Ponieważ nie mogę się zabrać, za rozgrzebane od lat modele, trzeba było rozpocząć kolejny, na szybko. Od dłuższego czasu chodził za mną, a że dodatków komplet i wydaję się względnie prosty, padło na niego.
Bf-109D1, Hptm Gotthard Handrick, był to samolot w którym się lansował w Niemczech po powrocie z Hiszpanii, nie wiem, czy maszyna brała jakiś intensywny udział w walkach (ww. pilot w Hiszpani latał na B1), więc szału z waloryzacją nie powinno być.
Model będzie "z pudła", takiego o:
A w pudle to:
Jakieś elementy, żywice blachy i takie tam.
Na początek wywalamy niepotrzebne części, czyli pól modelu.
Klejenie zacząłem od płata. Jest skończony na tyle, na ile na tym etapie można. Zostało kilka drobiazgów i klapy, wstępnie dopasowane.
Dokładniej po montażu płata z kadłubem.
Wnęki, mogę napisać tylko, że są. Blacha pasowała fatalnie, mimo, że od tego samego producenta. Plastikowe wnęki niezbędne by to się trzymało kupy, jak i dla sztywności płata.
Przeróbka płata polegała głównie na wstawieniu kawałka poszycia, zamiast chłodnic wody. Dodatkowo zaszpachlowanie kilku paneli, dorobienie kilku innych. Tu jeszcze nie wypracowałem sobie techniki rycia i jest, jak jest.
Z innych rzeczy w temacie płata, to wyryłem trochę plastiku w tym wlocie powietrza na środku, by wyglądał jak wlot.
Dwa razy robiłem wyloty karabinów. Raz, bo średnio mi się zgrały przy sklejaniu połówek, a drugi, bo zauważyłem, że w sumie to powinny być dwa razy większe.
Ogólnie płat całkiem dobrze spasowany, nie licząc wnęk. Ładne delikatne nitowanie. Tyle, że zbyt delikatne i szybko zalepiające się pyłem, nie do usunięcia.
Kadłub też w sumie gotowy. Przerobiony z E na D. Coś zaszpachlowane, coś wyskrobane. Najtrudniejsze było usunięcie listwy na owiewce kadłub-skrzydło, tak by jednak sama owiewka była zaakcentowana. Drugi problem wynika z samego modelu. Tu rozczarowanie, bo wygląda jakby plastik przy połączeniu połówek się zapadł, za małe ciśnienie przy odlewie i tam się nie wypełniło prawidłowo. Po sklejeniu szpachla, szlif i odtworzenie linii podziału i nitowania. Tu już się nauczyłem i jest ok.
Następna stacja : Le Cockpit.