Ja jak zwykle będę krytyczny ale cóż, taki już mój charakter ;)
Widzę że lubisz robić modele przy jak najmniejszym (chyba) nakładzie pieniężnym, więc nie będę nawijał na temat elementów wycinanych na laserze, kupowaniu posypki na trawy czy zieleń.
Ale modelarstwo to w pewnym stopniu sztuka oszukiwania oka patrzącego i wykorzystywaniu tego co się ma pod ręką do celów modelu.
2 rzeczy rzucają mi się u ciebie bardzo w oczy:
Kolorystyka modeli - wiem że je drukujesz na A4 ale akurat w architekturze "gotowe" kolory są dla mnie nie do przejścia - może trochę tutaj pokombinować. Zwłaszcza kolor trawy całego wzgórza Wawelskiego jest... hmmm... mroczny
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Dziedziniec w rzeczywistości jest po remoncie wyłożone jasnym, białym kamieniem, podobnie zresztą jak reszta chodników na Wawelu nie są czarne...
Druga rzecz to pomniejszanie modeli - paradoksalnie im mniejsza skala tym bardziej widać wszelkie błędy. Elementy które są małe w oryginale pomniejszasz jeszcze bardziej ale technologia ich złożenia pozostaje - nie wiem czy to dobra droga.
Brakuje mi także (chociaż być może to ci nie sprawia takiej przyjemności) chociaż pewnej "waloryzacji" każdego modelu. Architektura w dostępnych zestawach kartonowych ma jedną gigantyczną wadę - jest płaska co jest zaprzeczeniem idei architektury czyli kreowania przestrzeni.
Popatrz tutaj, na Wawelu masz już rozrysowane ściany z oknami, może warto pomęczyć się i wyciąć otwory okienne i te dziury podkleić od spodu drugim wydrukiem? Dzięki temu zamiast płaskich ścian uzyskałbyś głębię i dodatkowy detal. To samo tyczy się zresztą zegara - spróbuj wyciąć samą tarczę z innego wydruku i nakleić na wieżę i zobaczysz różnicę.
Podobne zabiegi można zresztą zrobić prawie w każdym miejscu.
Zobacz jak można wykonać otwory okienne wycinając je
ręcznie (skala 1:500)
I model po skończeniu przy czym w moim przypadku maswerki i rozety są wycięte na ploterze z folii samoprzylepnej.
Mój model to nie model redukcyjny, tylko do celów poglądowych ale wyobraź sobie że ściany kościoła są tylko białym wydrukiem a okna czarnymi plamami...
Podobnie sprawa ma się z dachówką lub blachą na dachach - może warto je narżnąć po liniach łączenia blach jakimś tępym narzędziem co da ci kolejny detal czyli imitację tego że nie są płaskim wydrukiem ale że ktoś nad tym posiedział
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Znowu korzystając nawet tylko z druku możesz przecież wyciąć wąskie paseczki z papieru, naciąć delikatnie pośrodku, złożyć na pół i nakleić jako kalenice albo gąsiory na krawędzie dachu.
Nie jestem też przekonany, choć na zdjęciach tego dobrze nie widać, do krużganków na dziedzińcu. Niby są trójwymiarowe ale wyglądają na płaskie. Ogólnie więcej detalu tworzonego niż drukowanego jak dla mnie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Nikt cię chyba z modelem nie goni (ja robię na czas i za pieniądze, na powyższy model miałem 4 dni...) więc tym bardziej możesz przysiąść zwłaszcza że temat chociażby tylko ze względu na dachy wziąłeś sobie trudny.
Z niecierpliwością czekam na dalsze zdjęcia ;)