Goood Myrning jako rzeczą Starożytni Amerykanie
Jak widać po tytule relacji lepił będę aktualnie takiego brzydala. Skala 1:50, bo taka mi pasuje i trochę mniej miejsca na półce zajmować będzie.
Co by nie zanudzać wrzucam fotki. Tyle na razie sklejone. Błemdów i usterków projektu na razie nie stwierdzono.
Zdjęć wręgów i okładków nie będzie, bo nie i już.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sob wrz 25 2010, 17:27 przez pulpetto, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolejny łapgrejdzik.
Troche z tyła i po boczkach podoklejane. Powolutku idzie do przodu.
Taki małe PS. Dawno nie widziałem tak porozrzucanych części w modelu. Trzeba praktycznie przeszukać wszystkie arkusze, żeby zabrać komplet części o danym numerze.
Co do skali to masz rację, pamiętam że kiedyś skleiłem A-10 i zajmował sporo miejsca. Ponieważ był to jeden z pierwszych modeli to miałem najwięcej problemów z tym by zachować sztywność poszycia i by się nie zwichrował. Tu wydaje się że nie będziesz miał takich problemów.
vireless - w tej skali też będzie spory. Sam też jestem ciekaw co mi wyjdzie
Zmontowane silniczki i "dziobek", do którego władowałem całkiem spory kawałek ołowiu. Miałem małe problemy na dziobie od dołu, coś mi się tam nie zeszło, ale dodrukuję sobie zapas koloru i się poprawi. Silniczki założone "na sucho" i kleimy dalej.
Witam ponownie
Ponieważ w tej skali nie dostanę tłoczonej kabinki, postanowiłem rzucić się z motykiem na słońce i sam zrobić takową. Nie jestem za bardzo zadowolony z uzyskanego efektu, ale kilkudziesięciu próbach i poparzonych paluchach stwierdziłem, że to co wyszło przypomina kabinkę na tyle, że może być
Tu i ówdzie widać zgięcia i inne takie, kształt też się nie pokrywa dokładnie z zaznaczonym miejscem, ale odrywał juz nie będe i tak zostanie.