"Blaszki" niefototrawione
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Lehcyfer:Robienie dziurek ani przed, ani po przyklejeniu nie stanowi problemu, tylko… sensu nie ma, bo konstrukcja tych wzmocnień nie polega na przymocowaniu grubszej blachy na cieńszą blachę śrubami . Osadzenie goleni podwozia jest inaczej skonstruowane .
Bob44:Ja również pozdrawiam Irlandię, ale jak widzisz model jeszcze daleki od skończenia, więc Zielona Wyspa będzie musiała jeszcze poczekać.
Bob44:Ja również pozdrawiam Irlandię, ale jak widzisz model jeszcze daleki od skończenia, więc Zielona Wyspa będzie musiała jeszcze poczekać.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Mała aktualizacja wakacyjna. Trwa malowanie. Całymi tygodniami przesłanianie różnych fragmentów modelu...
...potem sekundy malowania... i 24-godziny czekania w niecierpliwości czy coś nie „podpsikło” do środka i... sprawdzam:
Wyszło bez jakiejkolwiek „katastrofy” . To co miało być przezroczyste pozostało przezroczyste, nic zielonego nie przedostało się do wnętrza więc mogę przystąpić do ponownego maskowania, żeby na czarno pomalować trapy na dachu kabiny. A potem szlifowanie, kalki, cieniowanie i ślady eksploatacji. Mogłem wprawdzie od razu przejść do kolejnego maskowania przed malowaniem trapów, ale taśma Tamiya po sesji malowania na zielono tu i ówdzie niezbyt dokładnie trzymała i nie chciałem ryzykować, że w czasie malowania trapów na czarno coś jednak do wnętrza się dostanie. No i trochę nerwów było czy zastosowany sposób maskowania nie zdemoluje mi całej armatury silników – wolałem to do razu sprawdzić.
...potem sekundy malowania... i 24-godziny czekania w niecierpliwości czy coś nie „podpsikło” do środka i... sprawdzam:
Wyszło bez jakiejkolwiek „katastrofy” . To co miało być przezroczyste pozostało przezroczyste, nic zielonego nie przedostało się do wnętrza więc mogę przystąpić do ponownego maskowania, żeby na czarno pomalować trapy na dachu kabiny. A potem szlifowanie, kalki, cieniowanie i ślady eksploatacji. Mogłem wprawdzie od razu przejść do kolejnego maskowania przed malowaniem trapów, ale taśma Tamiya po sesji malowania na zielono tu i ówdzie niezbyt dokładnie trzymała i nie chciałem ryzykować, że w czasie malowania trapów na czarno coś jednak do wnętrza się dostanie. No i trochę nerwów było czy zastosowany sposób maskowania nie zdemoluje mi całej armatury silników – wolałem to do razu sprawdzić.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Mamy namiastkę tego, jak całość będzie wspaniale wyglądała po ukończeniu. Już chyba zdecydowanie bliżej niż dalej, choć na pewno jeszcze sporo roboty. Bardzo mnie ciekawi jak będzie wyglądała kwestia wirników.
Fantastyczna robota!
Fantastyczna robota!
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefotrawione
Irimi: Wirniki w swoim czasie też będą zrobione i umieszczone na swoich miejscach
Piotrica:Mnie wpisanie w Google hasła "IPMS Ireland" zajęło mniej czasu, niż odpowiedź Tobie. A tam masz pełną informację na swoje pytanie.
A tak przy okazji - 3-4 września w Muzeum Lotnictwa w Krakowie będzie III Festiwal modelarski - w imieniu organizatorów zapraszam wszystkich zainteresowanych.
Mały edit
Kolejny kroczek - "znaczki" na dziobie zrobione i dziób wyszlifowany
Piotrica:Mnie wpisanie w Google hasła "IPMS Ireland" zajęło mniej czasu, niż odpowiedź Tobie. A tam masz pełną informację na swoje pytanie.
A tak przy okazji - 3-4 września w Muzeum Lotnictwa w Krakowie będzie III Festiwal modelarski - w imieniu organizatorów zapraszam wszystkich zainteresowanych.
Mały edit
Kolejny kroczek - "znaczki" na dziobie zrobione i dziób wyszlifowany
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Re: Blaszki niefotrawione
No spodziewam się. Jeno ciekawi mnie czy jakieś nietypowe rozwiązanie się pojawi, jakieś "rozbierane" fragmenta itp.Andrzej Ziober pisze:Irimi: Wirniki w swoim czasie też będą zrobione i umieszczone na swoich miejscach
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Irimi, zanim zacznę kombinować z wirnikami, to czeka mnie jeszcze sporo roboty z kadłubem.
Na razie kolejna sesja malowania zakończona z takim oto efektem.
Na razie kolejna sesja malowania zakończona z takim oto efektem.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
-
- Posty: 483
- Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
- x 58
Blaszki niefototrawione
Rozczaruję Cię po części. To godełko wykorzystałem z kalek do Mi-8, ale zostało poddane „tuningowi”, bo trochę ta kalka była taka niezbyt elegancka. Po podmalówkach godełka wyglądały moim zdaniem przyzwoicie, więc poszły na model.To godełko też jest malowane?
A na fotce kolejne maskowanie – tym razem już ostatnie – przed nanoszeniem śladów eksploatacji w tej partii modelu.
Tak na marginesie malowania - Mi-6 jest w zasadzie dwubarwny (nie licząc czarnych powierzchni na skrzydłach, wirniku i śmigle ogonowym). Nic tu się nie wymyśli, chyba, żeby go pomalować w jakieś „impresjonistyczne plamki”, które zrobiły się modne, ale z realizmem odtwarzania kolorystyki powłok nie mają nic wspólnego. Za to miałem spory problem, w jaki sposób pokazać naturalne zużywanie się powłoki lakierniczej polegające na tym, że większość kadłuba za wylotami spalin ulegała większemu zmatowieniu, niż przednia część. Udało mi się to w końcu uzyskać po rozmaitych eksperymentach z cieniowaniem i polerowaniem, ale konia z rzędem temu, kto nie wiedząc o tym zjawisku wychwyci tę subtelność. A właśnie z powodu „tej subtelności” trzeba było zrobić dwie dodatkowe sesje maskowania i malowania. Natomiast każde maskowanie to naprawdę niezła „ekwilibrystyka” w przypadku tak delikatnej struktury modelu.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.