[G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest

Mateusz Skałecki
Posty: 453
Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
Lokalizacja: Wielkopolska
x 86

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Mateusz Skałecki »

O tej antenie to już nie chciałem mówić bo ostatnio Szydercza Gała zarzucił mi że się czepiam dupereli. Ale skoro temat został wywołany to faktycznie ten egzemplarz P51D-10 jak większość z tej serii nie miał tej anteny W-106. miały je wczesne D-5 i tylko trochę D-10 i podobno niektóre późniejsze serie pod koniec wojny. Natomiast wiem że w wojnie w Korei znowu używano tej anteny ale to już była seria D-30. Na usprawiedliwienie Piotra dodam że jest wiele zdjęć z odrestaurowanych samolotów tym malowaniu z tą anteną i wiele schematów malowań gdzie ona jest. Na przykład w tym schemacie gdzie jest wykorzystane oryginale zdjęcie gdzie widać że nie ma anteny ale na schemacie malowania jest.
Obrazek
Obrazek
Mi osobiście podoba się ten lekko matowy odcień duraluminium na modelu Piotra. Chodzi o efekt skali. O ile w rzeczywistym samolocie powłoka wydawała się bardziej błyszcząca (dotyczy to także samolotów w typowo matowym malowaniu) to na pomniejszonym modelu moim zdaniem taka błyszcząca powłoka wygląda dość sztucznie.
"Czyste sumienie wynika najczęściej ze złej pamięci"
Ukończone FW-190 A7 FM-2
rowin
Posty: 624
Rejestracja: wt kwie 13 2004, 16:33
Lokalizacja: Lublin/Waw
x 85

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: rowin »

Kurna no faktycznie macie racje z tą anteną i celownikiem :/ Zasugerowałem się zdjęciem poniżej gdzie dobrze widać szczegóły obu tych rzeczy. Niestety zmiany są już raczej wykluczone, bo musiałbym odrywać limuzyne, a to zrobi więcej szkód. Jak nic mus budować drugiego poprawnego.

Obrazek

Co do powłoki aluminiowej to niedoścignionym wzorem jest dla mnie ta relacja:
https://www.britmodeller.com/forums/ind ... %E2%80%99/
Ja wiem, ze wykorzystane jest prawdziwe aluminium do budowy tego modelu, ale dzięki temu wygląda on perfekcyjnie. Powłoką lakierniczą ciężko będzie to uzyskać, ze względu na strukturę farby. Mi ewidentnie to nie wyszło.

A co do matu to tak jak mówiłem, przed użyciem lakieru zabezpieczającego ten model wyglądał zupełnie inaczej. Mam w planach na kiedyś P-47D w naturalnym kolorze metalu, więc może tu pójdzie mi lepiej. Póki co stwierdzam, że standardowy kamuflaż jest znacznie łatwiejszy do malowania.
Awatar użytkownika
greatgonzo
Posty: 285
Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
Lokalizacja: Giżycko
x 10

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: greatgonzo »

Wyposażenie radiowe nie ma nic wspólnego z serią produkcyjną samolotu. Zawsze dostosowane było do warunków danego TO. Wyposażenie fabryczne zasadniczo odpowiadało uwarunkowaniom obowiązującym w Stanach i często było demontowane/zamieniane przed wysyłką.
Myślę, że lepszym usprawiedliwieniem dla Piotra będzie to, że przynajmniej obecność anteny drutowej jest tu zgodna z wyposażeniem w kabinie, gdzie można dostrzec korzystającą z niej Detrolę. Niestety nie używaną na ETO.

Powierzchnię lakierniczą, a srebrną w szczególności, trudno jednoznacznie oceniać po zdjęciach. Pozostaje zaufać Piotrowi :). Mnie trochę brakuje zróżnicowania powierzchni malowanych i NMF. Ale to też mogą być zdjęcia.

Jak już będziesz robił tego następnego to możesz jeszcze zwrócić uwagę na Swing Braces pylonów podskrzydłowych. W P-51D używano ich bodaj z pięć rodzajów i na modelach czasem wychodzą absurdalne konfiguracje. U ciebie nie jest absurdalnie, tylko niewłaściwie.

Musze sprawdzić, czy mam to Aero bo z oznaczeniami Pete2nd jest trochę polka i ciekaw jestem jak to Kolacha ogarnął.

Sam planuję poeksperymentować z metalizerami Gunze SM i Sealerem Modelamastera. To znaczy samo to już robiłem i przy błyszczących metalach sealer całkiem fajnie gasi nadmiar połysku, nie dodając jednocześnie nachalnego efektu lakierowania. Ale potrzeba jeszcze podziałać z odcieniami metalizerów i fakturą powierzchni po sealerze.

Pokazałbyś jeszcze okapotowanie silnika... .
Mateusz Skałecki
Posty: 453
Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
Lokalizacja: Wielkopolska
x 86

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Mateusz Skałecki »

Greatgonzo, oczywiście jak najbardziej masz rację. Nie chciałem rozwijać wątku z tymi radiostacjami SCR-274 i potem SCR-522 w celu dostosowania do częstotliwości VHF na która RAF przeszedł podczas wojny. Generalnie powinienem napisać że dotyczyło to modeli które latały w Europie.
"Czyste sumienie wynika najczęściej ze złej pamięci"
Ukończone FW-190 A7 FM-2
mr.jaro
Posty: 560
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 11

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

Niestety, dotychczas chyba wszystkie metalizery maja to do siebie, ze ich nie mozna lakierowac, jesli nie chcemy, zeby stracily polysk. Po nalozeniu metalizera zawsze jest cacy, po nalozeniu werniksu juz nie calkiem. Ja nie napotkalem jeszcze na takie, ktore w mniejszym lub wiekszym stopniu nie zachowywalyby sie inaczej. Do wyboru mamy wowczas z jednej strony model nie zabezpieczony lakierem bezbarwnym, ktorego nie wolno dotykac badz robic to jedynie w jedwabnych rekawiczkach, albo model polakierowany, ktorego polysk nie koniecznie odpowiada oryginalowi. Jest to materia raczej niezalezna od mozliwosci modelarza. Dlatego ja uwazam, ze akurat ten punkt nie powinien podlegac zbyt szczegolowym dyskusjom.
Osobiscie wybieram lakierowanie bezbarwnym, bo lubie modele brac do reki, ale kto nosi sie z zamiarem udzialu w konkursach, zapewne powinien pozostawic model bez lakierowania.

Pewna nadzieje wzbudzaja we mnie metalizery AK:
https://www.youtube.com/watch?v=3OnSqACPZRo
Ale czy sa naprawde tak dobre, nie mam pojecia, bo jeszcze ich nie stosowalem.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
marek d
Posty: 389
Rejestracja: pn lip 02 2007, 17:55
Lokalizacja: Oborniki Wlkp.
x 22

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: marek d »

Dla jasności: to co widzę na fotkach bardzo mi się podoba, Sam lubię nieco sfatygować model.
Alclad to cały system od podkładu do lakieru. Ich lakier akrylowy tylko nieznacznie tłumi połysk.
Najmocniejsze metalizery / nie srebrzanki/ to mr.hobby. Odporne na taśmę, maski etc. choć na Alcladzie też używam masek.
Seler znam tylko Model Master, nie tłumi zbytnio sreberka ale potrafi odpryskiwać od modelu.
Powierzchnię lakierniczą, a srebrną w szczególności, trudno jednoznacznie oceniać po zdjęciach. Pozostaje zaufać Piotrowi
Też tak myślę, bo sam mam z tym problem.
Pozdrawiam Marek - sklejacz fabrycznych części,przeznaczonych do samodzielnego montażu.
Awatar użytkownika
greatgonzo
Posty: 285
Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
Lokalizacja: Giżycko
x 10

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: greatgonzo »

Niestety lakierowanie jest w zasadzie nie do uniknięcia ze względu na napisy eksploatacyjne. Tu raczej nie sposób zastąpić kalkomanii, a ich bezśladowe położenie bez lakieru na metalizerze wydaje się być mission impossible.
Generalnie powinienem napisać że dotyczyło to modeli które latały w Europie.
Tak, słusznie, ale by być precyzyjnym powinno się napisać ETO. MTO do Europy się łapie, a to jednak inna bajka gdy chodzi o radia.
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3195
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 97

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

Czy można prosić o rozszyfrowanie tych tajemniczych skrótów ETO i MTO.
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
mr.jaro
Posty: 560
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 11

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

Piotrze, z tym "ewidentninie nie wyszlo" to bym jednak nie przesadzal. Moim zdaniem, taki niezbyt mocno blyszczacy model wyglada bardzo korzystnie. Do tego dochodzi fakt, ze metalizery nie sa farbkami, przy ktorych koncowy efekt malowania daje sie latwo przewidziec.

Tak na wszelki wypadek dopisze. Jesli dobrze zauwazylem na wczesniejszych fotkach, jako podkladu uzyles czegos szarego, matowego (à la Mr.Surfacer). Natomiast metalizery "lubia" podklad czarny i to blyszczacy. Na takim po prostu lepiej wygladaja, nawet po zabezpieczeniu lakierem bezbarwnym. Chyba, ze ten szary kadlub to plastik. Wowczas przepraszam za robienie zamieszania.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Mateusz Skałecki
Posty: 453
Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
Lokalizacja: Wielkopolska
x 86

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Mateusz Skałecki »

ETO - European Theater of Operations - Europejski Teatr Operacji
MTO Mediterranean Theater of Operations - Śródziemnomorskim Teatr Operacji ( Włochy, Afryka)
"Czyste sumienie wynika najczęściej ze złej pamięci"
Ukończone FW-190 A7 FM-2
ODPOWIEDZ