*[Relacja/Kolej] Durchgangswagon ;-)
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Rachunek Metio, rachunek Litr farbek w miniaturowych puszeczkach to wydatek jakieś 350 zeta + nerwy bo nie kryje. Zaopatrzyłem się więc w zestaw (napełniając sobie kilka słoiczków po majoneziku) kilku kolorów farb płotowych ze swojskiej nam wytwórni "Nobiles" - na puszkach pisało "jedwabisty połysk". Wystarcza malować tak: najpierw byle pokryło karton, niekoniecznie "w 100%". Kiedy wyschnie maluję drugi raz - tym razem tak z uczuciem. I gotowe.
Jestem posiadaczem aerografu AZTEK, takiego plastika. Pod względem malowania jest nieco delikatny - chyba muszę dokupić dyszę z większym otworkiem. Ogólnie sprawuje się dobrze.
Jestem posiadaczem aerografu AZTEK, takiego plastika. Pod względem malowania jest nieco delikatny - chyba muszę dokupić dyszę z większym otworkiem. Ogólnie sprawuje się dobrze.
Ja polecam Śnieżkę Supermal (olejno-ftalowa)- pięknie kryje!!! Też nie lubię tych Humbroli to świństwo jest lipne i drogie. Małą puszeczką ledwo maźniesz naszą skalę. Co do dyszy-wypróbuj pistolet ''samochodowy' '-duża dysza puszcza gęstszą farbę która lepiej kryje oraz większy zbiornik bez częstego napełniania i solidna metalowa obudowa(pistolety są taniutkie bo nikt nie dolicza za zastosowanie Hobby ). W końcu to skala prawie jak 1:1
Aha słoiczki- Łowicz ma koncentrat pomidorowy w słoiczkach 80 gram-
świetne na farby(majoneziki chyba są ciut za duże???)
Aha słoiczki- Łowicz ma koncentrat pomidorowy w słoiczkach 80 gram-
świetne na farby(majoneziki chyba są ciut za duże???)
Papier jest najszlachetniejszym tworzywem modelarskim.
Dzisiaj opowiadanko:
Rok 1954. Biuro polityczne KC PZPR apeluje: więcej wagonów! Klasa robotnicza na nie oczekuje!
ZNTK podejmuje wyzwanie i deklaruje dwukrotne zwiększenie przerobu. Tak się bowiem szczęśliwie złożyło, że:
zamiast zamówionego trzy lata wcześniej sznura maźniczego zakład otrzymał sznur do snopowiązałek. Zaopatrzeniowiec pojechał do Fabryki Maszyn Żniwnych i zgodził się wymienić sznurek na farbę w barwie sraczkowatej - FMŻ też dostało ją pomyłkowo bo zamawiali zieloną.
Dyrektor ZNTK wraz z inżynierami doszli do wniosku (oczywiście racjonalizatorskiego, premiowanego), że odnawianie wnętrz poniemieckich wagonów osobowych poprzez żmudne szlifowanie i lakierowanie bezbarwnym ich drewnianego wystroju to burżuazyjny przeżytek. Szybciej i taniej będzie przemalować wnętrza na sraczkowato - a klasa robotnicza poczuje się w nich bardziej swojsko! No i proszę:
Rok 1954. Biuro polityczne KC PZPR apeluje: więcej wagonów! Klasa robotnicza na nie oczekuje!
ZNTK podejmuje wyzwanie i deklaruje dwukrotne zwiększenie przerobu. Tak się bowiem szczęśliwie złożyło, że:
zamiast zamówionego trzy lata wcześniej sznura maźniczego zakład otrzymał sznur do snopowiązałek. Zaopatrzeniowiec pojechał do Fabryki Maszyn Żniwnych i zgodził się wymienić sznurek na farbę w barwie sraczkowatej - FMŻ też dostało ją pomyłkowo bo zamawiali zieloną.
Dyrektor ZNTK wraz z inżynierami doszli do wniosku (oczywiście racjonalizatorskiego, premiowanego), że odnawianie wnętrz poniemieckich wagonów osobowych poprzez żmudne szlifowanie i lakierowanie bezbarwnym ich drewnianego wystroju to burżuazyjny przeżytek. Szybciej i taniej będzie przemalować wnętrza na sraczkowato - a klasa robotnicza poczuje się w nich bardziej swojsko! No i proszę: