[Relacja - reaktywacja] SBD-3 Dauntless - AH

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Marzen
Posty: 334
Rejestracja: pt wrz 19 2003, 6:54
Lokalizacja: z Kielc

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Marzen »

Hehe - też o to zapytałem Pitera, ale na GG :)
W takie igły można się zaopatrzyć w sklepach dla dentystów lub po prostu specjalistycznych medycznych. Te grubsze igły, które mają metalową końcówkę, to igły do punkcji. One mają większe średnice, ale jaka jest maksymalna to nie wiem - dowiem się po wizycie w sklepie dla medyków ;-)
Awatar użytkownika
momo
Posty: 20
Rejestracja: śr kwie 05 2006, 19:06
Lokalizacja: Knurów

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: momo »

Cześć chłopaki jeśli chcecie dowiedzieć się coś o igłach "średnica,długość,itd." zajrzyjcie na tą stronę producenta http://www.mifam.com.pl/mifam
Ja swoje kupiłem w aptece i posiadam igiełki o średnicach 2,1mm; 1,8mm tych mniejszych nie wymieniam.
Po prostu cza się uśmiechnąć do aptekarki i można je dostać na zamówienie.
Awatar użytkownika
lehcyfer
Posty: 485
Rejestracja: pt lis 11 2005, 18:19
Lokalizacja: Poznań

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: lehcyfer »

Podoba mi się zwłaszcza ta tablica igieł

Piter Cz. - podoba mi się sposób w jaki prowadzisz tą relację, twoje czyste, precyzyjne klejenie i oprowadzanie po swoim warsztacie modelarskim.

Metoda zginania kartonu z użyciem nacinania po stronie niezadrukowanej jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Wziąłem na warsztat szkoleniowy Małego Modelarza 7/88 gdzie obok RWD-10 jest jeszcze szybowiec szkolny Czajka-bis i wykonałem ramę tego drugiego korzystając z tej metody, jedynie trochę zmodyfikowanej. Palce lizać :D

Najpierw wycinałem w czterech krokach - jedno cięcie wzdłuż linii (na odwrocie), drugie i trzecie pod kątem - tworząc wycięcie w kształcie litery V, której czubek znajduje się na dnie pierwszego nacięcia, b. blisko zadrukowanej strony części.

Te dwa ukośne cięcia trzeba robić odręcznie, świeżym, ostrym nożykiem, nieomal na wstrzymanym oddechu. Czwartym krokiem jest wyskrobanie papieru z nacięcia - i już można zaginać. Niestety cięcie w ręku powoduje że na dłuższych odcinkach linia jak gdyby faluje - trzeba się namęczyć żeby ją wyprostować. Jednak efekt bije na głowę zwykłe wyginanie po nacięciu linii od strony nadruku.

Zmodyfikowałem tą metodę, skracając do trzech kroków - po wykonaniu pierwszego nacięcia - na linii zagięcia, w sposób identyczny wykonuję drugie - przesunięte w bok o trochę więcej niż grubość papieru, po czym wybieram papier spomiędzy tych dwóch nacięć. Jest to bardzo proste - ponieważ papier ma strukturę warstwową, z łatwością wychodzi spomiędzy nacięć drapany wzdłuż lekko ostrzem skalpela.

Następnie zaginam papier na nadrukowanej linii zagięcia - należy zmiękczyć go klejem (używam BCG który nie zostawia śladów gdyż zaraz usuwań go ręcznikiem jednorazowym) - wtedy nie ma żadnych pęknięć. Efekt niesamowity - standard pierwsza klasa.

Druga metoda daje od razu prostą, równą krawędź zagięcia, i jest o wiele prostsza i szybsza w wykonaniu. Rama szybowca składa się z dwóch beleczek kilkunastocentymetrowych i czterech o długości od ok. 4 do 3 cm. Wszystkie mają przekrój kwadratowy o szerokości 3mm.

Postaram się wstawić zdjęcie, jeśli ci to nie przeszkadza.

Pozdrawiam ;-)
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Piter Cz.
Posty: 34
Rejestracja: pn sie 07 2006, 17:41
Lokalizacja: Szczecin/Katowice

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piter Cz. »

lehcyfer! Dzięki za miłe słowa:)

Masz racje - "ukosowanie" kartonu na linii zagięcia prowadząc skalpel ręcznie raczej nie ma wielkiego sensu, łatwo o błąd i trudno o powtarzalność. Ja to robie jeszcze troszkę inaczej, co widać na zdjęciach i opisie. Stosuje dwa cięcia od linijki po stronie niezadrukowanej - jedno po jednej a drugie po drugiej stronie linii zagięcia bez tego nacięcia w środku, następnie wyskrobuje skalpelem pasek i zaginam.

Było to już opisywane na forum, co pokazał Łukasz K, ale powatarzanie opisu niektórych trików wg. mnie wcale nie mija się z celem - dotrze on do szerszego grona odbiorców :) Nie mam nic przeciwko Twoim zdjęciom, tylko proszę o miniaturki :)
Trudno nadać sens porządkowi, który dzieje się wbrew rozumowi
Piter Cz.
Posty: 34
Rejestracja: pn sie 07 2006, 17:41
Lokalizacja: Szczecin/Katowice

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piter Cz. »

Witam w kolejnej odsłonie:)

Tym razem opisze zmagania z górną półką w kabinie załogi. Jest to element wymagający dużej uwagi (jak chyba wszystko w tym modelu:)

Już samo wycięcie może sprawić kłopoty. Dodam na marginesie, że używam sklapeli chirurgicznych (rozmiar 3 nr ostrza - głównie 11). Ostatnio zaopatrzyłem się w skalpel Olfy, ale na łukach o małym promieniu najlepiej sprawdza mi się sklapel chirurgiczny z ostrzem 11 (bardzo mały kąt wierzchołka ostrza). Może jeszcze nie nabrałem zaufania do tych wychwalanych wszedzie nożyków:) Mata Olfy to był natomiast zakup stulecia - nie wymienie jej na żadną inną podkładkę!!! No ale dośc tych reklam:)

Wycięte i sklejone warstwy półki:

Obrazek Obrazek Obrazek

Ukosowanie krawędzi - czyli gwóźdź programu:) Na początek chirurgiczne cięcie:

Obrazek

Później szlifowanie, tu widać efekt w zbliżeniu:

Obrazek

Teraz wnęka - trochę porozcinałem oryginalną część:

Obrazek

W międzyczasie okleiłem wewnętrzne krawędzie półki. By efekt był odpowiedni rozdwoiłem te paski kartonu i na dodatek drobnym papierem ściernym pocieniłem je - oczywiście od niezadrukowanej strony:) Efekt oklejania wraz z wklejoną półką

Obrazek

A tu półka wsadzona na sucho we wręg(ę) wystjący(ą) z podłogi:

Obrazek

Na koniec zdjęcia półki - także poskładanej na sucho z podłogą, ale z wklejoną już wręgą nr 7. Dodam, że część wręgi przyklejanej do krawędzi półki także pocieniłem. Efekt widać na zdjęciach:

Obrazek
Obrazek

Do zobaczenia następnym razem. Prace powoli, ale skutecznie prą do przodu:)
Trudno nadać sens porządkowi, który dzieje się wbrew rozumowi
Piter Cz.
Posty: 34
Rejestracja: pn sie 07 2006, 17:41
Lokalizacja: Szczecin/Katowice

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piter Cz. »

Brak czasu nie pozwala pędzić z budową, jednak drobne postępy zrobiłem, więc się pochwalę:)

Obrazek

Elementy z powyższego zdjęcia złożyłem "na sucho" i powstało to:

Obrazek


Jak widać modele od Hala składają się nawet bez kleju! :haha:
Jeszcze dwa ujęcia:

Obrazek Obrazek

Cieszę się, że te sklecone do kupy kawałki kartonu zaczynają przypominać powolutku samolot (to chyba za dużo powiedziane:).

Jeszcze dwa zbliżenia detali:

Obrazek Obrazek

Teraz pozostaje mi walka z drobnicą wnętrza kabiny i... oklejanie! Nie mogę się doczekać! :D
Trudno nadać sens porządkowi, który dzieje się wbrew rozumowi
Piter Cz.
Posty: 34
Rejestracja: pn sie 07 2006, 17:41
Lokalizacja: Szczecin/Katowice

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piter Cz. »

Mimo pewnych trudności prace powoli, ale idą do przodu!
Żeby zobrazować dlaczego prace posuwają się tak wolno, to muszę wspomnieć, że piszę teraz ze Szczecina, a biedny opuszczony Dauntless leży w Katowicach (ciągłe rozjazdy - służowe i nie tylko).
Dodam też, że ciągle jestem w trakcie organizowania sobie warsztatu w nowym miejscu zamieszkania. Chcę zrobić sobie warsztat z prawdziwego zdarzenia - nie tylko stól, nożyczki i klej. Jak skończę, to też się pochwalę:)

Powstała tablica przyrządów pilota. Nie jestem z niej do końca zadowolony, ale nie jest chyba tak źle:P Niektóre otwory na zegary są odrobinkę za duże. Zwalę to fakt, że jak już wspomniałem, wyposażenie mojego warsztatu jest w trakcie ciągłej rozbudowy, a nie chcę stać z budową w miejscu. Dość tych tłumaczeń (podobno tylko winny to robi), oceńcie sami:)

Obrazek

Obrazek

I jeszcze dwa dodatkowe zdjęcia:

Obrazek Obrazek

Pracę są odrobinkę bardziej zaawansowane, ale nie mam jeszcze zdjęć. Mam tylko jedno, na którym widać, że w trakcie uplastyczniania osłony tablicy dorobiłem orzełkowi z jednogroszówki... jaja:)

Obrazek

W przyszłym tygodniu postaram się wstawić kolejne zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie!
Trudno nadać sens porządkowi, który dzieje się wbrew rozumowi
Grabciu
Posty: 167
Rejestracja: pn lis 22 2004, 17:35
Lokalizacja: Dębica

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Grabciu »

Pedancik z Ciebie :zeby: od zawsze taki czysty standard mi imponował, brawo. Jedyne co mi sie rzuca na oczy to troche "krzykliwy" kolor użyty przez Ciebie do retuszu kabiny ? Dolanie troche szarego do tej zieleni którą masz załatwiło by pewnie sprawe :chytry:

a tablica jest miód :)

btw, testowałem ostatnio metode sklejania pudełek opisaną przez Ciebie, jest świetna, polecam ją każdemu. Może i czasochłonna ale warto.
Piter Cz.
Posty: 34
Rejestracja: pn sie 07 2006, 17:41
Lokalizacja: Szczecin/Katowice

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Piter Cz. »

Grabciu! Dzięki za miłe słowa. W modelarstwie karonowym uznaje dwie skrajności, albo czysty standard (no może z lekkimi uplastycznieniami), albo skrajną walorkę:)

A w związku z kolorami... No coż, przynam sie publicznie na forum, że mam problemy z rozpoznawaniem niektórych, tych bardziej zawiłych odcieni kolorów. Kierowcą zawodowym bym nie mógł być:P Dlatego o dokładne odcienie tego zielonego pytałem się osób trzecich. Wydaje mi się jednak, że kolor nie jest taki zły, bo sam wiesz jak to jest ze zdjęciami. W rzeczywistości to zupełnie inaczej wygląda (chociażby nie widać rastra, który na zdjęciach mocno kłamie w sprawie koloru). Ale zasiałeś we mnie ziarnko wątpliwości i pójdę się jeszcze popytać w sprawie tego zielonego:) W razie czego zrobie tak jak pisaleś, bo w samej kabinie jeszcze sporo do retuszu:)
Trudno nadać sens porządkowi, który dzieje się wbrew rozumowi
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Piotr, Twoja zieleń wcale tak źle nie wygląda. Jeżeli chcesz odrobinę go zmienić to dodaj troszkę bieli. To powinno wystarczyć aby złamać jego jaskrawość. Szary może pomóc pod warunkiem, że będzie bardzo jasny - prawie biały.
O jakości twojej pracy nie wspominam, bo zwyczajnie brakuje mi słów.

Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
ODPOWIEDZ