowolony, wygladaja ok, ale moim celem jest taki ich wyglad jak w modelach Pana Grygiela na stronie Halinskiego, jak uda mi sie ima nadac taki wyglad to dopiero bede mógl mówic, ze jestem zadowolony w 100%, ale to raczej jeszcze nie w tym modelu :) ...

wedlug literatury górna powierzchnia samolotu jest pomalowana farbami o oznaczeniu FS 34092 (zielony) i FS 34087 (amerykanski zielony bardziej podchodzacy pod brazowy), odpowiednio A31 i A30 Pactra, jednak ta pierwsza zupelnie nie pasuje do barwy z wycinanki. Retusz wykonywalem ta druga, czyli A30, i o dziwo byla odpowiednia do retuszu obu barw stosowanych w modelu, mimo, ze dwa rózne kolory to wyszlo mozliwie..

jak narazie rzucone sa dwie warstwy polysku, dlatego sie tak swieci, jak psu...kolano, sposób jak zawsze ten sam (sicore'owy), wiec nie bede powtarzal...

teraz siedze nad ogonem, ale troszke to potrwa...

pocwiczylem robienie fotek, wiec dzisiejsze zdjecia duzo lepiej oddaja prawdziwa barwe modelu..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

na zdjeciu widac slabe spasowanie zielono-brazowego segmentu, nie przylozylem sie do tego, poniewaz na to i tak idzie poszycie skrzydel, wiec to po prostu olalem. Linie podzialu blach z tego segmentu spasowane sa idealnie z innymi, wiec nie bedzie to rzutowalo na dalsze prace...
Obrazek

Obrazek

28 Grudnia 2005

wiec ogon ukonczony..

oczywiscie znowu postaralem sie, aby dodac cos od siebie, popadlo na....
caly widoczny "system zamocowania stateczników pionowych i popychacza trymerów", oddzielenie trymerów, "system zmiany polozenia steru kierunku", swiatelka pozycyjne, oslona we wnece kólka ogonowego i jakies drobiazgi (pisane w "" poniewaz nie wiem jak to sie fachowo nazywa, a nie chce gadac glupot)...

no chyba tyle..

dzieki relacji Marzena zmienilem farbe do retuszu, teraz do retuszu zielonych powierzchni uzywam RLM62 czyli A83 Pactra i jestem bardzo zadowolony, dzieki Marzen..

zeszlo mi dluzej niz myslalem..

powierzchnie sterowe lakierowane w sposób koncowy, stery wysokosci maja lekko pomarszczona powierzchnie, poniewaz nadalem im zbyt zaokraglony ksztalt i karton sie naciagnal, poprawilem jak moglem, ale jednak troche widac..
Obrazek

Obrazek

Obrazek

ogon wraz z kólkiem ogonowym...ale bez kólka :) , oslona wykonana z chusteczki higienicznej nasiaknietej glutem, a pózniej na wygladzenie kilka warstw wikolu, jak pózniej zwrócono mi uwage calosc troszke za plytko wklejona, przez co przy skladaniu sie kólka opona rezerwalaby owa oslone, poprawic sie niestety nie dalo, swiatelka to drut i w srodek wikol, lakierowane jak na razie dwa razy polyskiem..
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

no i calosc...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

29 stycznia 2006

kilka dni poswiecilem na szkielet i wneki podwozia glównego. Mialem z tym problem, poniewaz chcialem polozyc troche kabli, które przechodza przez dziury w scianach wnek. Niby nic powaznego, ale te sciany byly przyklejone do dzwigarów i zeber skrzydel. Wiec albo moglem sobie dac spokój, albo ciac szkielet. Wybralem trudniejsza opcje i tak to wyglada....
Obrazek

Obrazek

Wczoraj korzystajac z chwili odpoczynku przed nauka na egzamin z nawozenia, wzialem sie za oklejanie szkieletu poszyciem. Najpierw musialem zrobic lampe do ladowania i scianki celi do wyrzutu lusek. Lampa na zdjeciu jest 4 egzemplarzem, poprzednie po skonczeniu zalalem klejem, zgniotlem palcem i....zgubilem. Lampa zrobiona z folii aluminiowej, drucika 0,2mm i zwinietego papieru milimetrowego...
Obrazek

Ze wzgledu na dziury w scianach wnek, poszycie musialem od wewnatrz malowac na zielono, ta sama farba która byla uzyta we wnetrzu kabiny. Skrzydla przed zlozeniem...

Obrazek

Wneki oprócz kabli maja dodane katowniki w postaci paseczków i sa przybrudzone...zreszta co jest dodane kazdy widzi :lol:
Wneka prawa...
Obrazek

Obrazek

Wneka lewa...
Obrazek

Obrazek

W opracowaniu jest maly blad, ta skrzyneczka co jest na przedniej scianie, powinna sie znajdowac na bocznej, tej z profilowaniem na opone...

23 Luty 2006

skrzydla to element na którym poleglem i przyznaje sie do tego bez bicia, zle spasowane, pofalowane poszycie dalo sie we znaki...nie musicie mi mówic, ze dziury na KM sa zle spasowane, bo dobrze o tym wiem, ale oczywiscie to sie poprawi :) dobra teraz fotki i krótki opis...

szkielet oslon mechanizmu podwozia..
Obrazek

tak wyglada gotowy element, zaglutowany, pilowany i zretuszowany...
Obrazek

Obrazek

koncówki skrzydel, lotki, i swiatelka pozycyjne jeszcze nie pomalowane tylko przezroczyste...
Obrazek

Obrazek

przez nieuwage maznalem szara farba i przy jej usuwaniu zdarlem nadruk (to byl jeden z tych gorszych moich dni :) ), miejsce to bedzie zaretuszowane, mam juz pomysl w jaki sposób...
Obrazek

z powodu zlego spasowania poszycia skrzydel ta oklejka znalazla sie nie w tym miejscu co trzeba, to tylko moja wina..nastepnym razem bedzie lepiej...
Obrazek

te jednak nie stanowily problemu i wszystko jest ok..dziwne :)
Obrazek

Obrazek

wlot powietrza do chlodnicy i oslona silnika z charakterystyczna paszcza, strasznie sie nad nia meczylem zeby pasowala, ale udalo sie...
Obrazek

spód...
Obrazek

no i calosc....
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

metoda retuszu stosowana przez Pana Marcina Grygiela (stad dowiedzial sie o niej Swinger, a ja od niego :) ), ma on swoje sposoby na klejenie wlasnych modeli, które daja genialne efekty, zreszta mozna je zobaczyc na stronie Pana Halinskiego, mysle, ze najlepiej opisze to Swinger przy próbach na jakiejs malej 50tce, ja powiem co wykorzystalem z tych lekcji...

po sklejeniu ze soba segmentów, ich polaczenia zalewa sie glutem lub innym klejem cyjanoakrylowym, pózniej szlifuje, jezeli jest potrzeba powtarza sie ten proces, az do uzyskania idealnie równej powierzchni laczenia, nastepnie retuszujemy to metoda suchego pedzla, wyjezdzajac za krawedzie laczenia i wjezdzajac na nadruk modelu, dzieki temu uzyskujemy plynne przejscie miedzy retuszem a nadrukiem, no i na koniec malujemy lakierem, metoda znana 2xpolysk 1xmat....

co do przejsc miedzy kadlubem a skrzydlami to oczywiscie fazowalem karton... po wycieciu elementu i wyretuszowaniu, niezadrukowana strone smarowalem wikolem w tych miejscach gdzie miala byc fazowana, po wyschnieciu wikolu polozylem na krawedzi stolu i szlifowalem papierem sciernym, az do zadowalajacej mnie grubosci...zadna filozofia :)

o swiatelkach pozycyjnych juz pisalem, ale ku przypomnieniu jest to obramówka z drutu i nakapany wikol do srodka...

wloty (wyloty?) chlodnicy...siateczka przyklejona glutem, pozniej maznieta na odpowiedni kolor (mieszanka srebrnej i czarnej Pactry), nastepnie wyeksploatowana przy pomocy sproszkowanych kredek, a na koncu opasana folia aluminiowa (ma to imitowac jakas taka czarna folie)...na tych zdjeciach nie widac, ale specjalnie robilem to z folii aluminiowej, zeby byla taka pomieta struktura...wyszlo dobrze :)
Obrazek

Obrazek

no i na koniec próby nanoszenia sladów eksploatacji (oprócz tego beda jeszcze okopcenia, bloto i olej, ale to na koncu)...w tym wypadku przetarcia lakieru w miejscach uczeszczanych na piechote :) oraz na krawedziach natarcia...pózniej to polerowalem wacikami do uszu, aby dac efekt nablyszczenia matowego lakieru, mysle, ze dobrze wyszlo...ja jestem zadowolony...
Obrazek

Obrazek

06 Marca 2006

przez ostatnie osiem dni, dzien w dzien, po kilka godzin, siedzialem nad podwoziem....dluuuugo....

znowu cos dodalem od siebie, ale porównanie pózniej...

zdecydowalem sie na malowanie calych goleni, poniewaz lekko zmienil sie ich ksztalt...

szczerze to nie wiem co napisac na wstepie, wiec moze skupie sie na fotkach i ich opisie...

zawsze chcialem zrobic foto z niesmiertelna groszówka, teraz mialem okazje :) ....staralem sie oddzielic co sie da i porobic to na "zawiasach ?", troche drobnica, ale dalem rade...tak to wyglada przed ostatecznym szlifem i malowaniem...oprócz goleni widoczny mechanizm obrotu...tego nie widac na tym zdjeciu, ale to sa zebatki...
Obrazek

pierwszy raz robilem kola w ten sposób (wiertarka, glut, pilowanie, glut, pilowanie....) laszlikowi pozazdroscilem bieznika w mustangu, wiec sam spróbowalem...równiez w pocie czola i naszczescie bez krwi...skalpel, pilnik i dlubanie....co by nikt nie powiedzial, ze to gotowe, oto foto z budowy :) ....
Obrazek

gotowe po malowaniu i postarzeniu i bloceniu...
Obrazek

tak wyglada dobrze zrobione podwozie w standardzie, wykonane przez QN (zdjecie zaczerpniete z jego relacji...dziekuje QN za mozliwosc pokazania i porównania elementu)...
Obrazek

a tak wyglada to samo "lekko" zwaloryzowane przeze mnie...pokazuje cobysta wiedzieli co dodalem :lol:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

niestety to najlepsze zdjecie gdzie widac mechanizm obrotu...niestety slabe makro i swiatlo skutecznie uniemozliwily lepsze foto...mimo ze sie staralem... :)
Obrazek

Obrazek

no i peczterdziestka stoi na wlasnych nogach :) ...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

i na koniec malutkie choc równie wazne kóleczko ogonowe :) ....
Obrazek


duzo zdjec poniewaz jestem bardzo zadowolony ze swojej pracy i jej efektów....

bieznik robiony recznie wiec jest troszke krzywy, a bloto nanoszone wedle uznania, efekt mial byc taki, ze to bloto po wyschnieciu i odpadnieciu, wiec zostal sam nalot, czesto widoczny w oponach naszych samochodów....

18 marca 2006

dzis bardzo krótko :)

oto ostatni trudny element w P-40 jaki dzisiaj skonczylem...

smiglo, kolektory itd., juz powstaly, ale jako, ze niewiele w nich zmienialem...a wlasciwie nic poza starzeniem...pokaze je dopiero w sesji finalnej skonczonego modelu...

klapy wylotu chlodnic (tak to sie nazywa wg wycinanki) troszke zmienilem dodajac pare rzeczy...co, to oczywiscie widac :)

element przed ostatecznym retuszem, doklejaniem i starzeniem..
Obrazek

no i gotowy na swoim miejscu...przepraszam za przeswietlone zdjecie, ale inaczej nic nie byloby widac w tej wnece, a nie chcialem robic fotki z lampa...
Obrazek

na zywo to jakos lepiej wyglada :-? pewnie dlatego, ze nie bardzo umiem zrobic zdjecie :oops:

23 Marca 2006

budowa modelu dobiegla konca....(to mój 3 model w zyciu zbudowany do konca :) dlatego tym bardziej mnie to cieszy)....

spasowanie bylo dobre i zalezne tylko od ilosci popelnionych bledów...im ich wiecej tym gorzej pasowalo..

model wydaje mi sie byc dobrze sklejonym, ale nie za dobrze :)
wiele do zyczenia daje pozapadane poszycie skrzydel, uksztaltowanie krawedzi natarcia, niektóre laczenia segmentów i powierzchnia lakieru...nie jest to jakies razace, ale jest...oczywiscie dopiero sie ucze wiec mam nadzieje, ze w kolejnych modelach poprawie te elementy..

oto sesja finalna w której przedstawiam efekt 4 misiecznej pracy...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

KONIEC

dziekuje bardzo wszystkim, którzy ogladali to co robie, szczególnie tym, którzy zabierali glos w dyskusji i pomagali fachowa rada...wiadomo, ze jest to doskonaly bodziec dla sklejajacego w kazdej fazie jego modelarskiego rozwoju...

oprócz modelowania podszkolilem takze technike fotografii, z przebiegu relacji widac jak moje zdolnosci pracy z obiektywem ewoluowaly...w koncu nauczylem obslugiwac sie opcja WB w moim aparacie :)

takze Panie i Panowie :piwo: na Wasza czesc :)

PS...
wynik pokazania P-40 na konkursie w Lublinie...moim pierwszym konkursie...byl niezbyt prestizowy, ale zawsze cos :)
Ostatnio zmieniony śr kwie 05 2006, 22:02 przez rowin, łącznie zmieniany 14 razy.
ODPOWIEDZ