[G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest

rowin
Posty: 624
Rejestracja: wt kwie 13 2004, 16:33
Lokalizacja: Lublin/Waw
x 85

[G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: rowin »

Witam ponownie!

W związku z dobrym odbiorem mojego modelu JU-87G-2 Stuka, postanowiłem dzisiaj wrzucić zdjęcia modelu P-51D Mustang z firmy Tamiya, oczywiście w skali 1/32. Model kleiłem tuż przed sztukasem pomiędzy początkiem grudnia 2019, a końcem marca 2020. Cóż można powiedzieć o samym modelu? Firma Tamiya to taki plastikowy Haliński, jednak żeby być bardziej precyzyjnym, to jest taki Haliński do kwadratu. Sam model posiada mnóstwo części, wiele detali, kompletny przedział silnika i co najlepsze, między innymi okapotowanie silnika jest na magnesy. Dzięki temu, można je zakładać na model w celu prezentacji samolotu gotowego do lotu. Jak widzicie ja z tego nie korzystam, ponieważ sporo się napracowałem przy silniku, więc warto go pokazać.

Model kleiłem ponieważ nie ma dobrego Mustanga w kartonie. Oczywiście bryłowo AH jest bez zarzutu, jednak srebrne modele z kartonu, bez efektów 3D i waloryzacji, totalnie do mnie nie przemawiają. Jeżeli będzie reedycja modelu w malowaniu Olive Drab (np. Frenesi), to kupie na pewno. No ale wróćmy do plastiku.

W modelu wykorzystałem:
-tablica Yahu (mieszane odczucia, znacznie lepsza jest Barracuda żywiczna),
-Eduard PE Interior,
-Eduard PE exterior,
-opony Barracuda (najlepsze na rynku, kupiłem również eduarda, niestety proporcje felgi do opony są zaburzone. Również miałem ResKit, ale jest ze 2mm za szeroka i z napisami "Aero Classic" 'sic!', widać że towarzysze nie odrobili lekcji),
- cały zestaw kalek HGW Wet Transfer (polecam, te Tamiya są równie grube, jak Hasegawa),
-celownik z muszką od Mastera (miałem jeszcze KM, ale nie było sensu ich używać).

Jak widać na zdjęciach postanowiłem pozbyć się nitów na powierzchni skrzydeł. Zajęło mi to bardzo długo i wątpię, że w przypadku budowy raz jeszcze tego modelu zrobiłbym to samo. Zwaloryzowałem silnik o wszystko co udało mi się znaleźć w monografiach, to samo w kwestii kokpitu i wnęki podwozia.

Malowanie! A no właśnie model nie wyszedł mi tak, jak założyłem. Pokrycie aluminium, mimo że w teorii proste, bo przecież jednolite, pokonało mnie. Jak widać model wygląda zwyczajnie jak srebrny, a nie aluminiowy. W dodatku trochę przesadziłem z brązowym washem i przez to w odbiorze jest za ciemny. Wracając do farb. Malowanie to głownie Tamiya i Alclad, natomiast niebieski to pomarańczowa Hataka. Z tym drugim wszystko by było spoko, bo nakupowałem różnych odcieni, dałem podkład dwukolorowy jak w zaleceniach, żeby zróżnicować odbiór itd. Początkowo wyglądało git. Problemy się zaczęły pojawiać jak okazało się, że od dotykania, Alclady zmieniały odcień (wycierał się metaliczny pigment). Jeszcze gorzej było w przypadku przyklejenia taśmy maskującej i oderwania jej. Oczywiście poszukałem info w necie i okazało się, że to jest przypadłość tych farb. W związku z tym postanowiłem to zabezpieczyć lakierem. Zrobiłem tym co zwykle, czyli Gunze GX-112, i co? I w reakcji z lakierem wszystkie Alclady się zmatowiły, a z chromu zrobił się zwykły srebrny. Dlatego ten model, w moim odczuciu, nie wygląda tak jak powinien.

Jest jeszcze jeden mały błąd. Część numeru ewidencyjnego na sterze kierunku powinna być biała (według analizy wykonanej przez Zbigniewa Kolachę w magazynie Aero). Niestety kalkomania tego nie przewidziała, natomiast moje próby wycięcia szablonu i malowania wyszły tragicznie.

Tak czy inaczej sam model jest fantastyczny. Części można składać bez kleju jak klocki. Spasowanie jest perfekcyjne. Detale na powierzchni tak samo. Ten model bez dodatków, będzie również wyglądał doskonale.

Pora na zdjęcia. Na początku z warsztatu: łoże silnika i ściana przeciwogniowa oraz wnęka podwozia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i całość. Zdjęcia już robione aparatem w namiocie bezcieniowym.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dziękuję bardzo za uwagę.

Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony wt mar 02 2021, 23:04 przez rowin, łącznie zmieniany 1 raz.
Sztuk 4

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Sztuk 4 »

To MY dziękujemy za to wczorajsze i dzisiejsze widowisko - amelinium, nie amelinium - jest super !
mr.jaro
Posty: 560
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 11

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

Super, Piotrze! Nastepny pieknie wykonany model.

Zawsze mowie, ze oplaca sie wydac wiecej kasy na zestawy dobrej jakosci, bo pod kreska te oszczedzaja duzo czasu.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Awatar użytkownika
Tempest
Posty: 3195
Rejestracja: sob maja 10 2003, 0:15
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
x 97

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Tempest »

Znowu świetny model.
Jak widać na zdjęciach postanowiłem pozbyć się nitów na powierzchni skrzydeł. Zajęło mi to bardzo długo...
W jaki sposób pozbyłeś się tych nitów ? Czy pokryłeś szpachlą całe skrzydło i potem szlifowałeś czy też każdy nit z osobna zapuszczałeś szpachlówką w płynie jak to planuję kiedyś (za 100 lat pewnie) zrobić gdy już zabiorę się za mój egzemplarz ?
Pozdrawiam
Tempest

Szukajcie a znajdziecie...
rowin
Posty: 624
Rejestracja: wt kwie 13 2004, 16:33
Lokalizacja: Lublin/Waw
x 85

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: rowin »

Tempest. Najpierw pędzelkiem nałożyłem szpachlówkę w płynie Mr. Dissolved Putty, nadmiar starłem wacikiem wymoczonym w Tamiya Laquier Thinner. Zabieg powtórzyłem kilkukrotnie. Następnie na całość skrzydeł położyłem za pomocą aero Mr.Surface 1500 i jak wyschło szlifowałem. W razie potrzeby powtarzałem zabieg do skutku.
Awatar użytkownika
greatgonzo
Posty: 285
Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
Lokalizacja: Giżycko
x 10

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: greatgonzo »

Piotr, który to nr Aero?
Model piękny, ale za tę antenę drutową już tam na dole szykują Ci kocioł ;).
rowin
Posty: 624
Rejestracja: wt kwie 13 2004, 16:33
Lokalizacja: Lublin/Waw
x 85

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: rowin »

Dokładnie ten: https://ksiazkitanie.pl/pl/p/22013-AERO ... TER-/50715

A co z anteną nie tak?
Sztuk 4

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Sztuk 4 »

Właściwie to nie wiem czy jest sens, ale dobra tam.
Napisałeś, że chciałeś uzyskać powłokę aluminiową, a wyszła Ci srebrna - dysponujesz może jakimś zdjęciem innego modelu P-51 na którym modelarzowi udało się taką powłokę uzyskać, właśnie na modelu, aby było wiadomo konkretnie co chciałeś uzyskać ?
ManiekB
Posty: 94
Rejestracja: pn wrz 05 2005, 23:49
Lokalizacja: Łask/Łódź
x 3

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ManiekB »

Ten Aluminiowy wyszedł dokładnie taki jak powinien być. Lustrem te samoloty nie były - tylko maszynami używanymi w boju:).
Model wyszedł naprawdę kapitalnie.
Pozdrawiam
A z anteną to może chodzi o to, że ona kończy się na owiewce (czy jest jednak pociągnięta do radia) na zdjęciach tego nie widać?
Warsztat i Galeria Ty2 Trumpeter 1:35
marek d
Posty: 389
Rejestracja: pn lip 02 2007, 17:55
Lokalizacja: Oborniki Wlkp.
x 22

Re: [G] P-51D MUSTANG - Tamiya 1/32

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: marek d »

Model piękny.
Z duszą na ramieniu nieśmiało napiszę:
Wyścigówki z Reno to nie były, ale aż tak matowe też nie.
Linki anteny powinno nie być.
Tego celownika na kadłubie i w kabinie też nie widać na fotkach Petie II, czasami je widać na fotkach wczesnych D.
Pozdrawiam Marek - sklejacz fabrycznych części,przeznaczonych do samodzielnego montażu.
ODPOWIEDZ