Grand Prix KARTONWORK 2004 - zasady nominacji
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
No i ze względu na to dno oceanu zrobiłem sobie uprawnienia do nurkowania .
Gorzej, że po tym nurkowaniu niniejsze forum zawęzi skład osobowy. Z tego co wiem poza mną jest tu paru prawników (praktykujących i uczących się). Może Maciej chce ograniczyć konkurencję w Grand Prix
Zresztą mnie się to dno należy podwójnie. Dlaczego? Nie dość, że prawnik to jeszcze cyklista
Gorzej, że po tym nurkowaniu niniejsze forum zawęzi skład osobowy. Z tego co wiem poza mną jest tu paru prawników (praktykujących i uczących się). Może Maciej chce ograniczyć konkurencję w Grand Prix
Zresztą mnie się to dno należy podwójnie. Dlaczego? Nie dość, że prawnik to jeszcze cyklista
Żeby nie było wątpliwości, to ja pisałem regulamin. Spodziewałem się podobnej reakcji, więc wyjaśniam.
Każdy zawód ma swój specyficzny język. Jeżeli chodzi o prawo, to musi ono być precyzyjne, a język potoczny nie jest precyzyjny - dlatego nie można go używać do tworzenia aktów normatywnych, czyli wyznaczających normy (reguły) postępowania. Każdy narzeka na jakość prawa stanowionego obecnie w Polsce... I narzeka słusznie, ale zobaczcie, ilu prawników jest obecnie w Sejmie (nie więcej niż 10%). W komisjach sejmowych, przy projektowaniu np. poprawek to wygląda tak, że jest kilkunastu rolników, nauczycieli, bokserów, technologów żywienia i spawaczy oraz jeden prawnik, który, gdy się odzywa, jest natychmiast uciszany. Górę biorą doraźne interesy partyjne lub różnych grup nacisku. Także wiele projektów ustaw (zdaje się, że ok. 30%) w ogóle nie przechodzi przez Radę Legislacyjną przy Prezesie Rady Ministrów (a jak przechodzi, to prawnicy tam pracujący to podobno albo dziadkowie, którzy siedzą tam od 30 lat i nic ich nie obchodzi, albo ludzie zaraz po studiach, którzy siłą rzeczy mają niezbyt szeroką wiedzę i małe doświadczenie). Efekt jest taki, że mamy często niezły projekt tworzony przez prawników (ewentualnie!) oraz ekspertów, który następnie jest mielony w Sejmie i Senacie, przez co jest totalnie psuty. Niestety, ale tak, jak przeciętny prawnik nie zna się na uprawie roli, czy na elektronice, tak rolnik czy inżynier nie zna się na prawotwórstwie. W efekcie mamy całą masę bubli legislacyjnych, a całe prawo jest przerośnięte, nieprzejrzyste i zagmatwane. Dodatkowym problemem jest ilość uchwalanych aktów prawnych. Dziennik Ustaw z 1990 roku liczył ośmiokrotnie mniej stron niż z 2000 (czy coś koło tego). Ustawy były w Polsce dobre, gdy powstawały w systemach niedemokratycznych, np. w latach trzydziestych - wówczas prawnicy z ekspertami pisali projekt, który następnie był zatwierdzany bez żadnych zmian przez odpowiedni organ. Oczywiście system autorytarny czy totalitarny niesie ze sobą inne zagrożenia... Ale prawo jest zwykle lepsze (w znaczeniu technicznym, nie aksjologicznym). Prawo wekslowe i Prawo czekowe z 1936 obowiązują cały czas, Kodeks handlowy z 1934 obowiązywał do 2000 roku. To były porządne, ponadczasowe ustawy, a nie jakieś knoty, które trzeba co chwilę zmieniać. Dlatego właśnie cieszy mnie, że od maja obowiązuje u nas prawo wspólnotowe.
Podsumowując, tworzenie przepisów prawnych nie jest sprawą prostą. Tak jak leczenie ludzi, czy budowa samolotów, prawotwórstwo wymaga specyficznego języka - i nie da się od tego uciec. Tak naprawdę to w szkole średniej powinien być przedmiot wstęp do prawoznawstwa - dlatego, że każdy człowiek ma kontakt z prawem i powinien chociaż trochę się o nim dowiedzieć.
Jeżeli zatem regulamin ma działać przez więcej niż jedną edycję naszego konkursu, musi być napisany poprawnie. Poza tym ktoś musiał go złożyć do kupy, a ja nie umiem inaczej (zboczenie przyszłozawodowe).
Zainteresowanych zasadami legislacji odsyłam TUTAJ.
P.S. Gała, zawsze możesz podjechać do mnie z częściami od Vala - nie ma problemu, zrobimy fotki. Zawsze też (no, aż samolocik nie urośnie za bardzo) możemy spotkać się w połowie drogi, czyli w mojej lub Twojej budzie.
Każdy zawód ma swój specyficzny język. Jeżeli chodzi o prawo, to musi ono być precyzyjne, a język potoczny nie jest precyzyjny - dlatego nie można go używać do tworzenia aktów normatywnych, czyli wyznaczających normy (reguły) postępowania. Każdy narzeka na jakość prawa stanowionego obecnie w Polsce... I narzeka słusznie, ale zobaczcie, ilu prawników jest obecnie w Sejmie (nie więcej niż 10%). W komisjach sejmowych, przy projektowaniu np. poprawek to wygląda tak, że jest kilkunastu rolników, nauczycieli, bokserów, technologów żywienia i spawaczy oraz jeden prawnik, który, gdy się odzywa, jest natychmiast uciszany. Górę biorą doraźne interesy partyjne lub różnych grup nacisku. Także wiele projektów ustaw (zdaje się, że ok. 30%) w ogóle nie przechodzi przez Radę Legislacyjną przy Prezesie Rady Ministrów (a jak przechodzi, to prawnicy tam pracujący to podobno albo dziadkowie, którzy siedzą tam od 30 lat i nic ich nie obchodzi, albo ludzie zaraz po studiach, którzy siłą rzeczy mają niezbyt szeroką wiedzę i małe doświadczenie). Efekt jest taki, że mamy często niezły projekt tworzony przez prawników (ewentualnie!) oraz ekspertów, który następnie jest mielony w Sejmie i Senacie, przez co jest totalnie psuty. Niestety, ale tak, jak przeciętny prawnik nie zna się na uprawie roli, czy na elektronice, tak rolnik czy inżynier nie zna się na prawotwórstwie. W efekcie mamy całą masę bubli legislacyjnych, a całe prawo jest przerośnięte, nieprzejrzyste i zagmatwane. Dodatkowym problemem jest ilość uchwalanych aktów prawnych. Dziennik Ustaw z 1990 roku liczył ośmiokrotnie mniej stron niż z 2000 (czy coś koło tego). Ustawy były w Polsce dobre, gdy powstawały w systemach niedemokratycznych, np. w latach trzydziestych - wówczas prawnicy z ekspertami pisali projekt, który następnie był zatwierdzany bez żadnych zmian przez odpowiedni organ. Oczywiście system autorytarny czy totalitarny niesie ze sobą inne zagrożenia... Ale prawo jest zwykle lepsze (w znaczeniu technicznym, nie aksjologicznym). Prawo wekslowe i Prawo czekowe z 1936 obowiązują cały czas, Kodeks handlowy z 1934 obowiązywał do 2000 roku. To były porządne, ponadczasowe ustawy, a nie jakieś knoty, które trzeba co chwilę zmieniać. Dlatego właśnie cieszy mnie, że od maja obowiązuje u nas prawo wspólnotowe.
Podsumowując, tworzenie przepisów prawnych nie jest sprawą prostą. Tak jak leczenie ludzi, czy budowa samolotów, prawotwórstwo wymaga specyficznego języka - i nie da się od tego uciec. Tak naprawdę to w szkole średniej powinien być przedmiot wstęp do prawoznawstwa - dlatego, że każdy człowiek ma kontakt z prawem i powinien chociaż trochę się o nim dowiedzieć.
Jeżeli zatem regulamin ma działać przez więcej niż jedną edycję naszego konkursu, musi być napisany poprawnie. Poza tym ktoś musiał go złożyć do kupy, a ja nie umiem inaczej (zboczenie przyszłozawodowe).
Zainteresowanych zasadami legislacji odsyłam TUTAJ.
P.S. Gała, zawsze możesz podjechać do mnie z częściami od Vala - nie ma problemu, zrobimy fotki. Zawsze też (no, aż samolocik nie urośnie za bardzo) możemy spotkać się w połowie drogi, czyli w mojej lub Twojej budzie.
Swinger,
moja dobra znajoma, prawniczka - kiedyś powiedziała mi,
że Polska jest krajem/rajem dla prawników.
I coś w tym musi być. Wtedy tego nie załapałem. Ale gdy
mamy do czynienia z aktami prawnymi, które są nieprecyzyjne
i tym samym niejednoznaczne to ... otwierają się przestrzenie
( często bezkresne ) do jego interpretowania.
Co do bubli legislacyjnych to zgoda.
W tym roku prawo budowlane zmieniło się TRZYKROTNIE!
To dość upierdliwe gdy w trakcie prac projektowych jesteś
niemile zaskakiwany przez prawodawcę.
Pozdrawiam,
Maciej
moja dobra znajoma, prawniczka - kiedyś powiedziała mi,
że Polska jest krajem/rajem dla prawników.
I coś w tym musi być. Wtedy tego nie załapałem. Ale gdy
mamy do czynienia z aktami prawnymi, które są nieprecyzyjne
i tym samym niejednoznaczne to ... otwierają się przestrzenie
( często bezkresne ) do jego interpretowania.
Co do bubli legislacyjnych to zgoda.
W tym roku prawo budowlane zmieniło się TRZYKROTNIE!
To dość upierdliwe gdy w trakcie prac projektowych jesteś
niemile zaskakiwany przez prawodawcę.
Pozdrawiam,
Maciej
Maciej! Twoja "prawniczka" nie wie co mówi. Z całą pewnością nie musi wydawać opinii prawnych, za które odpowiada się cywilnie (czyli finansowo) i karnie (tak jest można i karnie). Kompletny brak umiejętności w pisaniu przez Sejm aktów prawnych powoduje, że duża częśc przepisów może być interpretowana na kilka sposobów. Każdy z nich daje różne konsekwencje (szczególnie fajne są podatkowe). Za nim ustali się jakaś praktyka stosowania wadliwie skonstruowanego przepisu mija często kilka lat. Do tego czasu, masz do dyspozycji klika komentarzy, które się wzajemnie wykluczają. A klient ma sprawę o np. okilkaset tysięcy złotych i wymaga od Ciebie jednoznacznej odpowiedzi. Jak wybierzesz jedną z możliwych interpretacji, która potem okaże się błędna to klient wystąpi o odszkodowanie do Ciebie a i prokurator może się Tobą zainteresować. Miodzio.
Swinger!!! Za bardzo się przejąłeś . Prawnicy muszą być gruboskórni, bo Twoi przyszli klienci nigdy z Ciebie nie będą zadowoleni. Nawet jak się będziesz starał i załatwisz jego sprawę pozytywnie, to i tak klient w najlepszym wypadku powie, że za drogo zapłacił w najgorszym nie zapłaci za usługę a Ty i tak będziesz musiał dodatkowo zapłacić VAT i dochodowy od czegoś czego nie dostałeś
Nie trać czasu na takie epistoły tylko kończ junkersa bo chcę na niego zagłosować
Na zakończenie tego pobocznego tematu chciałem zauważyć, iż często mówi się, że prawnicy kręcą i kombinują, ale nie mówi się, że zawsze robią to na życzenie swoich prawdomównych i uczciwych klientów
Swinger!!! Za bardzo się przejąłeś . Prawnicy muszą być gruboskórni, bo Twoi przyszli klienci nigdy z Ciebie nie będą zadowoleni. Nawet jak się będziesz starał i załatwisz jego sprawę pozytywnie, to i tak klient w najlepszym wypadku powie, że za drogo zapłacił w najgorszym nie zapłaci za usługę a Ty i tak będziesz musiał dodatkowo zapłacić VAT i dochodowy od czegoś czego nie dostałeś
Nie trać czasu na takie epistoły tylko kończ junkersa bo chcę na niego zagłosować
Na zakończenie tego pobocznego tematu chciałem zauważyć, iż często mówi się, że prawnicy kręcą i kombinują, ale nie mówi się, że zawsze robią to na życzenie swoich prawdomównych i uczciwych klientów
Ale dłuugie posty tworzycie. Mój będzie trochę krótszy:
Przyszła biedna wdowa do adwokata w jakiejś tam sprawie. Ten udzielił porady i na pytanie ile kosztuje ta porada odparł: sto złotych. Wdowa otwarła protfel wyjęła banknot, podała go mecanasowi i ruszyła w kierunku drzwi. W tym momencie mecenas stwierdził że otrzymał dwa banknoty stuzłotowe, które się skleiły i stanął przed moralnym dylematem: podzielić się ze wspólnikiem czy zachować nadwyżkę dla siebie?
Przyszła biedna wdowa do adwokata w jakiejś tam sprawie. Ten udzielił porady i na pytanie ile kosztuje ta porada odparł: sto złotych. Wdowa otwarła protfel wyjęła banknot, podała go mecanasowi i ruszyła w kierunku drzwi. W tym momencie mecenas stwierdził że otrzymał dwa banknoty stuzłotowe, które się skleiły i stanął przed moralnym dylematem: podzielić się ze wspólnikiem czy zachować nadwyżkę dla siebie?
A ja odbiegne troszke od ostatnich postow, które dotyczyły prawników i innych zawodów, i wróce do tematu głównego czyli do nominacji. A więc chciałbym nominowac:
kategoria SAMOLOTY :
JU 88-C6 w wykonaniu Swingera za precyzje oraz baaardzo pięknie wykonaną kabine pilota,która mnie osobiście powaliła z nóg, a także za calokształt wykonywanego modelu. http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=2589
kategoria OKRĘTY:
Bismarck w wykonaniu Saburo za co....hmmm za wszystko, od precyzji w odwzorowywaniu najdrobniejszych szczegółów przez jakość wykonania po niezwykłą dbałosć o najdrobniejsze szczególiki.
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=2351
kategoria CZOŁGI i POJAZDY KOŁOWE :
T-34 w wykonaniu QN, za to co pokazal do tej pory, model jest sklejony może w 40 % a już robi wrażenie.
Kraz w wykonaniu Poste, za piękne wykonanie oraz dbałość o szczegóły
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... 45&start=0
Wszystkie modele które zgłosilem sa nieskonczone, jeżeli takie modele nie moga brac udziału w konkursie to przepraszam i prosze o usuniecie moich nominacji.
kategoria SAMOLOTY :
JU 88-C6 w wykonaniu Swingera za precyzje oraz baaardzo pięknie wykonaną kabine pilota,która mnie osobiście powaliła z nóg, a także za calokształt wykonywanego modelu. http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=2589
kategoria OKRĘTY:
Bismarck w wykonaniu Saburo za co....hmmm za wszystko, od precyzji w odwzorowywaniu najdrobniejszych szczegółów przez jakość wykonania po niezwykłą dbałosć o najdrobniejsze szczególiki.
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=2351
kategoria CZOŁGI i POJAZDY KOŁOWE :
T-34 w wykonaniu QN, za to co pokazal do tej pory, model jest sklejony może w 40 % a już robi wrażenie.
Kraz w wykonaniu Poste, za piękne wykonanie oraz dbałość o szczegóły
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... 45&start=0
Wszystkie modele które zgłosilem sa nieskonczone, jeżeli takie modele nie moga brac udziału w konkursie to przepraszam i prosze o usuniecie moich nominacji.
Nominujemy w styczniu z dwóch powodów: żeby zaczekać na tych, którzy być może skończą modele do końca grudnia oraz żeby był czas do namysłu.admin pisze:§ 3. 1. Zgłaszanie nominacji odbywa się w styczniu i polega na przedstawieniu przez Użytkowników Forum Karton NetWork (dalej "Użytkownicy Forum") list modeli ukończonych w roku poprzedzającym, które ich zdaniem zasługują na wyróżnienie Grand Prix Kartonwork.
A ukończone dlatego, że dopiero po skończeniu model można rzetelnie ocenić... Ponadto ma on większe szanse w walce z innymi.
Dziękuję zatem za nominację Ju 88 , ale chyba musisz z nią poczekać do przyszłego roku.