*[Galeria/Samolot] F-86 Sabre
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
*[Galeria/Samolot] F-86 Sabre
Witam,
postanowiłem się pochwalić samolotem, który zrobiłem zaraz po Wildcacie - F 86 F Sabre z Fly Model nr 56. W wycinance mieści się jeszcze Mig 15 - samoloty połączono tematycznie jako przeciwników z okresu wojny koreańskiej - również pod względem malowania i oznaczeń. Wprawdzie nie znalazłem w opracowaniach numeru swojego Sabre'a (oznaczenie burtowe Fu-834) ale widziałem zbliżone numery (FU-836) - było to podstawą do oceny modelu.
Wybór samolotu był dla mnie kwestią przypadku - po prostu urzekła mnie sylwetka tej zasłużonej maszyny i dziwne podobieństwo do Migów (ciekawe - Sabre i Mig 15 zostały oblatane niemal w tym samym czasie). Zauważyłem prawie całkowitą nieobecność modelu na forach kartonowych (literalnie 1 zdjęcie z jakiegoś konkursu) - za to na forach "plastikowych" jest to bardzo popularny model z racji bogatego malowania i wdzięcznej sylwetki.
Parę słów o wycinance:
z dodatnich spraw warto podkreślić jakość kartonu - dla mnie idealny. Nie łamie się, nie mechaci, jest odpowiednio gruby, świetnie się kształtuje - wszystko pomimo upływu ok. 5-6 lat od wydania (o ile się nie mylę). Części są również w mirę dobrze spasowane - sporo trzeba docinać, dopasowywać, ale generalnie nie jest źle. Bardzo podobało mi się bogate malowanie kadłuba z licznymi znakami (chociaż np. godło z szabelką zostało narysowane żałośnie). Nieźle wypada ogólne odwzorowanie podwozia czy hamulców aerodynamicznych (nie zrobiłem ich) - nie jest to na dzisiejsze standardy super dokładność, ale ogólnie wygląda to przyzwoicie.
A teraz strony ujemne: części trzeba momentami docinać - to chyba jednak jest wliczone w koszta "produkcji" przy kartonówkach. Malowanie wnęk podwozia i kabiny jest złe - zostawiono wszystko na szaro, podczas gdy kabina miał wiele kolorów, a wnęki w ogóle były zielone - nie szare. Największym minusem są jednak błędne założenia projektanckie - z moich obserwacji wynika, że to wada wielu starych samolotów we FLY. W trakcie całej budowy kadłuba z boków mają wystawać dźwigary skrzydeł (po dwa z każdej strony), które w miejscu połączenia z kadłubem mają szerokości ok. 3 mm. Zakładając, że uda się jakoś nie zniszczyć tego połączenia to i tak błędem jest planowana budowa skrzydła: należałoby jednocześnie obudowywać te dźwigary poszyciem i przyklejać je do kadłuba (cztery ręce to za mało). Brak sklejki zakrywającej łączenie kadłub - skrzydło (Sabry nie miały tego) wymagałby jeszcze bieżącego dopasowywania do kadłuba (kolejne dwie ręce). W rzeczywistości nie widzę szans na takie zrobienie skrzydeł. Ja zwyczajnie odciąłem te dźwigary i tradycyjnie najpierw formowałem skrzydeł, a potem je przyklejałem. Brak dźwigara łączącego ze skrzydłem rekompensowałem dokładnym klejeniem i usztywnieniem Wikolem.
W modelu są widoczne błędy powstałe na początku - w miarę budowy kadłuba nawarstwiły się.
Sumując - model efektowny, całkiem udany i wart zrobienia - trzeba tylko wykazać swoją inwencję.
A teraz fotki.
postanowiłem się pochwalić samolotem, który zrobiłem zaraz po Wildcacie - F 86 F Sabre z Fly Model nr 56. W wycinance mieści się jeszcze Mig 15 - samoloty połączono tematycznie jako przeciwników z okresu wojny koreańskiej - również pod względem malowania i oznaczeń. Wprawdzie nie znalazłem w opracowaniach numeru swojego Sabre'a (oznaczenie burtowe Fu-834) ale widziałem zbliżone numery (FU-836) - było to podstawą do oceny modelu.
Wybór samolotu był dla mnie kwestią przypadku - po prostu urzekła mnie sylwetka tej zasłużonej maszyny i dziwne podobieństwo do Migów (ciekawe - Sabre i Mig 15 zostały oblatane niemal w tym samym czasie). Zauważyłem prawie całkowitą nieobecność modelu na forach kartonowych (literalnie 1 zdjęcie z jakiegoś konkursu) - za to na forach "plastikowych" jest to bardzo popularny model z racji bogatego malowania i wdzięcznej sylwetki.
Parę słów o wycinance:
z dodatnich spraw warto podkreślić jakość kartonu - dla mnie idealny. Nie łamie się, nie mechaci, jest odpowiednio gruby, świetnie się kształtuje - wszystko pomimo upływu ok. 5-6 lat od wydania (o ile się nie mylę). Części są również w mirę dobrze spasowane - sporo trzeba docinać, dopasowywać, ale generalnie nie jest źle. Bardzo podobało mi się bogate malowanie kadłuba z licznymi znakami (chociaż np. godło z szabelką zostało narysowane żałośnie). Nieźle wypada ogólne odwzorowanie podwozia czy hamulców aerodynamicznych (nie zrobiłem ich) - nie jest to na dzisiejsze standardy super dokładność, ale ogólnie wygląda to przyzwoicie.
A teraz strony ujemne: części trzeba momentami docinać - to chyba jednak jest wliczone w koszta "produkcji" przy kartonówkach. Malowanie wnęk podwozia i kabiny jest złe - zostawiono wszystko na szaro, podczas gdy kabina miał wiele kolorów, a wnęki w ogóle były zielone - nie szare. Największym minusem są jednak błędne założenia projektanckie - z moich obserwacji wynika, że to wada wielu starych samolotów we FLY. W trakcie całej budowy kadłuba z boków mają wystawać dźwigary skrzydeł (po dwa z każdej strony), które w miejscu połączenia z kadłubem mają szerokości ok. 3 mm. Zakładając, że uda się jakoś nie zniszczyć tego połączenia to i tak błędem jest planowana budowa skrzydła: należałoby jednocześnie obudowywać te dźwigary poszyciem i przyklejać je do kadłuba (cztery ręce to za mało). Brak sklejki zakrywającej łączenie kadłub - skrzydło (Sabry nie miały tego) wymagałby jeszcze bieżącego dopasowywania do kadłuba (kolejne dwie ręce). W rzeczywistości nie widzę szans na takie zrobienie skrzydeł. Ja zwyczajnie odciąłem te dźwigary i tradycyjnie najpierw formowałem skrzydeł, a potem je przyklejałem. Brak dźwigara łączącego ze skrzydłem rekompensowałem dokładnym klejeniem i usztywnieniem Wikolem.
W modelu są widoczne błędy powstałe na początku - w miarę budowy kadłuba nawarstwiły się.
Sumując - model efektowny, całkiem udany i wart zrobienia - trzeba tylko wykazać swoją inwencję.
A teraz fotki.
Ostatnio zmieniony śr wrz 14 2005, 0:28 przez tad, łącznie zmieniany 3 razy.
Witam,
dziękuję za ciepłe słowa. Postaram się o lepsze fotki - no i zachowam je u siebie. Będzie na wypadek zaginięcia. Prywatnie moge wysłać więcej zdjęć chętnym.
Pozdrawiam,
TAD
PS. Chciałbym skorzystać z okazji, że zagląda tu parę osób. Poszukuję materiałów o Phantomie F4 - kleję ten model z hala i chętnie sobie o nim poczytam. Nie chodzi mi o strony internetowe, bo te znalazłem. Za pomoc dziękuję.
dziękuję za ciepłe słowa. Postaram się o lepsze fotki - no i zachowam je u siebie. Będzie na wypadek zaginięcia. Prywatnie moge wysłać więcej zdjęć chętnym.
Pozdrawiam,
TAD
PS. Chciałbym skorzystać z okazji, że zagląda tu parę osób. Poszukuję materiałów o Phantomie F4 - kleję ten model z hala i chętnie sobie o nim poczytam. Nie chodzi mi o strony internetowe, bo te znalazłem. Za pomoc dziękuję.
Dzięki Don Rycho.
Trochę fotek już mam na Photobukecie - służyły za ilustracje na konkurencyjnym forum (zanim mnie wyrzucono) - być może przeniosę je tu. A na razie tutaj można zobaczyć więcej zdjęć Sabre'a.
Pozdrawiam,
TAD
Trochę fotek już mam na Photobukecie - służyły za ilustracje na konkurencyjnym forum (zanim mnie wyrzucono) - być może przeniosę je tu. A na razie tutaj można zobaczyć więcej zdjęć Sabre'a.
Pozdrawiam,
TAD
[foto] Z mojej półki - F 86 Sabre
Tad dobra robota , model wydany był około 10 lat temu o ile się nie mylę.
Miałem go sklejonego w parze z migiem poleciał do sklepu na wystawkę i wcieło ,zostało mi na pamiątkę 20 zł.
Opracowanie tak jak modele z tamtego okresu ,są błędy.
Miałem go sklejonego w parze z migiem poleciał do sklepu na wystawkę i wcieło ,zostało mi na pamiątkę 20 zł.
Opracowanie tak jak modele z tamtego okresu ,są błędy.