*[Relacja/Czołg] Brytyjski czołg ciężki CHURCHILL Mk VII, Fly Model

Zakończone relacje i galerie gotowych modeli.

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
ZbyszekS
Posty: 390
Rejestracja: pn maja 24 2004, 15:10
Lokalizacja: Milanówek
x 25

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ZbyszekS »

Art - te elementy były kształtowane właśnie po ich rozmiękczeniu klejem BCG. Ale zwróciłeś mi uwagę na coś ważnego, o czym wcześniej nie napisałem: wykonanie nowych nadlewów z zapasu koloru zamiast oryginalnych. Na elementach, po obwodzie naniesione są kreski oznaczające miejsca nacięć. Jak widać na modelu - wyraźnie psują efekt. Tymczasem podczas formowania okazało się, że w istocie one wcale nie są potrzebne - element po zwilżeniu BCG kształtuje się naprawdę bardzo ładnie bez nacinania. Wniosek? Albo te kreski zamalować, jeśli ktoś potrafi tak idealnie dobrać kolor, albo właśnie - jak podpowiadasz - wykonać je na nowo z zapasu koloru. Kłopot w tym, że wycinanka zapasu koloru nie zawiera. Ale... Wyjście jest: jeżeli się wykonuje klapy włazów zamknięte, to elementy wewnętrznych powierzchni tych klap pozostają niewykorzystane i tych właśnie części można z powodzeniem użyć jako zapasu. Polecam - odrysowanie tych detali jest banalnie proste, a efekt na pewno będzie lepszy.
Tempest pisze:Ale te trzonki łopat strasznie jednak dają po oczach.
Bo one pochodzą prosto ze sklepu narzędziowego, więc takie mają być - żaden czołgista nie zdążył upaprać ich jeszcze swoimi usmolonymi łapskami! :bebe:

No dobrze, to teraz pora na krótkie podsumowanie.

Opracowanie jest moim zdaniem znakomite. Zaledwie dwa czy trzy łatwe do skorygowania błędy, odwzorowanie oryginału bardzo wierne, stopień detalizacji bardzo rozsądny. Doskonały model zarówno do budowy w standardzie, jak również jako podstawa dla własnej inwencji (np. wnętrze, o czym pisał wcześniej Wujek Andrzej). W moim odczuciu to przykład idealnej równowagi między wiernością odwzorowania a pracochłonnością wykonania; doskonała przeciwwaga dla opracowań w rodzaju Shermana Halińskiego - bez wątpienia znakomitych, ale dla mnie długo jeszcze niewykonalnych. Autorem opracowania jest - przypomnę - Waldemar Rychard.

A teraz zapraszam do obiecanej galerii końcowej:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony pt maja 20 2011, 20:50 przez ZbyszekS, łącznie zmieniany 3 razy.
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Myślę Zbyszku , że jak byś się zawziął to dałbyś radę wyciąć te zgrubienia na przodzie wierzy. Myślę, że dałoby radę wyciąć je po zewnętrznym obrysie i wpuścić głębiej. Co do trzonków narzędzi, to nie przeszkadza mi ich nowy czysty wygląd. Tylko dlaczego nie są zrobione z nieco mocniejszego drewna niż sosna? Były by również czyste i ładne ale ciemniejsze, przez co bardziej zgrane z całością gdybyś pokusił się o imitacje dębu czy coś w tym stylu.
Tak czy inaczej, model super. Gratuluję!
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2723
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 687

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

ZbyszekS,
galeria jak z manuala czołga Churchill.
Rutek,
szczwany z Ciebie lis - tak to jest do zrobienia. Ukształtować cycki jak Zbyszek, obciąć kreski i wpasować z dobrym, dopasowanym retuszem w wyciętą powierzchnie wieży opartą o tekturę.
Miód.

pzdr Grzegorz
Awatar użytkownika
ZbyszekS
Posty: 390
Rejestracja: pn maja 24 2004, 15:10
Lokalizacja: Milanówek
x 25

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: ZbyszekS »

gk pisze:Ukształtować cycki jak Zbyszek
Nie, no Grześ - Ty to jednak figlarz jesteś... :haha:

Tak wiele widziałem już na tym forum rzeczy, których wykonanie uważałem za niemożliwe, że nie wątpię, iż jest to w jakiś sposób realizowalne. Mimo to ja się tego nie podejmę - ryzyko uszkodzenia modelu jest w mojej ocenie zbyt wysokie, zwłaszcza przy próbie podejścia z nożykiem od strony jarzma armaty. Nie dam się namówić! ;-)

A co do drugiej kwestii, którą Rutku poruszasz - chodzi o drewno, z którego wykonałem trzonki - to powód takiego wyboru był prosty: dostępność materiału. Te elementy wykonałem z wykałaczek i patyczka do szaszłyków - tych mam pod ręką dużo, a przy tym mają już wstępnie nadany kształt. Ale Twoja sugestia użycia ciemniejszego drewna liściastego jest warta zapamiętania na przyszłość (w planach mam kolejny model czołgu, tylko niech się najpierw trochę ogarnę z zaległościami).
Na warsztacie: Leopard 2A5, J6K1 Jinpu
Zawieszone: Pogoria, XP-61E
Archiwum: Saab J35 Draken, Pietropawłowsk, F/A-18F Super Hornet, Churchill, MiG-21, Mirage III EA, Bf-109 K-4
-----------------------------
Wspieram .oO R357
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Zbyszek, to już nie chodzi o to żeby z ciemniejszego drewna, tylko żeby udawało, że jest z ciemniejszego zrobione. Można chociażby brązową akwarelką te trzonki potraktować po całości. No cóż następnym razem Cię przypilnujemy. :chytry:

A z nożem od strony jarzma zwłaszcza do cycków, to faktycznie ryzyko. ;-)
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
ODPOWIEDZ