Monachomachia czyli wojna mnichów...

Hyde Park czyli "magiel" ale w granicach rozsądku

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
Sebastian B.
Posty: 288
Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
Lokalizacja: Tichau

Monachomachia czyli wojna mnichów...

Post autor: Sebastian B. »

PIEŚŃ PIERWSZA


"Nie wszystko złoto, co się świeci z góry,
Ani ten śmiały, co się zwierzchnie sroży,
Zewnętrzna postać nie czyni natury,
Serce, nie odzież, ośmiela lub trwoży.
Dzierżały miejsca szyszaków kaptury -
Nieraz rycerzem bywał sługa boży.
Wkrada się zjadłość i w kąty spokojne;
Taką ja śpiewać przedsięwziąłem wojnę.

Wojnę domową śpiewam więc i głoszę,
Wojnę okrutną bez broni i miecza,
Rycerzów bosych i nagich po trosze,
Same ich tylko męstwo ubezpiecza:
Wojnę mnichowską... Nie śmiejcie się, proszę,
Godna litości ułomność człowiecza.
Śmiejcie się wreszcie, ja mimo te śmiechy
Przecież opowiem, co robiły mnichy.

W mieście, którego nazwiska nie powiem,
Nic to albowiem do rzeczy nie przyda;
W mieście, ponieważ zbiór pustek tak zowiem,
W godnym siedlisku i chłopa, i Żyda,
W mieście - gród, ziemstwo trzymało albowiem
Stare zamczysko, pustoty ohyda -
Było trzy karczmy, bram cztery ułomki,
Klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki.

W tej zawołanej ziemiańskiej stolicy
Wielebne głupstwo od wieków mieszkało;
Pod starożytnej schronieniem świątnicy
Prawych czcicielów swoich utuczało.
Zbiegał się wierny lud; a w okolicy
Wszystko odgłosem uwielbienia brzmiało.
Święta prostoto! Ach, któż cię wychwali!
Wiekuj szczęśliwie!... Ale mówmy dalej... "


Całość do poczytania tu ; http://www.biblioteka.lapszewyzne.com/k ... s00087.htm

Tak widzę i obserwuję ostatnią forumową nagonke na wszystko co złe i młode , i tak jak to w tym kraju bywa wielu bierze sobie to za bardzo do serca.
Efekt ? Miało być fajnie a wychodzi tak jak zawsze :roll:

A dlaczego przytoczyłem ten utwór literacki ?
A no dlatego aby uświadomić wielu osobom że język polski obfituje w wielie dziwnych i z pozoru (dla nich ) nie zrozumiałych zwrotów
Np;

"Wyiskrzyły się przewielebne oczy
Po słodko-dzielnym wódczanym likworze."

"Dał szczęsne hasło, orzeźwił swym wzrokiem:
Cieszmy się pewnym Fortuny wyrokiem"

"Nim puścił strumień łagodnej wymowy,
Najprzód starszyznę i braci pozdrowił.
Słodkimi serca zniewalając słowy,
Miękczył umysły, a nadzieje wznowił"

"Już wschodzącego słońca pierwsze zorze
Opowiadały wrzaskliwe grzegotki"

"Jan od świętego Piotra z Alkantary,
Hermenegildus od Siedmiu Boleści"

"Posuwistymi kroki po klasztorze
Płynął; zefiry z kapturem igrały."

"Miód dobrym myślom żywności udziela,
Wino strapione serca rozwesela"

"Łukasz raniony zwinął się w trzy kłęby,
Stracił Kleofasz ostatnie trzy zęby"

"Rumiana dzielność błyszczy się na twarzy,
Tuman mądrości nad łbami unosi"


Więc jak dla kogoś niezrozumały wydaje się zwrot "model ,w zasadzie, klei się sam " , to polecam wrócić do podręczników ze szoły podstawowej i zapoznać się z metaforami , przenośniami itp.... :chytry:

"O ty, którego żaden nie rozumiał,
Gdy w twoich pismach błąkał się jak w lesie.
O ty, nad którym nieraz świat się zdumiał,
I dotąd sławi, wielbi, dziwuje się!
O ty, coś głowy pozawracać umiał,
Bądź pozdrowiony, Arystotelesie!
Bożku łbów twardych i próżnej mozoły,
Witaj, ozdobo starodawnej szkoły!"

"Już to ostatnia pieśń, mili ojcowie,
Miejcie cierpliwość, słuchajcie do końca.
Jeśli czujecie niesmak w przykrej mowie,
Znalazł się krytyk, znajdzie się obrońca." :haha:


:papa:
Teoretyk ostatnio...
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: tad »

To, że jesteś teoretyk to ja rozumiem. Ale kto Cię okłamał że wybitny? A gdzie odrobina skromności na litość boską?!
TAD
Awatar użytkownika
Sebastian B.
Posty: 288
Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
Lokalizacja: Tichau

Post autor: Sebastian B. »

Tad , jeden z nielicznych momentów gdy muszę Ci przyznać rację , okłamano mnie ...

A skromność , poprostu nie jest w modzie i przeszkadza w lansowaniu się , o czym zresztą doskonale wiesz .
Teoretyk ostatnio...
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

Post autor: tad »

Pamiętam, że coś tam wpisałeś o lansowaniu, ale nie zrozumiałem. Pewnie za bardzo teoretyczne było.

A kto mi każe być skromny (albo nie daj boże obiektywny!)? Różnica między nami jest taka, że ja co nieco skleiłem...
TAD
galwani
Posty: 731
Rejestracja: pn sie 30 2004, 21:30

Post autor: galwani »

wspaniale...

beda sie klocic o to ktory wiecej skleil... jak rany...

a nawiazujac do TEMATU [zamiast do podpisu]-> gratuluje ciekawego podsumowania tego co sie tu wyprawia :) czyli jednak da sie bez uzywania dziwnych okreslen pod adresem wspolforumowiczy.
pozdrawiam
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
dr Manfred
Posty: 421
Rejestracja: pn cze 27 2005, 19:41
x 1

Post autor: dr Manfred »

Witam serdecznie !

Baaaardzo lubię takie wątki na forum jak ten !
A także "strzelaniny" ! Ostatnia miała miejsce niedawno!
Nierzadko takie właśnie wątki są sto razy bardziej ciekawe, niż kolejna 50-stronicowa relacja z klejenia jakiegoś "eSdeKaefzeta" z obowiązkowym wnętrzem lub "Teciaka" z obowiązkowym napisem Rudy!

Popieram inicjatywę !
Serdecznie pozdrawiam !
Awatar użytkownika
Jeta
Posty: 980
Rejestracja: ndz mar 02 2003, 13:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Jeta »

Najdziwniejszym w tym zjawisku forumowych wojen, wojenek i krucjat wszelakiej maści jest to, że kiedy ci sami ludzie spotkają się "na żywo" przy okazji jakiejkolwiek z wystaw czy konkursów to okazują sie być wspaniałymi, zakręconymi pozytywnie osobami i z reguły po półgodzinnej rozmowie przy piwku zostają przyjaciółmi. Wielokrotnie doświadczyłem tego osobiście. Jest to jeden z głównych powodów, dla których grupka zapaleńców stworzyła i utrzymuje przy życiu tę witrynę pomimo że czasami "ręce i spodnie opadają". Warto zastanowić się nad tym przed podjęciem próby rozpętania kolejnej, bezsensownej wojenki. Lepiej tę energię skierować na poszukanie możliwości wzięcia udziału w najbliższym spotkaniu modelarskim, których całkiem sporo odbywa się na terenie całego kraju. Takie spotkanie pozwoli na pewno zobaczyć wszystko z innej perspektywy. Gorąco polecam.
Awatar użytkownika
Sebastian B.
Posty: 288
Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
Lokalizacja: Tichau

Post autor: Sebastian B. »

Jeta nie chciałem wywołac wojny . Poprostu niech każdy popatrzy na siebie , wiadomo pouczanie leniwych dyslektyków jest potrzebne ale niech nie nabiera rozmarów inkwyzycji .

A Monachomachia czyż dalej nie jest utworem na czasie ? Wojna o nic , jeden mądzejszy od drugiego i na koniec pokój ... po wytoczeniu beczki wytwornego trunku ;)

To tak trochę o nas...
Teoretyk ostatnio...
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Monachomachia czili wojna mnichów

Post autor: Andrzej Ziober »

Modelarskie fora internetowe powstawały z myślą dzielenia się wiedzą, wymiany poglądów i dyskusji w przypadku różnic w tychże poglądach. Ja jeszcze pamiętam czasy, gdy problemem w nawiązywaniu kontaktów w wyżej wymienionych celach była możliwość szybkiego komunikowania się (istniała tylko szansa wysłania zwykłego listu – który nota bene „szedł” dużo dłużej niż dzisiaj - bo nawet tak popularny wynalazek, jak telefon był dostępny nielicznym). Owe bezpośrednie spotkania modelarskie, do których dziś namawia (jakże słusznie!!!) Jeta w poście powyżej były w tamtych czasach prawdziwym „modelarskim świętem” (wcale nie przesadzam z tym określeniem, starsi z pewnością to potwierdzą). Dzisiejsza możliwość prezentowania swych opinii poprzez fora internetowe – wydawać by się mogło – powinna nas zbliżać. I co się okazuje ? Jest dokładnie na odwrót! Co jakiś czas na jakimś forum wybucha „wojna o stare kapcie”. Tych, co kleją z zestawów z tymi co robią modele od podstaw (kolejność wymieniania przypadkowa); młodszych ze starszymi (kolejność j. w.) tych co robią na konkursy z tymi, co robią dla zabawy, tych co mają prolemy z pisownią z tymi co piszą poprawnie etc., etc. Z czego to wynika? Ano chyba tylko z tego, że każdy „swoje własne modelarstwo” uważa za coś niezwykłego prawie świętego, choć większość publicznie nawet na torturach by się do tego nie przyznała. Do tego dochodzi "najstarszy konflikt świata", wynikający z tego, że starszych razi arogancja młodszych, a młodszych razi mentorstwo starszych. W tym wszystkim wszyscy zapominamy o najważniejszej rzeczy – każdą wypowiedzią publiczną (w tym internetową) tworzymy nie tylko wizerunek samego siebie - najczęściej zupełnie inny, niż jesteśmy w rzeczywistości (i tu znowu zgadzam się z Jeta). Przede wszystkim tworzymy wizerunek modelarstwa jako takiego. Wizerunek, który też jest zupełnie inny, niż w rzeczywistości. Dlatego apel Jeta o to, by dążyć do spotkań na modelarskich imprezach w „świecie prawdziwym”, a nie tylko w przestrzeni wirtualnej uważam za jedną z najmądrzejszych wypowiedzi, jaką przeczytałem „w internecie”. Także dlatego m.in. od pewnego czasu na łamach AeroPlana i Skrzydlatej namawiam usilnie, by imprezy modelarskie przekształcały się w Modelarskie Festiwale, gdzie wszyscy „są razem” i nie zbierają się po kątach w wojowniczych grupkach. Naprawdę warto włożyć w to trochę wysiłku. Wszystkim to dobrze zrobi. I jeszcze dodatkowo jacyś ludzie zarobią na sprzedaży piwa :lol:
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

Post autor: kierownik »

Oooo widzisz Sebastianie... jaki piękny język, to lubię ;-) A niektórzy się upierają że należy wkładać pomiędzy wyrazy jakieś "ZTCW" czy "IMHO" - przecież to się z niczym nie rymuje! :lol: :lol:
Nie tak dawno nasze forum jako jedyne zostało wyróżnione przez redaktorów "Komputer Świata". To było jak nobilitacja! A szlachectwo zobowiązuje. Stąd dbałość o sposób wyrażania się w naszym języku.
I nie jest to nagonka na młodych, raczej na leniwych. A propo's młodości to też mam wierszyk:

Cóż to za przesąd, zaiste,
Ba, urągowisko czyste,
Ta niby-prawda utarta,
Że tylko młodość coś warta!
Przypomnij sobie, człowieku:
I czym ty byłeś w tym wieku?
Ot, pędziwiatr, dureń młody,
Ślepe narzędzie przyrody,
Wszędzie gotowe po trosze
Wściubić te swoje trzy grosze;
W szaleństwie gorszy od źwirząt:
Wprost już nie człowiek, lecz przyrząd!
I co taki wie o świecie,
O życiu czy o kobiecie?
Czy w tym pustym łbie się mieści,
Co znaczy powab niewieści?
Ta harmonia niesłychana
Po to od Boga jej dana,
By iść przez świat niby święta,
Uwielbiana i nietknięta,
Obca wszelkim ziemskim szałom,
Wieść ludzkość ku ideałom!
Czy taki młokos to czuje?
Czy zrozumie, uszanuje?
On, co żyje jedną chętką:
Dużo, byle jak i prędko!

Inna rzecz, gdy już w nas cudnie
Nieczystość wszelka wychłódnie.
Wówczas, ach, wówczas dopiero
Wraz z tą najpiękniejszą erą --
Wielu z panów mi to przyzna --
Żyć rozpoczyna mężczyzna:
Gdy z płci swojej niewolnika
Zmienia się w pana, w zwierzchnika;
Gdy wolny od grubszych robot
DUCH zażywa pełni swobód.
Czy zrozumie młoda głowa,
Co to na przykład rozmowa?
Gdy dwie płcie, zgoła odmienne,
Wymieniają myśli cenne;

Słowo z słowem igra, skrzy się,
Fruwa jak piłka w tenisie,
Czasem leciutko dotyka
Misternego dwuznacznika,
To paradoksem się mieni,
To liczko wstydem splamieni;
Któż mistrzem w takiej rozmowie?
Tylko dojrzali panowie!
A młody? Głupie to, płoche,
Tylko pobrudzi pończochę,
Bąka coś, pożal się Boże,
To znów kwaśny, nie w humorze,
Jedna myśl go ściga wszędzie:
Będzie... z tego czy nie będzie.
Nigdy pojąć nie był w stanie,
Jak to może bawić Panie.

Słowem, nie przesądzę wcale:
W podróży czy kryminale,
Przy pracy czy przy zabawie,
W każdej sytuacji prawie,
Czy przy politycznej misji,
Czy w teatralnej komisji,
Wiek dojrzały ma, bez blagi,
Tak oczywiste przewagi,
Że życzę wam, bracia mili,
Byście go rychło dożyli.
Zablokowany