Patrząc na to drugie zdjęcie, to odwzorowałeś kształt wzorowo. Zmyliło mnie to przewężenie oprawki, do złudzenia przypominające gwint żarówki. Zastosowałeś wydruk, czy jakąś inną metodę?
Kriztozz używam szpilek z łebkiem plastikowym ale tu zastosowałem druk.
Henryk, Klint Maciek dzieki za dobre słowo.
Niedzielny raport z postępujących prac ma się następująco.
Zacząłem prace nad ostoją parowozu, a mianowicie na pierwszy ogień poszły poprzecznice, wsporniki pod walczakiem oraz skrzynia sprzęgowa tylna.
Sporo czasu absorbuje wykonanie nitów oraz wszelkiej maści śrub i nakrętek i przyklejenie ich w odpowiednie miejsce, a to dopiero początek zabawy.
Wykonałem też wydruk próbny nakrętek z widoczną końcówką śruby 1mm i 1.5 mm i uważam go za udany. Z resztą sami oceńcie. Zastosuje je w miejscach bardziej widocznych, natomiast w mało dostępnych miejscach pójdą standardowe laserowe.
Cześć wszystkim.
Kolejna odsłona prac nad parowozem. Na warsztacie kolejne elementy ramy.
Pomalowałem przed złożeniem element poprzecznicy między cylindrowej oraz skrzyni sprzęgowej tylnej.
Gdy sobie schła farba sprawdziłem jak składają się do kupy elementy laserowe paleniska,
dodałem małe detale a mianowicie małe wsporniki do rury zasilającej na poprzecznicach, wspornik pod kotłem przedni.
Przymiarki na sucho i klejenie poprzecznic do ostojnicy. No i oczywiście to co lubię najbardziej nitowanie i śrubowanie
Kolejna porcja zdjęć z budowy parowozu. Na swoje miejsce trafiły elementy podparcia prowadzenia opaski resorowej półwózka przedniego, mocowanie czopa półwózka oraz ostatnie elementy wsporników na poprzecznicy miedzycylindrowej.
Złożyłem też części laserowe walczaka i dymnicy.
Z uwagi na to ze wnętrze ostoi po złożeniu w całość będzie utrudnione na miejsce trafiły sekcje rur zasilającej i przewodu hamulcowego na wieszakach.
Cześć
Troszke mnie nie było i czasu na klejenie też ostatnio mniej ale wróciłem i wrzucem kilka zdjęć z warsztatu.
Na dzień dzisiejszy wykonane zostały wyczystki na stojaku kotła, spony ostoi, czołownica która de fakto przerobiłem od nowa i uzupełniłem o kilka detali. Ostoja też już stanowi całość. Przerobiłem też poszycie stojaka i uzupełniłem o nitowanie oraz podział blach. Okleiłem też walczak i dymnice i tak w ramach odskoczni zestaw resorów też poleciał pod nóż. To na razie wszystko. Pozdro
A potem człowiek patrzy i ...?
dobrze, że jest relacja, bo nie sposób uwierzyć że takie rzeczy się dzieją z papieru , no dobra, z kartonu
Pięknie po prostu. Podziwiam cały czas efekty Twojej pracy.