*[Relacja/Samolot] Mig 29 UB

Zakończone relacje i galerie gotowych modeli.

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

*[Relacja/Samolot] Mig 29 UB

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

(Uwaga - relacja zmieniona przez autora - usunąłem wiele wpisów, co nie znaczy, że lekceważę czyjeś wypowiedzi - chodziło o skupienie wątku wokół budowy modelu)

Witam,
zapraszam do relacji z budowy Miga 29 UB GPM nr 91

Obrazek

Budowę zacząłem jeszcze w trakcie klejenia P-47. Model klei się przyjemnie - chociaż jest przewidziany w postaci łatek naklejanych na szkielet to nie wygląda to źle. Matowy papier i kamuflaż pozwalają w miarę ukryć miejsca łączeń.
Wszystko jest raczej dobrze spasowane i budowa sprawia przyjemność. Chociaż projekt nie grzeszy nadmiarem szczegółów (np. brak wylotu działa czy siatkowych osłon różnych wywietrzników?), to stanowi rozsądny moim zdaniem kompromis pomiędzy ilością detali a stopniem trudności (po ludzku mówiąc: klei się fajnie i nie dostaje się oczopląsu).
A teraz zdjęcia:

Obrazek
Jak widać połączenia poszycia nie są idealne (nie zachodzą na siebie wprawdzie), ale nie jest źle

Obrazek

Obrazek
Z drugiej strony. Brzydkie miejsce przy brzegu kabiny rzecz jasna zniknie

Obrazek
Wymodelowanie tylnych wylotów wbrew pozorom nie jest trudne

Obrazek

Obrazek
Spód wyglądał tak

Obrazek
A dzisiaj tak

Obrazek
Na koniec zdjęcia dla fanów Star Treka...

Obrazek
Ostatnio zmieniony sob sty 21 2006, 15:04 przez tad, łącznie zmieniany 3 razy.
BeBe
Posty: 3
Rejestracja: śr maja 25 2005, 10:52

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: BeBe »

Witam TAD!
Już go wcześniej obejrzałem na Twojej stronie, ale z uwagą będę śledził relację gdyż będzie to również MiG do mojej kolekcji. Zgadzam się z Renzanem, po co ma się błyszczeć w słońcu z 200km - tylko po to, żeby go TOMCAT upolował? ;-). A kosmos też się z nim kojarzy, małe pytanko Tad : będziesz robił kopytko na kabinę czy zadowolisz się gotową?
Awatar użytkownika
Jeta
Posty: 980
Rejestracja: ndz mar 02 2003, 13:12
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jeta »

Renzan, chyba zbyt nisko mnie oceniasz... :)
To, że są malowane to oczywistość a oczywistości się nie dyskutuje. Nawet na okładce modelu powierzchnia samolotu ewidentnie połyskuje. Dla zobrazowania moich wątpliwości pozwolę sobie podłączyć dwie fotki
Fotka 1, Fotka 2
Czy ktoś mógłby w sposób autorytatywny powiedzieć czy do malowania samolotów wojskowych używa się farb całkowiecie matowych? A jeżeli tak to czym to jest podyktowane, zważywszy że proces malowania matem jest zdecydowanie trudniejszy niż pół lub pełnym połyskiem.
Be-be, wg mojej minimalnej w tym temacie wiedzy, na wspólczesnym polu walk lotniczych przeciwnicy w ogóle się nie widzą. Radar wyłapuje przeciwnika jeszcze daleko poza polem obserwacji. Tak więc refleksy nie są chyba istotą rzeczy.
Ostatnio zmieniony śr wrz 14 2005, 16:50 przez Jeta, łącznie zmieniany 2 razy.
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

Jeta - masz całkowitą rację - w relacji z P 47 zamieściłem zdjęcia Migów - wszystkie błyszczące. Ale mnie zraził ten połysk na przykładzie Phantoma - to wygląda jakoś tak przesadnie. Wolę robić model matowy, który nie podkreśla wszystkich łączeń i załamań. Skoro i tak nie robię samolotu z pogiętymi blachami tylko gładki jak buzia dziecka to już jestem na bakier z rzeczywistym samolotem - więc robię po prostu model.
Pozdrawiam,
TAD
Ostatnio zmieniony sob sty 21 2006, 15:01 przez tad, łącznie zmieniany 1 raz.
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

Toporność linii to oprócz znakomitego papieru znak wyróżniający wydawnictwo GPM. Nic sie nie da zrobić - ale i tak mam coraz większą sympatię dla projektów tej firmy.

Irimi - z tą dokładnością wykonania tobyś się poważnie zdziwił - na forum DWS jest wątek o jakości Migów 29 - ponoć jest tragicznie - włącznie ze szparami, nierównościami i wystającymi nitami (faktem jest, że ktoś chyba przesolił z tym krytykowaniem). Może by się wypowiedział fachowiec w tej dziedzinie - mcrec - co Ty na to?
TAD
Ostatnio zmieniony sob sty 21 2006, 14:57 przez tad, łącznie zmieniany 1 raz.
mcrec
Posty: 13
Rejestracja: sob sie 30 2003, 9:50

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mcrec »

TADek tu przesadził z tą ilością wazeliny...
Z ''29'' spotykałem się kilka razy...
Z innymi typami częściej i blizej /do dziś mam guza na skroni.../
Pokrycie płatowca jest matowe pewnie tylko tuż po pomalowaniu w ''fabrycznym kamuflażu''.Pierwsze loty i mat przechodzi w pólmat.
Blachy płatowca w trakcie eksploatacji w jednostkach powinny byc utrzymywane w czystości poprzez mycie środkami zmywalnymi i konserwującymi ...
W praktyce są myte naftą ,a ta jest lekko 'tłustawa' i choc odparowuje pozostawia połyskujacą fakturę/''bakteryjki muszą się ślizgać !!!''/
Myślę ,że najodpowiedniejszym pokryciem bedzie półmat.Choc w przypadku wyremontowanych stareńkich Limków bywało ,że miały lakier jak salonowe auta...A te kolorki !!!Czasem miałem wrażenie ,że to wielkie zabawki ....
Co do gładkości pokrycia...Szczeliny są malutkie -ktoś kiedyś napisał już - ''ledwie można wsunąć ostrze noża''.Ale są też niektóre blachy położone na zakładkę/!/- Su-22 .
Wydawało by się ,że skoro produkcja wielkoseryjna ,to powinno byc tak jak np. z samochodami - kazdy praktycznie taki sam .Z samolotami jest troszkę inaczej .Na dwóch tego samego typu samolotach ,to samo miejsce konstrukcyjne różnie wygląda ....- są to drobne szczegóły ,ale zawsze.
Z tym 'pofalowaniem' pokrycia to bym raczej nie przesadzał.Owszem jest widoczne to np. na wcześniej wspomnianym ''Fitterze '' - szczególnie widoczne jest ''przyciągnięcie '' blach do wręg przez szwy nitów.Sądzę ,że w przeskalowanej miniaturze jest to mało widoczne.
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

Witam,
kolejne zdjecia z budowy. Powstały gondole silnikowe i wloty powietrza. Niestety nie wszystko idzie tak jak powinno. Chodzi konkretnie o linie łączeń - usiłowałem je zamalować - dobrałem nawet farbę i byłoby ok gdyby linie łączeń były tylko liniami, ale wokół nich są także ślady "zabrudzeń" - w efekcie pomalowanie stwarzało wrażenie jasnej plamy pośrodku brudu. W takim razie pomalowałem to z powrotem na ciemno, ale już się porobiły grube linie - na szczęście to jest u spodu i widać głównie przy specjalnej prezentacji - co niniejszym czynię. Zdjęcia:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Tak to wygląda w powiększeniu

Obrazek
Obrazek
Obrazek
A tu znowu miniaturki spodu

Obrazek
Jeszcze jeden rzut na gondole

POzdrawiam,
TAD
Awatar użytkownika
Kemot
Posty: 505
Rejestracja: pn mar 17 2003, 11:37
Lokalizacja: Kielce
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kemot »

nie cukrujcie tak Tadziowi bo pomysli, że jest The Best... żartuje oczywiście.
Tad, czy dobrze widze, na grzbiecie kadłuba wygląda jakby poszycie było klejone na zakładkę?

Ta przesadna walorka faktycznie sprawia problemy przy retuszowaniu. Cale szczęście, że GPM już tani nie brudzi modeli.
pzdr
Kemot
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

Kemot - niestety na grzbiecie i w kilku innych miejscach wyszła zakładka choć usiłowałem tego uniknąć. Takich niedociągnięć jest kilka, ale rzecz jasna nie będę się nimi chwalił...
Pozdrawiam,
TAD
Ostatnio zmieniony sob sty 21 2006, 15:11 przez tad, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kemot
Posty: 505
Rejestracja: pn mar 17 2003, 11:37
Lokalizacja: Kielce
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Kemot »

PanPanek - a zwracanie uwagi na popełnione błędy w modelu nie ma w zamiarze dołować wykonawce, tylko motywować go do lepszej pracy na przyszłość.

Dlaczego spytałem o zakładkę? Ponieważ przy klejeniu modeli (a są to zwykle statki i okręty) staram sie jak ognia ich unikać. Jeżeli element jest za duży to delikatnie przycinam go aż wszystko sie wpasuje.
pzdr
Kemot
ODPOWIEDZ