*[Relacja/Samolot] Breguet XIX WAK 1-2/2007

Zakończone relacje i galerie gotowych modeli.

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

*[Relacja/Samolot] Breguet XIX WAK 1-2/2007

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Kiedy dostałem w ręce ten model wiedziałem że będzie jednym z pierwszych "w kolejce poza kolejnością".
Samolot niezwykle zasłużony i ciekawy, do tej pory w kartonie istniał chyba tylko w starych MMach z 1964 i 1987 opracowany przez p Karpińskiego. Przyznam że mimo kilkukrotnego podejścia nie byłem go w stanie "zmęczyć".
Teraz mamy ładnie wydany model sygnowany przez panów Maciej Lewana i Dawida Furczaka.
Do tego w niezwykłym, psychodelicznym malowaniu zamiast standardowego khaki :).

Tak więc, już po miesiącu leżakowania wszystkie pozostałe projekty (znaczy rozgrzebane modele) poszły na bok i pod nożyczki poszedł tytułowy Breguet.
Zdjęcie okładki : ( bez tego podobno relacja się nie liczy :) :
Obrazek
i rzut oka na ów eksperymentalny kamuflaż :
Obrazek


Tu słowo wyjaśnienia od wykonawcy.
Samolot ten miał przód kadłuba kryty drobno falistą blachą, a tył płótnem. W modelu wygląda to moim zdaniem co najmniej przyzwoicie :
Obrazek
Postanowiłem sobie utrudnić życie i podkreślić te linie. Użyłem linijki i stomatologicznego narzędzia. Efekt słabo widoczny na tych zdjęciach ale co najmniej interesujący. Metoda warta dopracowania.
Obrazek
Obrazek

Tylną część kadłuba, tę z płótnem, też chcę nieco bardziej zaznaczyć przy użyciu podobnej techniki. Skrzydła też.

Na dziś zrobione mało :
Obrazek

Drobne problemy ze spasowaniem wręg (przednie jakby trochę za duże) ale nic "zaporowego".
I tylko kolejny raz okazało się, że użycie BCG wymaga szczególnej czystości paluchów i saperskiej ostrożności coby krowich żeberek nie mieć...

W kolejnym odcinku będzie kabina. Całkiem sporo będzie :
Obrazek

Strasznie ciemne zdjęcia mi wychodzą - dołożę jakąś lampę następnym razem...

Pozdrawiam i do zobaczenia.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
TheSnake
Posty: 36
Rejestracja: ndz maja 16 2004, 0:42
Lokalizacja: Kołobrzeg, Szczecin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: TheSnake »

Pamiętam z 15 lat temu wymęczyłem go z Małego Modelarza. Jak na tamte czasy model był świetnie opracowany. Miał szczegółowo opracowaną kabinę, kleił się rewelacyjnie. Jedynym minusem był pancerny karton :D ale i tak go pokonałem. efekt był jaki był za to radochy miałem sporo.
Z miła chęcią obejrzę Twoją relację, bo samolocik jest fajoski i malowanie ciekawe również.
Powodzenia w budowie...
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Dziś na szybko - dłubania dużo efekty mało jakoś widoczne.
Kabina.
Dwie wręgi łączymy poprzeczkami z ciasno zwiniętych części wydrukowanych na cienkim papierze.
Wygląda to tak :
Obrazek
Potem doklejamy "różne różności" i wychodzi nam mniej więcej takie coś:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obawiałem się o długość "poprzeczek" ale okazały się w sam raz. Na wszelki wypadek wzmocniłem wszystkie naroża Cyjanopanem.
Detale kokpitu nie są przesadnie skomplikowane. Od siebie dodałem pasy na fotelu pilota, wajchy, szkła na zegarach i kilka drobiazgów ze zdjęcia. Niebieskie strzałki pokazują detale dla których miejsca trzeba samemu znaleźć - rysunek jest tu nieprecyzyjny. Brakuje jeszcze pojedynczego zegara po lewej stronie.
Dodałem też półkę pod fotel pilota. Trzeba go będzie wkleić dalej od wręgi - tak żeby nasz dzielny "aparatszofer" nie siedział nienaturalnie skulony :).
Obrazek
Obrazek
Na koniec jeszcze jedna sprawa. Instrukcja poleca pomalowanie segmentów "kabinowych" na szarosrebny kolor. Prywatnie nie cierpię tego robić więc owe segmenty po prostu wytapetowałem. :)
Użyłem do tego papieru do pakowania prezentów. Ma wyraźnie srebrny połysk i na tym szare "mazy". Widok jest na tyle intrygujący, że nikt nie zwraca uwagi na to że powinno tam być widoczne użebrowanie. No dobra - niewielu :).
Za to klejenie detali będzie łatwiejsze.
Obrazek

Największym kłopotem jak dotąd okazują się za duże wręgi. Sporo trzeba się naszlifować - nawet bez "tapet". Pozostałe problemy to zwykłe drobiazgi.

Na dziś to wszystko. Kabina obserwatora się robi, pozostałe segmenty też ale o tym będzie w następnym odcinku.
Pozdrawiam i do zobaczenia.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Kadłub sklejony.
Dawno nie wyprodukowałem czegoś tak "zmęczonego".
Najgorzej wygląda segment za obserwatorem.
Nie widać tego tu za bardzo, ale segmenty te jako kryte płótnem ( od nr 6 właśnie ) były przeze mnie dodatkowo formowane wzdłuż "słojów" trzonkiem Olfy na miękkiej podkładce.
Nie mam wiele na swoją obronę - może tylko to że "tapetowałem" go ( segment nr 6 ) za pomocą BCG i za bardzo, oraz za szybko docisnąłem "tapetę" do zewnętrznego poszycia.
Efekt - jak widać niżej...
Przyznam że ręka mi zadrżała nad koszem alem się wstrzymał.
Po pierwsze dlatego że to ładny i ciekawy samolot jest, a po drugie że może moja relacja komuś się przyda jako instruktaż.

Tyle przydługi wstęp.
No cóż, nie ma co czekać - trzeba w końcu iść do dentysty, zjeść tę żabę i popić osobiście nawarzonym piwem.
Zdjęcie :
Obrazek

Komentarz :
Na ostatnim zdjęciu zaznaczony panel. Instrukcja zaleca wklejenie tam komory bombowej - ja ją opuściłem. Podobnie można ominąć "dziurę" pod karabin w segmencie nr 6. Na zdjęciach nie ma jeszcze wszystkich szczegółów - na przykład rur wydechowych.
Jedyne co mnie pociesza to efekt "blachy falistej". Warto nad tym popracować - chyba nieźle wygląda.

Bardzo obawiałem się osłon cylindrów silnika na segmencie nr 2. Jak widać niżej - słusznie.
Obrazek
Na wypadek gdyby ktoś był mniej spostrzegawczy największe babole zaznaczyłem strzałkami. Zmarszczki to raczej moja wina. Sklejającym ten model zalecam tu jednak szczególną uwagę - ja swoje części docinałem i ostrożnie formowałem na różnych obłych powierzchniach.
Trzeba też uważać ekstra przy przyklejaniu ich do powierzchni kadłuba, inaczej wyjdą wam takie "plaskacze" w tylnej części jak u mnie.

Kokpit:
Obrazek
Obrazek
Tu strzałką zaznaczona tablica przyrządów pilota - za daleko wysunięta "wgłąb" kabiny. Powinna być schowana pod poszyciem. Pozwoliłoby to też na bezproblemowe zamontowanie zespołu orczyk-drążek. Ja zasugerowałem się rysunkiem i potem gimnastyka...
Aha. Szkielet kabiny obserwatora zdecydowanie za krótki - o około 1, 1,5 mm. Nic strasznego, ale trzeba uwzględnić.
Od tego "uwzględniania" między innymi tak wygląda jak wygląda.
Poza tym kokpit to miód i przyjemność. Można poszaleć ze szczegółami - sporo widać.

Robią się stery:
Obrazek
Obrazek

Zwróćcie uwagę, że budowane są odmiennymi metodami.
Stery i stateczniki wysokości mają solidne "wkładki" z tektury. Trzeba dać zdecydowanie grubsze, u mnie 2 x 0,8 - pasują idealnie. Ster kierunku właściwie "pusty", dlatego dodałem parę żeberek.
Każdy z tych elementów był też formowany wstępnie coby uzyskać owo magiczne "płótno".
I to by było na tyle dziś.
W następnym odcinku będą drobiazgi i skrzydła.

Postaram się za to żeby nie było więcej NJM ;).

Pozdrawiam - i do zobaczenia.

Piotter
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Dziś post "roboczy" - robi się dużo :).

Skrzydła:
Konstrukcja klasyczna: dźwigar + żeberka + poszycie.
Od siebie dodałem oklejki na dźwigarze - znakomicie usztywni całe skrzydło i zapobiegnie "odbiciu " dźwigara na poszyciu. Poszycie z nagniecioną od środka "fakturą" żeber.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Miałem wątpliwości czy taki skąpy szkielet da sobie radę z długim i wiotkim płatem górnym. Doszedłem jednak do wniosku że po doklejeniu wzmocnień będzie OK.
Dodałem jeszcze jedno usprawnienie. Według rysunków połówki płata górnego klejone są tylko na styk - dla mnie to stanowczo nie wystarczające.
Zaznaczony na zdjęciu strzałką bagnet ułatwi montaż i usztywni całość.


Robi się śmigło, koła, karabiny i lotki.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Lotki są długie i straszą pustym wnętrzem więc dołożę tam coś od siebie żeby się nie zapadały.
Koła i karabiny to test dzięciolenia. Ja muszę się jeszcze dużo nauczyć - nie umiem na przykład wydzięciolić w tekturze kabłąków spustowych. ;).

Jedynym pokazanym dziś gotowym elementem jest chłodnica :) :
Obrazek

Pozdrawiam i do zobaczenia.

Piotter
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam
Małe uaktualnienie. Dziś walka z płatami.
Dygresja.
Płat górny w Breguecie opiera się na dwóch nakadłubowych wspornikach i powiązany jest z dolnymi parą potężnych zastrzałów o nietypowej konstrukcji. Jest to ważne bo model nie jest mały i skrzydła muszą być solidnie umocowane.
Dlatego na dzień dobry wspornik przedni dostał specjalną wypustkę ( dołem oczywiście też ).
Obrazek
Górny płat po ukończeniu zrobił się dość rozłożysty:).
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zrobiłem w nim na próbę światła pozycyjne. Na zdjęciach tego akurat nie widać i dobrze, bo wyszły niespecjalnie. Fajnie za to wygląda odciśnięta faktura płótna. Na ostatnim zdjęciu zaznaczone wycięcie - mieści się akurat między żebrami.
Wsporniki dostały między druty dodatkowe wzmocnienie z warstwy kartonu. Polecam ten sposób - ładnie się to trzyma. Tylko trzeba ściąć rogi zaznaczone zielonymi strzałkami - ja tego nie zrobiłem od razu i teraz tylko żal jakie wymiętolone...
Obrazek
Obrazek

Płat dolny powinien mieć dość znaczny dodatni wznios. Przy tym ma też skos:).
Z planów wynika że dolne i górne krawędzie natarcia są równoległe.
Aha, żeby było weselej, słupki międzyskrzydłowe mają być ( patrząc z boku ) odchylone do tyłu.
Dolne płaty skleiłem jak trzeba i po wstępnej przymiarce przykleiłem jeden do kadłuba.
Nie był to do końca dobry pomysł.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Według wstępnych ocen trzeba poprawić obrys dolnych płatów - linie żeber powinny być równoległe do osi kadłuba !

Dziwne jest to, że na górnym płacie nie ma w ogóle zaznaczonych punktów mocowania do wsporników. Nie ma też zaznaczonego położenia przedniego wspornika - ani na skrzydle, ani na kadłubie.
Trzeba wszystko wyczytać z planów lub zdjęć - poważna wpadka.
Prawy dolny płat nie ma w ogóle uwzględnionego wycięcia pod kadłub.
O słabo zaznaczonym skosie już pisałem, choć to może mój błąd.

Na deser koła gotowe do malowania.
Obrazek

A ! I jeszcze odkryłem nowy materiał modelarski !
W te długaśne lotki wkleiłem po kawałku sznurówki - trzyma super :).

Pozdrawiam i do zobaczenia.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Relacja się trochę skomplikowała z powodu awarii aparatu foto.
Ponieważ postęp prac był znaczny, dziś model jest gotowy.
Jednak żeby było jakoś sensownie pokażę już na zdjęciach gotowego modelu co mi się tam przytrafiało, a potem to już tylko galeria końcowa. ;)

Ci którzy danego Bregueta kleić nie będą, mogą darować sobie dalszy opis. Wiem że przydługi :).

Poprzedni odcinek skończyłem na płatach.
Najwięcej walki, najwięcej nerwów i największe w babole, ale po kolei.

Wkleiłem jednak dolne płaty do końca - inaczej brakowało by mi dodatkowej pary rąk żeby to wszystko na spokojnie przymierzyć. Okazało się że trzeba poprawić ich obrys w miejscu mocowania do kadłuba. Dolne skrzydła MUSZĄ mieć skos - przypominam że linie żeber mają być równoległe do kadłuba.
Skończyło się na ich brutalnym oderwaniu i wycinankach jak w warsztacie samochodowym.
Na szczęście płat był klejony BCG i po solidnym zmiękczeniu spoiny porcją tego specyfiku dało się to oderwać. Podarło się to w minimalnym stopniu, ale jednak się podarło.
Smarowanie BCG miało też ten zbawienny skutek, że zadziałało jak impregnat pod Cyjanopan.
Wyciąłem sporo materiału w pobliżu krawędzi spływu ( około 3-4 mm ) ale i tak za mało. Krawędzie dolnych i górnych płatów nie są niestety równoległe - będzie widać na zdjęciach.

Dołożyłem przy okazji dodatkowy dżwigarek przez kadłub - pomógł zachować zerowy wznios dolnej pary skrzydeł.

Zamontowałem górne skrzydła i zaczęła się korrida z zastrzałami...
Co ja się nagimnastykowałem..
A jakie brzydkie wyrazy znam ! Sam się zdziwiłem ...

Co się okazało?
Dolne mocowanie zastrzałów musi być odsunięte "na zewnątrz" o około 3-4 mm coby zachować zerowy wznios skrzydeł. Same zastrzały powinny być wyraźnie odchylone do tyłu - mnie się tego uzyskać nie udało.
Najweselszy był moment kiedy odkryłem, że miejsca mocowania słupków na górnym płacie są w innym miejscu na lewym i w innym na prawym płacie ...
A ja już wywaliłem tam od uporczywego przymierzania wielgaśne dziury...

W dziury na dolnych płatach wkleiłem bezczelnie uszka pod naciągi ( zaznaczone strzałkami ). Na lewym górnym zostały piękne "leje" - może w końcu je zaszpachluję.
Tak to wygląda:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Summa summarum myślę, że jest to do zrobienia - mnie już jednak zabrakło nerwów.

Podwozie.

Zero problemów. Miła odskocznia po zabawie ze skrzydłami.
Odprężyłem się i straciłem czujność - źle wkleiłem naciągi podwozia. Teraz uniemożliwiają otwieranie się komory bombowej.
Trudno - może nikt nie zauważy ;).
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Belka płozy ogonowej wyszła mi trochę za krótka - nie wiem czy to ja, czy błąd projektu.

I na deser babolek niewielki - okno dolnego karabinu maszynowego okazało się za małe. Trochę przedłużyłem ale strzelec wciąż chyba niewiele widzi :).
Obrazek

Pozostałe detale zupełnie bezproblemowe.
Trochę żałuję, że nie ulepszyłem reflektorów - może jeszcze coś wymyślę.

Tyle uwagi z budowy , wkrótce galeria końcowa .

Pozdrawiam
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Dziś na szybko mała galeria, wcale nie tak małego modelu:).
Są to pierwsze, robione na gorąco zdjęcia. Niestety chyba znów zbyt ciemne.
Zamierzam wynieść model w plener i zrobić kilka ładnych, doświetlonych zdjęć. Do tego czasu zobowiązuję się też poprawić parę wyłapanych na zdjęciach baboli. ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Uwaga na koniec.
Mogłem ten model zrobić lepiej. Są tu moje błędy i zaniedbania (zwłaszcza te mnie bolą ;) ).
Niech was to jednak nie zmyli - to świetny model. Kawał ładnego samolotu z wieloma ciekawymi detalami.

Chciałbym kiedyś zobaczyć tego Bregueta w wykonaniu któregoś z naszych tuzów kartonu :).

Pozdrawiam - Piotter
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
ODPOWIEDZ