Czołgi i samoloty w 1:100

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
Krzychu74
Posty: 19
Rejestracja: wt paź 04 2005, 1:45
Lokalizacja: Kłodzko

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Krzychu74 »

Witam!
No proszę... dwa dni nie nie było na forum, a tu takie cacko :lol:
Paweł: cieszę się, że moje modeliki stały się dla Ciebie inspiracją. Przyjmij moje najszczersze gratulacje!
Co do naciągów to robię je z cieniutkiej żyłki (pierwszy mój model dwupłata miał naciąg z nitki od pończoch, ale niestety w tej skali raczej się nie nadaje), ale Twój pomysł z włosem też jest bardzo dobry (chociaż przy modelach bombowców z I W.Ś mogłoby grozić wyłysienie :D )
Chciałbym dowiedzieć się jakie są Twoje wrażenia z budowy modelu w tej skali? I czy planujesz coś następnego skleić w "setce"?

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Pawel
Posty: 373
Rejestracja: sob cze 21 2003, 22:14
Lokalizacja: Oleśnica /Bournemouth UK
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Pawel »

Kiedy wydrukowałem model trochę się zniechęciłem. Czy to w ogóle da się skleić? Rozdzielczość była za mała, wszystko się zlało. Musiałem powiększyć do 300 dpi, żeby można było domyśleć się, co jest napisane na kadłubie.
Jeśli chodzi o wrażenia to jak już pisałem problemy z zastrzałami. Znikanie małych części. Wcięło mi jedno kółko i gotowe pomalowane zastrzały. Po prostu spadło na podłogę i znikło.Darowałem sobie wnętrze kabiny i teraz żałuje.

Mam w planach jeszcze jeden samolot wielkopolskiego lotnictwa: )
Co do Twoich modeli. Dlaczego nie kleisz w standardzie? Ciężko jest namalować oznaczenia. Np. takiego lozenge raczej nie odtworzysz ręcznie.
Jeśli chcesz mogę Ci przesłać ten model. Będziesz miał swoje wrażenia z budowy.
Mam ten model jeszcze w barwach ukraińskich, radzieckich, fińskich i polskich z orłem na kadłubie. Malowania wymagają jeszcze trochę pracy. Niestety nie mogłem uwiarygodnić tego ostatniego malowania w innych źródłach.
Jeśli ktoś chce niech da znać, prześlę pod warunkiem, że pokaże jak wyszło.

Obrazek
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
Awatar użytkownika
Krzychu74
Posty: 19
Rejestracja: wt paź 04 2005, 1:45
Lokalizacja: Kłodzko

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Krzychu74 »

Witam!
Widzę, że mamy podobne problemy: drukowanie i "znikanie" części :lol:
Modeli w standardzie nie robię z kilku powodów:
1. Komputer i drukarkę mam zaledwie od kilku miesięcy
2. Modele pomniejszam z opracowań w skali 1:25 (najpierw do 1:50, a potem do 1:100). Kolorowe ksero jest drogie i znacznie podniosłyby się koszty całego procesu pomniejszania, a nie o to mi chodzi.
3. Czasem wybieram inne wzory malowania, niż te zaproponowane prze autora danego modelu (JS-2, T-55, Kubelwagen czy choćby najnowszy model: P-40). Kilka modeli zrobiłem od podstaw (Fiat 508, T-60, Willys Jeep). I gdyby jedne model były pomalowane, a inne nie to wyglądałoby to trochę dziwnie...
4. Lubię waloryzować moje modele, robiąc na nich ślady eksploatacji (przybrudzenia, rdza, wheathering, itp.)
5. Oprócz moich pierwszych modeli, które robiłem bardzo dawno temu to pozostałe , które robiłem jeszcze w skalach 1:25 (pojazdy) i 1:33 (samoloty) zawsze malowałem.
6. Farba chroni karton przed kurzem, a oprócz tego ciężko byłoby pokrywać lakierem model wydrukowany na drukarce bez obawy zniszczenia wydruku.
to chyba byłoby na tyle w tym temacie.
Paweł: uchyl rąbka tajemnicy: cóż to za nowy model masz w planach? :lol:
Jeśli nie sprawi Ci to kłopotu to bardzo chętnie zobaczę Fokkerka w Twoim opracowaniu w polskich barwach jak i pozostałych.
Awatar użytkownika
Pawel
Posty: 373
Rejestracja: sob cze 21 2003, 22:14
Lokalizacja: Oleśnica /Bournemouth UK
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Pawel »

Krzychu74 pisze:Witam!
6. Farba chroni karton przed kurzem, a oprócz tego ciężko byłoby pokrywać lakierem model wydrukowany na drukarce bez obawy zniszczenia wydruku.
Druk można zabezpieczyć. Ciężko jest namalować bez użycia kalkomanii oznaczenia na modelu. Ale ważne, żeby tobie się podobało.
Jeśli chodzi o modele Fokkera D VII mam przygotowane trzy malowania. Nie wiem po co tyle narobiłem : ) Chyba dla zabawy.
Pierwotnie model miał mieć malowanie takie jak poniższe , ale nie mogę zweryfikować tego schematu.

Obrazek
Sylwetka barwna pochodzi z Tomasz J. Kowalski „ Godło i barwa w lotnictwie polskim 1918-1939” Warszawa 1981 str. 153.


Jak dla mnie trochę wątpliwy jest błękit na dolnych powierzchniach skrzydeł. Może ktoś ma inne źródło potwierdzające to malowanie. W czasopiśmie Lotnictwo z Szachownicą był cykl poświęcony orłom na polskich samolotach. Tego malowania tam nie ma.

Obrazek

Malowanie fińskie bardzo atrakcyjne ze względu na kamuflaż przypominający wczesne Luftwaffe. Fokker fiński był na nartach.
Ukraiński Fokker jest cały zielony ze znakami trójzęba. W sumie też ciekawe egzotyczne malowanie.
Ja tych modeli sklejać nie będę, za dużo planów za mało czasu....
Jak rozumiem mam Ci je podesłać na @?
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
Awatar użytkownika
Krzychu74
Posty: 19
Rejestracja: wt paź 04 2005, 1:45
Lokalizacja: Kłodzko

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Krzychu74 »

Witam!
Niestety, ale w lotnictwie nie jestem zbyt mocny. W książce Tomasza Goworka "Pierwsze samoloty lotnictwa polskiego" jest taki sam rysunek jak na tej stronie:
http://wp.scn.ru/en/ww1/f/111/29/0/5

Jeśli możesz to prześlij mi swoje opracowania na: k-wagner@wp.pl . Mam tylko małą prośbę: zaznacz na rysunkach skalę (podziałkę liniową). Będzie mi łatwiej potem dopasować wydruk.

Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ