Zrób to sam - WIADRO :P

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest

ramzes85
Posty: 10
Rejestracja: wt sie 21 2007, 18:46

Zrób to sam - WIADRO :P

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ramzes85 »

Witam!

Przez forum jak bumerang przetacza się temat... wiadra :) Czyli jak zrobić, gdzie kupić i z czym je się modelik wiaderka w skali 1:48 lub 1:35. Jako, że na dworze leje jak z rogu obfitości, postanowiłem pogrzebać w zeszycie od matematyki i zakamarkach wyobraźni :)

Do wykonania wiaderka potrzebujemy:

- pęseta
- żyletka, nożyk modelarski lub skalpel
- cyrkiel i ołówek automatyczny o maksymalnie zaostrzonych rysikach
- kątomierz, linijka
- klej cyjanoakrylowy
- drobnoziarnisty papier ścierny
- pędzelek
- drucik
- szpachla i rozpuszczalnik by „postarzeć” wiaderko
- kartka A4 z drukarki
- narzędzie do rolowania, zaginania (to metalowe)
- kawałek metalowej folii z wnętrza torebki na jednorazowe chusteczki higieniczne :) popytać kobiet!

Obrazek

Startujemy :)

Trochę matematyki :) Takie wiadro w rzeczywistości ma w zaokrągleniu 20 cm średnicy S u podstawy, 35 cm długości krawędzi l, która to jest nachylona do podłoża pod kątem a = 75* i jednakowoż, od pionu odchylona jest pod kątem b = 15*. Obwód O podstawy wyniesie w zaokrągleniu 63 cm. Rzut oka na rysunek poniżej...

Obrazek

Po przedzieleniu przez skalę otrzymujemy:

Skala 1:48:

- średnica S = 4 mm
- promień r = 2 mm
- krawędź l = 7 mm
- obwód O = 13 mm

Na folii aluminiowej rysujemy (a może... ryjemy :) )dwie półproste o wspólnym początku (hehe, jakbym słyszał moją matematyczkę) o kącie między nimi równym 2b czyli 30*.

Na każdej z półprostych zaznaczamy punkty w odległości 25 mm od punktu połączenia tych półprostych i łączymy je łukiem. Ponownie, w odległości krawędzi l, czyli 7 mm od poprzednio zaznaczonych punktów również stawiamy dwie kropki na półprostych i łączymy je łukiem. Jak do tego doszedłem to każdy modelarz odrobinę zainteresowany rachowaniem odgadnie, darujemy sobie matematyczne zawiłości, i tak nikt nie będzie tego liczył ponownie:) Teraz czas na zakładkę aby w przyszłości móc połączyć krawędzie przyszłego wiadra. Wycinamy!

Obrazek

Kolejnym etapem jest powtórzenie wszystkiego co powyżej, tylko na cieniutkim papierze, najlepiej pergaminie lub – papierze pakowym (z braku laku używam tu kartki od drukarki „pocienionej” papierem ściernym), z tym, że kreślimy dwa równe łuki – jeden poniżej górnej krawędzi, drugi powyżej dolnej krawędzi naszego wiadra. Ważne, by leżały one bardzo blisko krawędzi.

Obrazek

Wycinamy powstałe paski papieru i naklejamy w odpowiednich miejscach na poprzedniej wycinance.

Obrazek Obrazek

Rolujemy na coraz cieńszych walcowatych przedmiotach i sklejamy za zakładkę.

Obrazek

Czas na podstawę wiadra. Wycięty okrąg z bloku technicznego o promieniu 2 mm załatwi sprawę. Wklejamy w miejscu temu przeznaczonym.

Obrazek

Wycinamy dwa malutkie trójkąty będące mocowaniem na „ucho” wiadra i wklejamy naprzeciw siebie. Ucho formujemy z cienkiego drucika (chciałem użyć kawałka wypraski rozciągniętego nad ogniem do cienkiej „nitki” co zostało uchwycone na zdjęciu, jednak drucik okazał się lepszym rozwiązaniem), a uchwyt – z prostokątnego, wilgotnego fragmentu chusteczki zrolowanego na drucie, i po wyschnięciu - zaimpregnowanego cyjanokarylem.

Na koniec robimy wgniecenie, z rozpuszczonej w rozpuszczalniku szpachli nanosimy pędzelkiem fakturę zżartego rdzą metalu. Według mnie lepiej ku temu nadaje się mąka lub talk rozpuszczony w lakierze lub farbce bezbarwnej. Całość impregnujemy cyjanoakrylem i lakierujemy.

Obrazek Obrazek

Czas wykonania surowego wiadra – około półtorej godziny, malowanie to już inna historia. Tak przedstawia się przed malowaniem:

Obrazek

Do wiadra można nasypać drobnego piasku, kamyczków, wreszcie pokruszonego na drobniutko węgla lub cegły lub odtworzyć wodę (zaschnięty wikol + nabłyszczyć sidoluxem). Do odtworzenia efektu wody z mydlinami (np. dla mechanika czyszczącego szyby samolotu) użyłbym kleju polimerowego („uniwersalny”), który zastyga z pęcherzykami powietrza. Nie próbowałem nigdy takiej zabawy.

Oto gotowe wiaderko pomalowane na srebrno, przetarte metalizerem Agamy i „pordzewione” mieszaniną Revell 83 i 85. Woda – jak wyżej, wikol nabłyszczony sidoluxem. Nie podoba mi się szmata z chusteczki, popełniłem błąd robić ją nie na brzegu wiadra tylko wokół rurki od długopisu, ponieważ po przeniesieniu na wiaderko zachowała kształt długopisu. Ale jak na ćwiczebny model – może być :)

Obrazek Obrazek

Dla skali 1:35 postępowanie jest analogiczne z tym, że zmieniają się wymiary:

- średnica S = 6 mm
- promień r = 3 mm
- krawędź l = 10 mm
- obwód O = 20 mm

Kąty są oczywiście identyczne, a pierwszy łuk (dolna krawędź wiadra)będzie w odległości 38 mm od punktu połączenia półprostych, a drugi łuk (górna krawędź wiadra) w odległości krawędzi l od poprzedniego, czyli 10 mm (lub, jak kto woli, 48 mm od punktu połączenia półprostych).

Pracuję nad poprawą jakości fotek, więc póki co – przepraszam za ich jakość ;)

Miłego dłubania :) Have fun!
erkamo
Posty: 74
Rejestracja: pt sie 17 2007, 16:12
Lokalizacja: EU

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: erkamo »

Fajne,
Domyslam sie, ze to czesc Twojej Megadioramy z Fw-190
Pozdrawiam

erkamo
Przemos19
Posty: 13
Rejestracja: pn kwie 09 2007, 11:58

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Przemos19 »

Niezłe, niezłe.
Jakie wymiary proponujesz na 1/72? I czy realn jest w 1/72 zrobić takie cudo?
www.oww2.za.pl - moje moje modelarstwo & wargaming (system Operation : World War 2)
ramzes85
Posty: 10
Rejestracja: wt sie 21 2007, 18:46

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ramzes85 »

Erkamo - dokładnie tak, masz 100% racji. Kilka takich wiaderek gdzies się tam zawieruszy koło Fw :razz: Powiem nawet, że diorama jest "in progress", lecz ciągle szukam odpowiedniego sposobu na robienie dobrych fotek, stąd nie wrzucam żadnej pikselozy. Dlatego ten mini-projekcik był jakby uczieczką od dłubania w Kettenkradzie :) Ale to się zmieni!

Przemos - zakłądając, że skala 1:72 jest mniej więcej 2 razy mniejszym odwzorowaniem rzeczy niż skala 1:35, to otrzymamy następujące wymiary:

- średnica S = 3 mm
- promień r = 1 mm
- krawędź l = 5 mm
- obwód O = 10 mm

Pytaniem jest, czy potrafisz wykreślić i dokładnie wyciąć kółeczko dla dna wiaderka o promieniu 1 mm, bo ja nie dałbym rady :) Hmmm, uważam, że przede wszystkim nalezy skoncentrować się na super dokładnym wyrysowaniu i wycięciu, reszta jest względnie prosta :) Ale mówię, ja bym raczej wymiękł.

Spróbuj może opiłować odpowiednio fragment ramki od wypraski, nawiercić dziurke wiertłem, ucho z drutu... Konkludując, na skalę 1:72 trzeba mieć cierpliwość :D
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Zrob to sam - wiadro :P

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Samodzielne robienie drobnych detali to tylko kwestia nabrania wprawy i cierpliwości. Wyciąć kółko nie tylko o promieniu 1mm, ale nawet o średnicy 1mm można bardzo prosto. Bierze się igłę lekarską o takiej właśnie wewnętrznej średnicy otworu, spiłowuje się skośną końcówkę, nawierca się spiłowane krawędzie stomatologiczną różyczką o trochę większej średnicy, żeby uzyskać ostre (tnące) brzegi tego otworu... i uzywa się tak spreparowanej igły, jak wycinaka/punktaka. Potem trzeba tylko delikatnie wypchnąć z wnętrza z igły to kółko. Tak robię np. szyby do reflektorów, szkła do wskaźników pokładowych, okrągłe pokrywy wzierników i inne okrągłe (małe) detale. Wycinam je z bardzo cienkiego plastiku. Kleję za pomocą lakieru przezroczystego, błyszczącego, a przenoszę do miejsca klejenia na cienkim druciku w oprawce „na kropli” śliny (czasami detal spada z tego „uchwytu”).
Na zdjęciu przykład takiego kółka w przezroczystej osłonie lampki sufitowej (średnica ok. 1,2 mm). Jest tam jeszcze dodatkowo ramka z cienkiego drucika a pod kolistą szybką i odblask z cienkiego „sreberka”. Żarówki nie robiłem, bo szkiełko lampy jest lekko mleczne.
Obrazek
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
erkamo
Posty: 74
Rejestracja: pt sie 17 2007, 16:12
Lokalizacja: EU

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: erkamo »

Jesli ten element o srednicy ok.1mm koniecznie musi byc cieniutki, to metoda Andrzeja jest godna polecenia.
W przypadku malego wiaderka mozna by np. odciac koleczko z wyciagnietej nad plomieniem ramki. Mysle, ze przy odrobinie wysilku mozna w ten sposob uzyskac rozsadne (moze nie 100% idealne) kolko o srednicy 0,5-1mm i grubosci np. 0,5mm. Do wiaderka chyba byloby ok.
Co o tym myslicie?
Andrzeju jesli to jest to nad czym obecnie pracujesz to, jak mowil pewien moj znajomy doktor - "ja Cie pazdrawliaju! :shock: "
Pozdrawiam

erkamo
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Zrob to sam - wiadro :P

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

To wprawdzie znowu nie jest wiadro, ale elementy „wiadrowe” można na tym zdjęciu dostrzec – rozszerzający się cylinder i „kółko” z przezroczystego polistyrenu. Do tego statyw, bo to mała lampka w kabinie pilotów Mi-6. Wczoraj męczyłem się nad tym drobiazgiem. Najpierw lampka wyszła mi zbyt duża, potem prawie gotowa uciekła z pincety i w trakcie podnoszenia uszkodziła się, aż wreszcie udało mi się za trzecim podejściem zmontować z powodzeniem.
Obrazek
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
mac1ek
Posty: 12
Rejestracja: wt maja 29 2007, 23:27

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mac1ek »

powiem tylko tyle: ale wielka zapałka ;)
erkamo
Posty: 74
Rejestracja: pt sie 17 2007, 16:12
Lokalizacja: EU

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: erkamo »

He, he.
Taka zapalke tez mialem. 10cm dlugosci i ok. 1 cm srednicy. ;-)
Pozdrawiam

erkamo
ramzes85
Posty: 10
Rejestracja: wt sie 21 2007, 18:46

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ramzes85 »

Wspaniała robota :) Co do kształtowania cierpliwości i odpowiedniego podejścia do modelarstwa... nie chciałem być źle odebrany, nie mówię wcale, Panie Andrzeju, że się "nie da"... tylko raczej, że "nie potrafię". Ja nie porafię. Przynajmniej na teraz, na dziś. Na tę ułomność składa się szereg czynników, najpowazniejszy to pewnie brak odpowiedniego warsztatu i przede wszytskim doświadczenia, które w porównaniu z Pańskim jest nikczemnie żałosne.

I właśnie to wyjaśnia, dlaczego dlaczego w modelarskiej braci jest cała rzesza modelarzy średnich czy przeciętnych oraz dlaczego krystalizuje sie jakaś fenomenalna czołówka. Gdyby kazdy dysponował identycznymi umiejętnościami, wszelkie porównania modelarzy byłyby bezcelowe :D

Natomiast w pełni zgadzam się z mottem, pojawiającym się na dole każdego Pańskiego postu :)
ODPOWIEDZ