Dokumentacja polskich samolotów międzywojnia- rozważania*

technika, historia, dokumentacja, linki itp.

Moderatorzy: kartonwork, Aviator, Rafal N.

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marek P.
Posty: 285
Rejestracja: ndz cze 01 2003, 11:59
Lokalizacja: Olecko

Dokumentacja polskich samolotów międzywojnia- rozważania*

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Marek P. »

Tak sobie siedzę nad dwoma modelami z tego okresu i przyszła mi do głowy dość dziwna myśl. Wszystkie (prawie, ale nie o to chodzi) współczesne rysunki przedstawiające sylwetki samolotów z tego okresu są BŁĘDNE. Wyjątek stanowią np. P-11c, PWS-26, PZL-37 Łoś i 3-4 inne. Reszta jest mniej lub bardziej przekłamana lub niedopracowana. Może zbyt uogólniam więc uwagę skieruję na te co najbardziej mi "podpadają" pod moją "teorię": PZL (CWL-SPAD-Bleriot) 61C i 51C, Wibault 70C, PWS-10, Avia BH-33 (polska wersja PWS A), PZL P.7. Po prostu są to samoloty zawarte w dwóch zeszytach "Polskie Skrzydła" nr 1 i 3. Które z tych samolotów są moim obecnym tematem... nie ma znaczenia. Zauważyłem w tych konstrukcjach pewną zgodność jeśli chodzi o jeden detal: UZBROJENIE! Co ciekawe jest cała masa doskonałych zdjęć tych samolotów, a występuje problem szczegółów uzbrojenia. W części tych samolotów nawet nie widać, że te uzbrojenie jest. W dwóch interesujących mnie szczególnie konstrukcjach po prostu nie mogę dopatrzeć się tego jak i gdzie. Na początku myślałem, że chodzi o jakość zdjęć. Ale nawet przy doskonałej jakości zdjęć problem uzbrojenia (tj. karabinów maszynowych) jest zagadką. Zacząłem bliżej przyglądać się zdjęciom. Jakby ktoś specjalnie i ręcznie albo przyciemniał, albo rozjaśniał miejsca gdzie są km-y! O ile np. w PWS A nie jest problemem dostępność dokumentacji Avia BH-33 to w innych samolotach jest spory problem. Z CWL/PZL 61C sprawę mam niejako rozwiązaną i to dzięki zdjęciom z Rumunii, gdzie te samoloty też były używane. Francuzi tak jakby wstydzili się tego samolotu, bo po prostu w spisach produkcyjnych go nie ma. Na całe szczęście produkowali wersję 81C a 61 był tylko ubogim krewnym tego samolotu.
W okresie międzywojennym cenzura dotycząca tajemnicy wojskowej dochodziła do pewnych absurdów. Cenzurowanie, retusze, domalowywanie, doklejanie było na porządku dziennym. Dlaczego to na przykład doprowadziło dziś. Na przykład "dobrze" znany P-7a. Co tu można odkryć? UZBROJENIE! Każdy kto się interesuje to wie, że ten samolot miał 2 km mocowanie w kadłubie. Jednak przyglądając się rysunkom w monografiach dochodzę do wniosku, że ten samolot z tych rysunków jest samolotem nieuzbrojonym. O uzbrojeniu ma świadczyć jakaś tam blaszka z żaluzją! Chwileczkę!!! A jak do tych km dochodzili mechanicy, jak je ładowali, remontowali, czyścili... Wszystkie rysunki i prawie wszystkie przedwojenne zdjęcia świadczą o tym, że nie było tam dostępu! Kadłuby nie mają tu blach podziału, nie ma osłon dostępu do KMów! Ktoś mozolnie przed wojną prawie każde zdjęcia z możliwym ujęciem tego szczegółu po prostu zmieniał. I to tak dobrze, że pokutuje do dziś to w rysunkach, zdjęciach, modelach. Na szczęście jest kilka zdjęć tego samolotu wykonanych na parę godzin przed wojną i już w trakcie jej (np. przez Niemców)... I o dziwo. Na tych P-7a nie ma ŻADNYCH ŻALUZJI ( i to jeszcze tak małych). KM znajdują się w prawie identycznych wgłębieniach jak w P-11, a tuż za tym wgłębieniem jest pokrywa umożliwiająca dostęp do reszty km. Przyglądając się tym zdjęciom i rysunkom stwierdziłem: o kant d. dotychczasowe rysunki można rozbić... trzeba wiele szczegółów poprawić.
Przez DOBRĄ robotę przedwojennych cenzorów - teraz mam dodatkową robotę: odkrywam jak były uzbrojone polskie samoloty i gdzie one miały to uzbrojenie. A jest to na prawdę zagadka.
Obrazek
ODPOWIEDZ