[pytanie] łączenia segmentów
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[pytanie] łączenia segmentów
Drodzy modelarze
Mam takie pytanie. Jak radzicie sobie z polączenimi segmentów w modelach samolotów. Chodzi mi czym je wycinacie, w jaki sposób kleicie itp.
Pytam ponieważ od pewnego czasu nurtuje mnie to zgadnienie. Na kilku konkursach widzialem modele gdzie tych łączeń wogóle nie widać !
Jest to dla mnie wielka zagadka, bo jeszcze nie udalo mi sie uzykać takiego łączenia.
Pozdrawiam Korred
Mam takie pytanie. Jak radzicie sobie z polączenimi segmentów w modelach samolotów. Chodzi mi czym je wycinacie, w jaki sposób kleicie itp.
Pytam ponieważ od pewnego czasu nurtuje mnie to zgadnienie. Na kilku konkursach widzialem modele gdzie tych łączeń wogóle nie widać !
Jest to dla mnie wielka zagadka, bo jeszcze nie udalo mi sie uzykać takiego łączenia.
Pozdrawiam Korred
Witaj.....
Nie jestem "asem" wykonywania standardu gdyż dotychczas tylko przy wykonanym B17 udało mi sie go utrzymać, lecz wyglądało by to tak:
- tniesz pionowo (lub jeśli części mają się łączyć pod kątem - ukośnie) NOŻYKIEM wycinaną część i otrzymasz prostopadłą równą krawędż.
To czy wycinasz "wewnątrz","w środku" czy "na zewnątrz" lini obrysowej zależy już od spasowania wycinanki,
- retuszujesz białą krawędź kolorem najbardziej zbliżonym(identycznym)co krawędź obrysu wycinanej część. Najczęściej jest to kolor czarny, zależy od wydawcy. Używam do retuszowania 50 kolorów pasteli olejowych,
- na wręgę(podłużnicę) naklejasz wąski pasek cienkiego papieru (podretuszowanego jak wyżej) na całym obwodzie (długości). Przy elementach owalno-stożkowych(kadłuby samolotów) konieczne jest wycięcie "ząbków".
- jeśli wydawca nie zalecił dodatkowych pasków papieru, musisz zmniejszyć(o grubość papieru z 2 strony) średnicę wręgi, gdyż wycięty element może okazać się "za krótki"
- jest to baza(pasek) do czołowego(krawęź-krawędź) styku 2 wyciętych elementów. Oczywiście jeśli wycinanki łączą się pod jakimś kątem, należy to uwzględnić wcześniej, podczas wycinania nożykiem( ustawić go pod odpowiednim kątem) - co już pisałem
- przymierzasz raz, przymierzasz drugi raz, nanosisz poprawki
( przeszlifowanie bardzo drobnym(600/800) papierem ściern., ponowny retusz w miejscach szlifowanych ) i kleisz
- nakładanie kleju też jest istotne aby "nie wypłynęło" go zbyt dużo z dosuwanych elementów. Przed klejeniem nasączam pasek cienką warstwą kleju i pozwalam mu przeschnąć ( nie dotyczy klejów cyjanoakrylowych ponieważ drugie klejenie tego typu klejem jest już bardziej kłopotliwe- nie łapie "od razu"),
-w pobliżu krawędzi klejonej części rozprowadzasz klej tak aby lśniąca powłoka kleju nie dochodziła do samej krawędzi klejenia(jakieś 0,5mm)
- po połączeniu (zanim klej "złapie") dosuwasz >>>> < krawędź do krawędzi i gotowe,
Równie ważne jest "wyprofilowane" kartonu do wymaganego kształtu ale o tym poczytaj w "ABC"
Jeśli o czym nie wspomniałem na pewno koledzy mnie uzupełną
Nie jestem "asem" wykonywania standardu gdyż dotychczas tylko przy wykonanym B17 udało mi sie go utrzymać, lecz wyglądało by to tak:
- tniesz pionowo (lub jeśli części mają się łączyć pod kątem - ukośnie) NOŻYKIEM wycinaną część i otrzymasz prostopadłą równą krawędż.
To czy wycinasz "wewnątrz","w środku" czy "na zewnątrz" lini obrysowej zależy już od spasowania wycinanki,
- retuszujesz białą krawędź kolorem najbardziej zbliżonym(identycznym)co krawędź obrysu wycinanej część. Najczęściej jest to kolor czarny, zależy od wydawcy. Używam do retuszowania 50 kolorów pasteli olejowych,
- na wręgę(podłużnicę) naklejasz wąski pasek cienkiego papieru (podretuszowanego jak wyżej) na całym obwodzie (długości). Przy elementach owalno-stożkowych(kadłuby samolotów) konieczne jest wycięcie "ząbków".
- jeśli wydawca nie zalecił dodatkowych pasków papieru, musisz zmniejszyć(o grubość papieru z 2 strony) średnicę wręgi, gdyż wycięty element może okazać się "za krótki"
- jest to baza(pasek) do czołowego(krawęź-krawędź) styku 2 wyciętych elementów. Oczywiście jeśli wycinanki łączą się pod jakimś kątem, należy to uwzględnić wcześniej, podczas wycinania nożykiem( ustawić go pod odpowiednim kątem) - co już pisałem
- przymierzasz raz, przymierzasz drugi raz, nanosisz poprawki
( przeszlifowanie bardzo drobnym(600/800) papierem ściern., ponowny retusz w miejscach szlifowanych ) i kleisz
- nakładanie kleju też jest istotne aby "nie wypłynęło" go zbyt dużo z dosuwanych elementów. Przed klejeniem nasączam pasek cienką warstwą kleju i pozwalam mu przeschnąć ( nie dotyczy klejów cyjanoakrylowych ponieważ drugie klejenie tego typu klejem jest już bardziej kłopotliwe- nie łapie "od razu"),
-w pobliżu krawędzi klejonej części rozprowadzasz klej tak aby lśniąca powłoka kleju nie dochodziła do samej krawędzi klejenia(jakieś 0,5mm)
- po połączeniu (zanim klej "złapie") dosuwasz >>>> < krawędź do krawędzi i gotowe,
Równie ważne jest "wyprofilowane" kartonu do wymaganego kształtu ale o tym poczytaj w "ABC"
Jeśli o czym nie wspomniałem na pewno koledzy mnie uzupełną
Pozdrawiam z Grecji
Kiedyś tak robiłem, ale stwierdziłem, że lepsze efekty daje przyklejenie paska do segmentu, a dopiero potem wklejenie wręgi.Madolo pisze: - na wręgę(podłużnicę) naklejasz wąski pasek cienkiego papieru (podretuszowanego jak wyżej) na całym obwodzie (długości).
Co do klejenia na budex, to polecam robić to na mokro, a nie na sucho - tzn. smarujemy tylko jedną część (tu segment, a nie wręgę - żeby nie wypłynęło), ale za to grubą warstwą, i nasuwamy.
Poza tym stwierdziłem ostatnio, że metoda na dwie wręgi polegająca na tym, że:
- sklejamy ze soba obie wręgi
- szlifujemy
- wklejamy je "do połowy" do jednego z segmentów
- nasuwamy na wystającą wręgę drugi segment
daje w zasadzie taki sam efekt jak 1 wręga + pasek. Sklejania wręg już wklejonych do segmentów (czyli łączenia gotowych segmentów) nie polecam.
Swinger, a czy przypadkiem w ten sposób nie zwiekszasz ryzyka powstania efektu...hmmm... nazwe to bimetalowego? tzn. chodzi mi o to, ze klejac w ten sposób musisz juz wyprowadzac łuki i wszelkie krzywizny na takie jakie powinny byc - bo inaczej albo poszycie sie naciagnie albo sklejka zmarszczy (mniejszy promien = krótszy odcinek).Swinger pisze:Madolo pisze: Kiedyś tak robiłem, ale stwierdziłem, że lepsze efekty daje przyklejenie paska do segmentu, a dopiero potem wklejenie wręgi..
Wydaje mi sie, ze sposób: sklejka na wrege a potem poszycie jest mniej upierdliwy.
Czym sobie chwalisz metode sklejka do poszycia i potem razem na wrege ??
Ostatnio zmieniony ndz wrz 25 2005, 23:58 przez irQ, łącznie zmieniany 1 raz.
--
Butapren daje bardzo elastyczną spoinę (przynajmniej na początku), więc w zasadzie nie ma tego problemu. Zresztą krzywizny warto zrobić odpowiednie tak czy inaczej, gdyż wtedy łatwiej sprawdzić na sucho spasowanie.
A chwalę sobie to, że nawet jak gdzieś we wrędze jest nierówność (albo np. jeżeli wręga jest minimalnie za mała i gdzieś zostaje luz), to nie będzie ona miała wpływu na gładkość przejścia - po prostu jeżeli jeden segment idealnie przylega do sklejki, to drugi z kolei będzie bardzo dobrze pasował do pierwszego. Jeżeli natomiast nałożymy jeden segment na wręgę z paskiem, to gdzieś segment może od sklejki odstawać, i wtedy w tym miejscu zrobi się schodek (i zapewne drugi w innym miejscu, na drugim segmencie).
A chwalę sobie to, że nawet jak gdzieś we wrędze jest nierówność (albo np. jeżeli wręga jest minimalnie za mała i gdzieś zostaje luz), to nie będzie ona miała wpływu na gładkość przejścia - po prostu jeżeli jeden segment idealnie przylega do sklejki, to drugi z kolei będzie bardzo dobrze pasował do pierwszego. Jeżeli natomiast nałożymy jeden segment na wręgę z paskiem, to gdzieś segment może od sklejki odstawać, i wtedy w tym miejscu zrobi się schodek (i zapewne drugi w innym miejscu, na drugim segmencie).