Na forum jestem obecny od dość dawna, aczkolwiek do tej pory poprzestawałem na podpatrywaniu, testowaniu, szlifowaniu umiejętności, tudzież lepieniu w domowych pieleszach. Potem była długa przerwa od kartonówek i nawrót choroby - jakoś z dwa tygodnie temu ;) Do wyjścia z szafy właściwie zmotywowała mnie chęć obejrzenia pancerki w standardzie. Lubię standard i lubię pancerkę, a tej jak na lekarstwo ostatnimi czasy... Nie pozostało mi nic innego, jak samemu temu zaradzić.
Wybór modelu może dziwić. Ręczne opracowanie, gruba krecha, kiepskie spasowanie i w ogóle to-to tylko z grubsza do oryginału podobne. Po co ciachać starocia, jak jest względnie nowy dwuwieżak z Kartonowej Kolekcji?! Ano, w takim przypadku w grę może wchodzić tylko sentyment.
Moim pierwszym modelem ever był właśnie 7TP dwuwieżowy z GPMu. Wykonanie było tragiczne, to też i model tragicznie skończył po jakimś czasie - w ogniu frustracji. Dosłownie ;) Zresztą czemu się dziwić - czasy były takie, że o komputerze mogłem tylko pomarzyć, o internecie nie słyszałem, a do najbliższej modelarni było ca 45 km. Chcę zatem naprawić grzech młodości i tym razem zrobić go poprawnie. Tak jak Pan Projektant narysował.
Jak wspomniałem będzie to standard, aczkolwiek wg własnej, indywidualnej koncepcji. Podobnie jak indywidualne jest podejście do kolejności klejenia elementów.
Rzecz zaczęła się bowiem od podnośnika. Siatka została pocięta na części, podklejona tekturą i poskładana jako pudełko. Rurka posiada wypełnienie z papieru zeszytowego zwiniętego do odpowiedniej średnicy. To jest pancerka, więc i wszystko w niej będzie pancerne, a jakże! ;)
Na "dowód", że faktycznie jest to pudełko (choć moc dowodowa jest tu znikoma):
Rozochocił mnie ten podnośnik, więc poszedłem za ciosem. Rura wydechowa - takoż z wypełnieniem "zeszytowym":
Wszystko kleję mazidłem typu BCG, jak Wujek Andrzej przykazał. Za dużo fantastycznych rzeczy można z nim zrobić, że tracić czas na inne kleje ;) Przynajmniej na razie.
Klakson.
Tylna lampa. Wydziobałem niebieskie "oczko" i wkleiłem wycinek z blistra po tabletkach. Robienia lustra i żarówki zaniechałem - teraz żałuję
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Skrzynki narzędziowe. Rozcinane, podklejane vel pudełkowane, składane.
Z daleka wszystko wygląda tak jak powinno - kolorowo i bajecznie:
Za jakość zdjęć serdecznie przepraszam - robione komórką, bo w moim aparacie do szewskiej pasji doprowadza mnie tryb macro, który raz działa, raz nie działa i w ogóle to marny ze mnie fotograf. Niemniej poprawę obiecuję.
Wiem, że przy skrzynkach brak jest kłódek. Zabieg celowy. Będą bohaterkami następnego postu
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![papa :papa:](./images/smilies/icon_papa.gif)