Samolot, którym wożono Hitlera w latach 1942-1944*
Moderatorzy: kartonwork, Aviator, Rafal N.
Zacytowales przeciez moja uwage, ze zalecam ostroznosc przy cytowaniu czy powolywaniu sie na polskie zrodla dotyczace czegokolwiek co niemieckie.
Nie dyskredytuje , tylko zalecam ostroznosc.
Niektore z tych "zrodel" dyskredytuja sie same .
Nalezy rozrozniac zrodla tzw "powazne" od "niepowaznych".
i to bez wzgledu z jakiej nacji pochodza.
Do zrodel niepowaznych mozna zaliczyc wiadomo co.
Nie napisze co , bo mnie tu ukamieniuja.
Mysle po prostu o pewnej dozie sceptycyzmu w podchodzeniu do wszelkich zrodel i wszelkiej masci fachowcow od siedmiu bolesci, ktorzy po prostu w pogoni za mamona zeruja na niewiedzy maluczkich i wypisuja steki bdur na akurat modne tematy w roznych publikacjach.
Naginanie faktow z przeszlosci dla potrzeb konjukturalnych z jakich kolwiek pobudek i jakichkolwiek celow znamy chyba wszyscy.
Przyklad z innego podworka napewno nieznany dla wielu:
polscy Piastowie slascy,
malo kto wie , ze oni w pewnym okresie czasu nie umieli mowic po polsku i wrecz nie chcieli
Slyszal to kto z Was , droga dziatwo, na lekcji historii ?
I to by bylo na tyle.
Wracajac do Twojej prosby , nic nie bede tu publicznie podawal, tylko tak jak pisalem powyzej , chetnie odpowiem na priv.
Nie dyskredytuje , tylko zalecam ostroznosc.
Niektore z tych "zrodel" dyskredytuja sie same .
Nalezy rozrozniac zrodla tzw "powazne" od "niepowaznych".
i to bez wzgledu z jakiej nacji pochodza.
Do zrodel niepowaznych mozna zaliczyc wiadomo co.
Nie napisze co , bo mnie tu ukamieniuja.
Mysle po prostu o pewnej dozie sceptycyzmu w podchodzeniu do wszelkich zrodel i wszelkiej masci fachowcow od siedmiu bolesci, ktorzy po prostu w pogoni za mamona zeruja na niewiedzy maluczkich i wypisuja steki bdur na akurat modne tematy w roznych publikacjach.
Naginanie faktow z przeszlosci dla potrzeb konjukturalnych z jakich kolwiek pobudek i jakichkolwiek celow znamy chyba wszyscy.
Przyklad z innego podworka napewno nieznany dla wielu:
polscy Piastowie slascy,
malo kto wie , ze oni w pewnym okresie czasu nie umieli mowic po polsku i wrecz nie chcieli
Slyszal to kto z Was , droga dziatwo, na lekcji historii ?
I to by bylo na tyle.
Wracajac do Twojej prosby , nic nie bede tu publicznie podawal, tylko tak jak pisalem powyzej , chetnie odpowiem na priv.
No właśnie o tym ma byc pierwsza część wątku.Gienek pisze:[...] czym latał Hitler? (i czy miał jakis ulubiony?)
Mniej więcje do 1938 roku miał do dyspozycji Ju-52m3.
Autor strony, na której można to wyczytać powołuje się na "AIRCRAFT PROFILЕ 177 J.R. Smith". Spotkałem się także z innymi niezaleznymi wzmiankami mówiącymi to samo.
Mniej więcej od 1938 miał do dyspozycji wspomnianego Kondora.
Jedna ze stron źródłowych powołuje się na "AIRCRAFT PROFILЕ 99 by J. Richard Smith", natomiast ja znalazłem podobne informacje w Benedykt Kempski, "Samolot transportowo-patrolowy Fw 200 Condor", Seria Typy Broni i Uzbrojenia nr 173, Wyd. Bellona, Warszawa 1996, ISBN 83-11-08534-X.
KAcper
Ostatnio zmieniony sob wrz 24 2005, 14:10 przez kacper, łącznie zmieniany 2 razy.
Na stronie poświęconej Wolfschanze są wspomnienia osób przebywających w Wilczym Szańcu. Jedno ze wspomnień zaczyna się tak:
...Feldmarszałek Manstein został wezwany 6 lutego 1943 r. do stawienia się w Wilczym Szańcu. W tym celu Hitler wysłał po niego swój prywatny samolot, czterosilnikowy Focke-Wulf Condor, który wracając z frontu najpierw wylądował na kętrzyńskim lotnisku. Stąd zawieziono nas samochodem do okazałego domu gościnnego naczelnego dowództwa wojsk lądowych w Mamerkach, który do 19 grudnia 1941 r. służył jako rezydencja zdymisjonowanego feldmarszałka Brauchitscha.
...Feldmarszałek Manstein został wezwany 6 lutego 1943 r. do stawienia się w Wilczym Szańcu. W tym celu Hitler wysłał po niego swój prywatny samolot, czterosilnikowy Focke-Wulf Condor, który wracając z frontu najpierw wylądował na kętrzyńskim lotnisku. Stąd zawieziono nas samochodem do okazałego domu gościnnego naczelnego dowództwa wojsk lądowych w Mamerkach, który do 19 grudnia 1941 r. służył jako rezydencja zdymisjonowanego feldmarszałka Brauchitscha.
Ostatnio zmieniony śr wrz 14 2005, 10:10 przez Scooby, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrowienia
Scooby
Scooby
Przejrzałem w google strony zawierające "heavy security" i znalazłem zapisy wskazujące raczej na "silną ochronę", czyli pozwoliłbym sobie tłumaczyć "under heavy security" jako "pod silną eskortą".Marek P. pisze:...
zdjęcie a podpis pod zdjęciem:
...under heavy security, ..., is greeting Hitler on the local airfield;
(..., pod zagrożeniem, ..., pozdrawia Hitlera na miejscowym lotnisku; ...)
...
Na ile znam angielski to słowo "greeting" wydaje mi się tutaj pasować lepiej do słowa "wita".
Wtedy to zdjęcie mówiłoby mniej więcej "Marszałek ... wita Fuerera na lokalnym lotnisku", co dość dobrze łączyło by się z ogólnym układem postaci wskazującym, że witany właśnie wysiadł z widocznego w tle samolotu i był oczekiwany ze sporą pompą.
Na ile potrafie kojarzyć to usterzenie pionowe widoczne na zdjęciu pasuje bardziej do Fw-200 niż Ju-52, czy Ju-290, a hakenkreutz i kamuflaż wydają się byc zgodne z zaleceniami RLM.
Tu nie potrafię podać źródeł, bo bazuję na ogólnym kojarzeniu tego co pamiętam.
"under heavy security" może oznacząć tylko i wyłącznie silną ochronę lub eskortę.
Aczkolwiek taka pomyłka w tłumaczeniu ma niewielki IMHO wpływ na samą wypowiedź Marka.
Notabene, byłoby dobrze gdyby podając link do źródła Marku, cytować dokłądnie to co w tymże źródle zostało napisane. Komentarz z innego źródła powinien być wyraźnie oddzielony.
z powyższego linka podpis pod zdjęciem wygląda dokładnie tak:
On February 17, 1943, under heavy security, Hitler made a uncommon front-line visit to von Manstein’s headquarters at Zaporozhye, Ukraine.
Aczkolwiek taka pomyłka w tłumaczeniu ma niewielki IMHO wpływ na samą wypowiedź Marka.
Notabene, byłoby dobrze gdyby podając link do źródła Marku, cytować dokłądnie to co w tymże źródle zostało napisane. Komentarz z innego źródła powinien być wyraźnie oddzielony.
z powyższego linka podpis pod zdjęciem wygląda dokładnie tak:
On February 17, 1943, under heavy security, Hitler made a uncommon front-line visit to von Manstein’s headquarters at Zaporozhye, Ukraine.
Marku!Marek P. pisze:Co do drogi startu i lądowania poszczególnych samolotów ...
Jest mi ciężko pisać takie rzeczy publicznie.
Wcześniej prosiłem cię w wiadomościach prywatnych o:
- ograniczenie się do podawania informacji dotyczących tematu ze źródłami tak aby pozostali mogli to zweryfikować;
- podanie mi źródeł informacji dotyczących rozbiegu tak abym mógł je zweryfikować sam.
Przy całym moim szacunku do Twojej erudycji pozwalam sobie zauważyć, że robisz z wątku bałagan.
Założyłem ten wątek aby dokumentować pewien proces w sposób odczytywalny dla każdego kto tu trafi (dla laika także).
Proszę więc zapanuj nad swoimi wypowiedziami.
KAcper
Dziękuję za podawanie źródeł. Rozumiem, że zamieszczone rysunki pochodzą z wymienionego źródła.Marek P. pisze:Autor monografi o Fw-200: "Warpaint Series" Nr 13, Focke Wulf Fw-200 - Jerry Scutts
Ten rysunek jest dla mnie sprzeczny z twoją wypowiedzią w tym wątku. Proszę sprostuj....
...
KAcper
MarekMarek P. pisze:Autor monografi o Fw-200: "Warpaint Series" Nr 13, Focke Wulf Fw-200 - Jerry Scutts podkreśla, że samolot ten potrzebował do startu blisko mili (co przekracza swobodnie 1 km, a jest zbyt dużą wielkością by sprostały temu pasy na lotnisku pod Kętrzynem...
Wcześniej podałem relacje naocznego świadka który twierdził że Focke Wulf Condor wyladował na lotnisku pod Ketrzynem. Wyglada więc na to że jednak samoloty tego typu mogły i startowały z tego lotniska. Te same informacje Kacper znalazł na Winkipedii. Oznacza to że pasy musiały kiedyś wygladac inaczej.
Pozdrowienia
Scooby
Scooby