Witam
Niejako kontynując mój poprzedni projekt (Neger) postanowiłem zmontować japońskiego Kaitena. Na początek krótki rys historyczny jednostek tego typu (za Wikipedią):
Kaiten (jap. 回天 - "ta, która wstrząsa niebem") - typ japońskich pojazdów podwodnych, przeznaczony do ataków samobójczych. Nazywany też żywą torpedą. Wynalazcami kaitenów byli Sekio Nishina i Hiroshi Kuroki. Japońska marynarka zaaprobowała projekt w lutym 1944 roku. We wrześniu na wyspie Otsushima otwarto bazę do produkcji i testów. Cały projekt aż do końca wojny utrzymywano w ścisłej tajemnicy.
Opracowano 5 typów kaitenów - typy 1, 2, 3 i 4 bazowały na parogazowej torpedzie typu 93, typ 10 opierał się na elektrycznej torpedzie typu 92. Typy 2, 4 i 10 powstały tylko w niewielkich ilościach i nie zdążyły zostać wykorzystane w walkach, typ 3 być może nawet w ogóle nie zszedł z desek kreślarskich.
Kaiteny były zbyt duże, by umieścić je wewnątrz kadłuba okrętu podwodnego i wystrzeliwać przy użyciu wyrzutni torpedowych. Zamiast tego były umieszczane na pokładzie okrętu. Istniało specjalne połączenie z okrętem-matką, poprzez które pilot mógł wejść do torpedy nawet wtedy, gdy okręt był zanurzony. Nosiciel zabierał na misję trzy do sześciu kaitenów.
Marynarka początkowo nalegała, aby pilot miał możliwość opuszczenia pocisku przed trafieniem w cel, w praktyce jednak ze względu na dużą prędkość okazywało się to bardzo trudne i niebezpieczne.
Typowy atak rozpoczynał się podpłynięciem zanurzonym okrętem podwodnym na odległość około siedmiu kilometrów i wypuszczeniem kaitenów. Pociski, znalazłszy się w odległości około kilometra od celu, osiągały głębokość peryskopową i, po wprowadzeniu przez pilota poprawek do kursu, ponownie się zanurzały i pędziły z maksymalną prędkością w obranym kierunku. W przypadku chybienia pilot miał możliwość ponownego zaatakowania.
Po raz pierwszy żywych torped użyto przeciwko amerykańskiej flocie 20 listopada 1944 roku; były stosowane do końca wojny. Okazały się jednak bronią wysoce nieskuteczną. Kiepska konstrukcja kadłuba kaitena mocno ograniczała możliwości zanurzenia nosiciela, co czyniło go łatwym łupem dla samolotów. Nawet wystrzelone kaiteny często ulegały awariom i nie docierały do celu. W efekcie jedynie dwie jednostki pływające zostały zatopione wskutek użycia kaitenów: zbiornikowiec USS "Mississinewa" 20 listopada 1944 roku oraz niszczyciel USS "Underhill" 24 lipca 1945 roku, a kilka innych zostało uszkodzonych przy stracie aż ośmiu okrętów-nosicieli.
Tyle historii, wracamy do papierologii.
Skala modelu 1:25, może trochę nietypowa jak na okręty, ale pasuje do Negra A poza tym przy tej skali można już zrobić troszkę szczegółów bez użycia mikroszkopu.
Na początek kilka elementów dziobu i w mam nadzieję, że w niedługim czasie ciąg dalszy.
Kaiten - original
Papiurowy:
Jednocześnie model jest testowany prze Kopajta, który mam nadzieję wniesie tu swoje uwagi być może fotki testowego sklejania.
Pozdrawiam
*[Relacja\Inne] Kaiten - czyli bilet w jedną stronę
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
*[Relacja\Inne] Kaiten - czyli bilet w jedną stronę
Ostatnio zmieniony sob wrz 19 2009, 14:12 przez pulpetto, łącznie zmieniany 1 raz.
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Witam ponownie
Czas na mału aplołdzik, czyli pokazanie postępów w pracach stoczniowych. Po zrobieniu całego dziobu postanowiłem wyrzucić go do kosza i zrobić od nowa, po prostu lipnie wyszedł. Ale za nim to nastąpi, pokaże coś od ogonka, znaczy się tył torpedy i najważniejszą część modelu, czyli podstawkę.
Zadek:
i podstawka:
Już niedługo ciąg dlaszy
Pozdrawiam
Czas na mału aplołdzik, czyli pokazanie postępów w pracach stoczniowych. Po zrobieniu całego dziobu postanowiłem wyrzucić go do kosza i zrobić od nowa, po prostu lipnie wyszedł. Ale za nim to nastąpi, pokaże coś od ogonka, znaczy się tył torpedy i najważniejszą część modelu, czyli podstawkę.
Zadek:
i podstawka:
Już niedługo ciąg dlaszy
Pozdrawiam
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Kolejna odsłona budowy Kaitena.
Tym razem środkowa część. Na pierwszej fotce dolny właz ( trochę widać, że go zmasakrowałem), najprawdopodobniej umożliwiał przejście pomiędzy Kaitenem a okrętem nosicielem pod wodą.
Następne fotki to kiosk, właz i peryskop. Te wiadomo do czego służyły
Następna odsłona to będzie już galeria końcowa
Pozdrawiam
Tym razem środkowa część. Na pierwszej fotce dolny właz ( trochę widać, że go zmasakrowałem), najprawdopodobniej umożliwiał przejście pomiędzy Kaitenem a okrętem nosicielem pod wodą.
Następne fotki to kiosk, właz i peryskop. Te wiadomo do czego służyły
Następna odsłona to będzie już galeria końcowa
Pozdrawiam
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Ładnie pulpetto, jeśli również będzie dostępny podobnie jak Twój poprzedni model z przyjemnością kiedyś spróbuję swoich sił w jego wykonaniu
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Moje relacje:
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"
www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=(XXXXX)
UKOŃCZONE:
Przyczepa PN 1,5 (8691); Schienenwolf (15903); H.L. Hunley (12780); Katapulta (12916); T-24 (13216); TKW (14149); Kapliczka (14675); Ł-34
W BUDOWIE:
P. Kolei Wilanowskiej; BM-13 "Katiusza"