[R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Sicore
Posty: 1263
Rejestracja: wt gru 16 2003, 9:59
Lokalizacja: FRA/LUZ
x 40

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Sicore »

O i Sz.G. się dołączył.
Moje odczucia są pewnie podobne do Laszla, jak w kartonie się osiągnie sufit, a plastiki naumie malować, to nie ma odwrotu.
Niedawno zerknąłem na mój ostatni karton, Hienę, i co z tego, że wyszedł bardzo lepiej, jak to takie płaskie, gładkie.
By przebić sufit, trzeba by zacząć trasować linie, robić wystające nity, tam gdzie były, i wszystko co się odznaczało na poszyciu. Ale to się chyba mija z celem.
A tak, bierzesz jakąś Tamkę i nie walczysz z kształtami trudnymi do odwzorowania w papierze, co by nie wyglądały, jak ociosane, tylko ten czas poświęcasz na inne elementy. Poza tym, malowanie i brudzenie jest fajne. Ja to nawet zaczynam rozumieć ludzi od figurek, co naście lat temu było dla mnie jakimś kuriozum.


Z plecami, jak Grzesiek napisał, tylko jakieś ćwiczenia, dajesz ze dwa razy w tygodniu basen i zobaczysz. Też, jak każdy stary miałem z tym problemy, a teraz w lato parę razy w tygodniu skoczę nad morze popływać, poza sezonem powspinam się na górki i jak renkom odjął :haha:
ZŁO SQUAD

Samuraj nie ma celu, tylko drogę.
Ki-61 . I-16 typ10 . MS.406 C1 . Bf-109D
Awatar użytkownika
laszlik
Posty: 2056
Rejestracja: pn cze 07 2004, 1:42
Lokalizacja: WAW
x 109

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: laszlik »

O, Sikor idealnie ujął moje odczucia jeżeli chodzi o porównanie kartonu do palstiku. Co prawda z tym sufitem to może przesada, ale cała reszta w punkt.
Poza tym też, uważam że horyzonty trzeba poszeszać a nie siedzieć całe życie w tym samym i tłuc już do końca na jednakowym poziomie.
@Grzesiu,karton z plastikiem jest moim zdaniem porównywalny w kontekście efektu końcowego. Produktu który na końcu procesu twórczego staje w gablocie i albo cieszy oko albo wkur...
@Gała, nie wiem co znaczy "zbarokowany“, ale domyślam się że pewnie za mało jakichś marmurkowych efektow. Może za parę lat będzie już lepiej. Robię co mogę. :haha:
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
Sicore
Posty: 1263
Rejestracja: wt gru 16 2003, 9:59
Lokalizacja: FRA/LUZ
x 40

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Sicore »

Z tym sufitem, to może zabrzmiało za górnolotnie. Uważam, że osiągnęliśmy podobny poziom w kartonie i przeskoczenie na następny, byłoby niewspółmierne do włożonej pracy i czasu. A to tylko, by nie były takie płaskie. Co masz w plastiku z głowy i możesz się zająć innymi aspektami.
Finalnie więcej zabawy w krótszym czasie i mniej bólu du..., siedząc bez sensu miesiące nad czymś, co masz w plastiku gotowe.
I nie patrzcie na moje tempo, to, że każdy mi zajmuje kilka lat, nie znaczy, że tyle nad nim siedzę. Jedno, to wielomiesięczne przerwy, drugie to lepienie kilku na raz, a trzecie to mam też inne zajęcia.
ZŁO SQUAD

Samuraj nie ma celu, tylko drogę.
Ki-61 . I-16 typ10 . MS.406 C1 . Bf-109D
mr.jaro
Posty: 560
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 11

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

Sicore pisze: ndz gru 18 2022, 16:27 Z tym sufitem, to może zabrzmiało za górnolotnie. Uważam, że osiągnęliśmy podobny poziom w kartonie i przeskoczenie na następny, byłoby niewspółmierne do włożonej pracy i czasu.
Poczekajcie, poczekajcie. Z plastikiem bedziecie mieli to samo. Szybciej, anizeli sie Wam wydaje. :mrgreen:
To u wiekszosci modelarzy nigdy nie konczace sie dazenie do zbudowania jak najdoskonalszego modelu, bo jak wiadomo, zestawow absolutnie doskonalych pod kazdym wzgledem jak dotad chyba jeszcze nikt nie produkuje i w kazdym z nich da sie wiele uzupelnic lub poprawic. U mnie z tej przyczyny juz niejeden dobrze zapowiadajacy sie model ze wzgledu na jakis mniej udany drobiazg poszedl do smietnika.
:jupi:
Z tej perspektywy mozna podziwiac tych, ktorzy trakruja modelarstwo w sposob bardziej zrelaksowany.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Awatar użytkownika
laszlik
Posty: 2056
Rejestracja: pn cze 07 2004, 1:42
Lokalizacja: WAW
x 109

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: laszlik »

mr.jaro pisze: pn gru 19 2022, 7:56
To u wiekszosci modelarzy nigdy nie konczace sie dazenie do zbudowania jak najdoskonalszego modelu, bo jak wiadomo, zestawow absolutnie doskonalych pod kazdym wzgledem jak dotad chyba jeszcze nikt nie produkuje i w kazdym z nich da sie wiele uzupelnic lub poprawic.
Tak, oczywiście masz rację że poprawiać można wszystko i w nieskończoność. Dodatków różnej maści na rynku jest jak wiemy bezmiar. Można także dorabiać i poprawiać samemu we własnym zakresie. Ale Sikorowi chodziło o coś co głównie odróżnia model kartonowy od plastiku wizualnie. Coś co plastiki mają w tak zwanym standardzie, a co żeby zrobić w kartonie, wymaga dadatkowego nakładu pracy. Dużego nakładu.
To byłby właśnie ten następny level kartonowy ale w tym właśnie jest sedno sprawy. Czy nie lepiej zbudować model plastikowy i nie musieć bawić się w trasowanie i nakłuwanie nitów, gdzie osiągnięty efekt nie koniecznie może być zadowalający. Plastik ma też inną fundamentalną przewagę nad kartonem. Możliwość wyboru malowania modelu maszyny, który chce się zbudować. I tutaj wachlarz możliwości jest ogromny. Możemy wybrać malowanie jakie chcemy podczas gdy w kartonie jest się skazanym na gust i wybór autora/wydawcy wycinanki. Zarówno ten model, jak i mój poprzedni nie są w malowaniach proponowanych przez producenta. I o to chodzi. :cool:
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1062
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 131

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Macie oczywiście rację:-)

Ale zgadzam się tylko w przypadku samolotów. Latałki som trudne w papirze.

Pancerka czy okręty to już inna bajka. Szczególnie jak ktoś lubi dodawać gotowe dodatki...
Awatar użytkownika
laszlik
Posty: 2056
Rejestracja: pn cze 07 2004, 1:42
Lokalizacja: WAW
x 109

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: laszlik »

Mariusz, oczywiście miałem na myśli wyłącznie samoloty. Z racji że innych modeli nie kleję, w ogóle nie wziąłem ich pod uwagę, ale fakt, że powinienem to precyzyjniej sformułować.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
greatgonzo
Posty: 285
Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
Lokalizacja: Giżycko
x 10

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: greatgonzo »

laszlik pisze: ndz gru 18 2022, 11:44 nie wiem co znaczy "zbarokowany“, ale domyślam się że pewnie za mało jakichś marmurkowych efektow. Może za parę lat będzie już lepiej. Robię co mogę. :haha:
Oby nie gorzej! Bo i tak może się zdarzyć przy nieracjonalnym stosowaniu modelarskich technik malarskich i wielu modelarzy wpada w tę pułapkę. Oczywiście gorzej wtedy, gdy celem jest realistyczny wygląd modelu - wrażenie obcowania z rzeczywistym samolotem, tylko trochę mniejszym. I to przy założeniu, że mamy pojęcie jak wyglądał pierwowzór.

Nie użyłbym tego, cytowanego, określenia, bo uważam, że jest raczej szkodliwe w temacie malowania modeli. Ale potraktujmy to jako moją fobię, bo nie o tym chcę rozmawiać. Rzeczywiście zgadzam się, że modelowi brakuje nieco malarskiego szlifu. Pamiętajmy jednak, że rozmawiamy o wykonaniu na bardzo wysokim poziomie i uwagi nie są w stanie modelu z tego poziomu zrzucić. Nawet jeśli brzmią pejoratywnie, to wciąż dzieje się to w układzie odniesienia tego wysokiego poziomu.
To nie są wielkie sprawy i niekoniecznie trzeba lat ćwiczeń by pozbyć się niedoskonałości. Przydałoby się nieco więcej spójności prezentacji. Modelowi rozjeżdżają się trochę poszczególne jego fragmenty. Same w sobie są dobre, ale nie łączą się w jedną, spójną kompozycję. To jest niuans, raczej nie do opisania w punktach, a w dodatku wcale nie jest wykluczone, że w realu efekt jest znakomity, a winę ponoszą zdjęcia, które potrafią zniekształcić, nieraz bardzo drobne, ale decydujące w tej kwestii elementy.
Brakuje trochę odzwierciedlenia erozji powłoki lakierniczej typowej dla tego egzemplarza, trochę konsekwencji w prezentacji jej uszkodzeń. Niełatwym do rozwiązanie problemem jest sposób przedstawienia wykonanych z kalkomanii nose artów. Zamiana naklejki na malowany obrazek w oku oglądającego to autentyczne wyzwanie i tu trzeba się pogłowić i popróbować. Dochodzi jeszcze jakiś błąd merytoryczny, wprawdzie obgadany w warsztacie, ale wciąż obecny na modelu i rzutujący na jego odbiór. Także, owszem, można lepiej. Na szczęście, bo w innym przypadku przyszłoby spakować warsztat do piwnicy i zakończyć tę nudną już zabawę.

Brawo! Nie pamiętam już kiedy widziałem galerię tak dobrego modelu P-47.
Awatar użytkownika
laszlik
Posty: 2056
Rejestracja: pn cze 07 2004, 1:42
Lokalizacja: WAW
x 109

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: laszlik »

Radek, dzięki za obszerny komentarz.
Miło mi że zaglądałeś do mojej relacji i model finalnie wart jest Twojej fachowej oceny.
Nie jest to dzieło życia, raczej kolejny krok w procesie moej plastikowej edukacji i trzeci ukończony model plastikowy.
Uwagi, które wymieniłeś, jak i też to co napisał Szyderczy, biorę do serca i postaram się pracować nad tym, w czym jeszcze kuleję.
Nie oczekiwałem od siebie samego zbyt wiele, raczej po prostu robiłem jak umiałem, starając się żeby nie zawalić sprawy totalnie.
Cieszę się że mimo wad, którym nie zaprzeczam, model podoba się Tobie jak i innym. Biorę to za dobrą monetę i motywację do dalszej pracy.
Może kiedyś coś jeszcze ze mnie będzie. ;-)
Dzięki raz jeszcze i mam nadzieję że zarówno Ty, jak i wszyscy, którzy zagłądali i uczestniczyli w tej relacji, będą gościć w moich nastepnych projektach, choć od razu zastrzegam, że nastepny nie jest spod znaku USAAF, a wręcz przeciwnie.
Najlepszego i do następnego!
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
greatgonzo
Posty: 285
Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
Lokalizacja: Giżycko
x 10

Re: [R/G] P-47D "Wicked Wabbit"-Tamiya 1/48-KONIEC

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: greatgonzo »

FAASU?
ODPOWIEDZ