*[Relacja/Samolot] Lublin R-VIII bis z CardPlane
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Witam!
Przez ostatnie dni powstała konstrukcja płatów. Górnego i dolnego.
Dźwigary dolnego płata wykonane z patyków od szaszłyków. Do kadłuba będzie wklejona tuleja zwinięta z papieru o średnicy wewnętrznej odpowiadającej średnicy patyka. Natomiast średnica zewnętrzna będzie taka, aby umożliwić stabilne mocowanie w otworach w kadłubie. Mam nadzieję na uzyskanie dość sztywnej konstrukcji.
Przez ostatnie dni powstała konstrukcja płatów. Górnego i dolnego.
Dźwigary dolnego płata wykonane z patyków od szaszłyków. Do kadłuba będzie wklejona tuleja zwinięta z papieru o średnicy wewnętrznej odpowiadającej średnicy patyka. Natomiast średnica zewnętrzna będzie taka, aby umożliwić stabilne mocowanie w otworach w kadłubie. Mam nadzieję na uzyskanie dość sztywnej konstrukcji.
Witam!
Płaty "prawie" gotowe. W górnych brakuje świateł i lotek. Zamierzam je wykonać i dokleić po zmontowaniu płatów i kadłuba w całość.
płaty dolne:
płaty górne:
Niestety nie udało się uniknąć błędów na tym etapie budowy Spartaczyłem coś w szkielecie górnego płata i poszycie jego prawej części okazało się zbyt wąskie (a może krótkie). Musiałem naciągać i kombinować ze sklejkami. Wyszło tak sobie co zresztą widać na zdjęciach. Na skutek długotrwałego i notorycznego "miętolenia" poszycia wygląda ono tak jak wygląda. Na szczęście gołym okiem tego aż tak nie widać.
Jeśli chodzi o dolne płaty to wszystko było jak należy. Poszycie pasowało bez zarzutu. Tylko w jednym miejscu na poszyciu odznaczyło się żebro szkieletu. Niestety jest to ten element modelarstwa kartonowego gdzie ciągle robię błędy. Ale pocieszające jest to, że płaty wyszły proste ;)
pozdrawiam
Płaty "prawie" gotowe. W górnych brakuje świateł i lotek. Zamierzam je wykonać i dokleić po zmontowaniu płatów i kadłuba w całość.
płaty dolne:
płaty górne:
Niestety nie udało się uniknąć błędów na tym etapie budowy Spartaczyłem coś w szkielecie górnego płata i poszycie jego prawej części okazało się zbyt wąskie (a może krótkie). Musiałem naciągać i kombinować ze sklejkami. Wyszło tak sobie co zresztą widać na zdjęciach. Na skutek długotrwałego i notorycznego "miętolenia" poszycia wygląda ono tak jak wygląda. Na szczęście gołym okiem tego aż tak nie widać.
Jeśli chodzi o dolne płaty to wszystko było jak należy. Poszycie pasowało bez zarzutu. Tylko w jednym miejscu na poszyciu odznaczyło się żebro szkieletu. Niestety jest to ten element modelarstwa kartonowego gdzie ciągle robię błędy. Ale pocieszające jest to, że płaty wyszły proste ;)
pozdrawiam
Witam wszystkich obserwatorów
Efektem prac nad Lublinem w ostatnich dniach, są górne płaty przyklejone na swoim miejscu.
Oj łatwo nie było ale jakoś się udało Wymolestowałem przy tym okrutnie górne skrzydła i miejsca mocowania zastrzałów. W efekcie tu i ówdzie musiałem pozalewać wikolem. Miałem już chwile zwątpienia i chciałem to rzucić w kąt i poczekać na "bardziej sprzyjający moment". Na szczęście wytrwałem!! Model w obecnej chwili wygląda tak:
Zadowolony natomiast jestem z oprofilowań miejsc łączenia zastrzałów z płatami. Wyszło całkiem nieźle, chociaż nie mówię, że nie mogło być lepiej:
Jak widać model wciąż czeka na lotki. Doczekał się natomiast świateł pozycyjnych:
Przed chwilą ukończyłem również szkielet statecznika poziomego. Czeka do jutra na oszlifowanie.
pozdrawiam
Efektem prac nad Lublinem w ostatnich dniach, są górne płaty przyklejone na swoim miejscu.
Oj łatwo nie było ale jakoś się udało Wymolestowałem przy tym okrutnie górne skrzydła i miejsca mocowania zastrzałów. W efekcie tu i ówdzie musiałem pozalewać wikolem. Miałem już chwile zwątpienia i chciałem to rzucić w kąt i poczekać na "bardziej sprzyjający moment". Na szczęście wytrwałem!! Model w obecnej chwili wygląda tak:
Zadowolony natomiast jestem z oprofilowań miejsc łączenia zastrzałów z płatami. Wyszło całkiem nieźle, chociaż nie mówię, że nie mogło być lepiej:
Jak widać model wciąż czeka na lotki. Doczekał się natomiast świateł pozycyjnych:
Przed chwilą ukończyłem również szkielet statecznika poziomego. Czeka do jutra na oszlifowanie.
pozdrawiam