[R/G] HMCS "AGASSIZ" korweta typu Flower

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
stary
Posty: 328
Rejestracja: sob gru 10 2005, 21:34
x 6

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: stary »

Być może gdzieś ktoś napisał ale ciężko przekopać się przez wszystkie relacje aby odszukać potrzebne informacje dlatego pozwolę sobie zapytać na swoim podwórku ;-)
Czym zabarwić drewno żeby wyglądało jak drewno ale trochę styrane przez warunki atmosferyczne?
A może drewniane podesty np. pod łodzie były malowane?
Na biało czarnych fotach ciężko to odróżnić.
Awatar użytkownika
Hurragan76
Posty: 188
Rejestracja: sob wrz 12 2009, 10:44
Lokalizacja: Bemowo

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Hurragan76 »

Na Twoim miejscu pytał bym się Tomasza D. Wydaje mi się najbardziej kompetentny w Twojej sprawie. Wydaje mi się, że nie budował by bez solidnej dokumentacji:
viewtopic.php?t=8656&highlight=hmcs+agassiz
Grzegorz75
Posty: 1000
Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
Lokalizacja: GDYNIA
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Grzegorz75 »

Witaj Stary ;-)

Pamietaj , że jak powiesz A, to trzeba będzie powiedzieć B

Skoro chodzi Ci po głowie naniesienie śladów eksploatacji na pokładzie , trzeba będzie nanieść je na całym modelu - zacieki , okopcenia , przebarwienia , rdza itp itd . Nie bardzo będzie , jeżeli pokład będzie "styrany" a reszta "nieśmigana" . Żeby zrobić to dobrze i ze smakiem , należy poćwiczyć i to całkiem sporo - na pewno nie na tym modelu nad którym spędziłeś setki godzin pracy . Może coś nie wyjść , a szkoda by było Twojej świetnej pracy na najwyższym poziomie, którą już wykonałeś.
Albo robisz model cały ze śladami eksploatacji konsekwentnie , albo cały czysty . Takie moje zdanie . :roll: ;-)
Awatar użytkownika
stary
Posty: 328
Rejestracja: sob gru 10 2005, 21:34
x 6

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: stary »

Jak wiesz przyjąłem koncepcję budowy okrętu na wodzie a to niejako wymusza naniesienie pewnych śladów żeby choć odrobinę zbliżyć się do realizmu. Jakiś wash musi być. Trochę rdzy i okopceń też. Bez tego elementy i detale wyglądają płasko i nijako. Szczególnie dobrze to widać po wstępnym pomalowaniu.
Trochę zdjęć w sieci widziałem i prawie wszystkie okręty tego typu były na nich przeraźliwie zmęczone ;-)
Nigdy tego typu rzeczy nie robiłem ale też ten okręt jest jednym wielkim testem więc tak jak mówisz skoro się powiedziało A to trzeba i B :)
Jedno już jednak wiem na pewno. Przy tego typu operacjach lepiej napaćkać mniej niz za dużo ;-)
Awatar użytkownika
stary
Posty: 328
Rejestracja: sob gru 10 2005, 21:34
x 6

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: stary »

Witam ponownie.
Prawdopodobnie jestem już w czołówce najdłużej budowanych modeli okrętów klasy korwety i pewnie też lada moment pierwsze wstawione foty zaczną znikać z serwerów ;)
Więc niezwłocznie przejdźmy do rzeczy. Dzień ponury, światło fatalne, humor paskudny ale coś tam przybyło więc trzeba aktualizować.

Platforma działa.
Reling, schody, żurawik, szafki amunicyjne i konstrukcja rurowa pewnie po to żeby przy najniższym położeniu lufy działa obsługa nie odstrzeliła dziobu własnego okrętu.
Brakuje jeszcze takich stojaków na pociski i siatki wokół relingu ale to już po pomalowaniu całości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Relingi i schody prowadzące do okrętowej kuchni. Drzwi choć zrobione to jeszcze nie zamontowane. Teraz by tylko przeszkadzały. Na dachu kambuza i na pierwszym poziomie nadbudówki dziobowej przybył reling, nawiewnik i skrzynka jakaś na coś bliżej nieokreślonego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ręczna pompa. Chyba p-poż bo nie sądzę żeby ktoś taka pompą wodę z zenzy wypompowywał :)

Obrazek

Żurawiki do obsługi pływaków używanych do trałowania.
Brakuje jeszcze korb i lin z zawiesiami ale to także dorobi się po pomalowaniu.

Obrazek

Obrazek

Da się zauważyć od czasu ostatniej aktualizacji że pomalowałem wstępnie parę elementów dla sprawdzenia dokładności wykonania i... wbrew temu co gdzieś wyczytałem farba jednak nie zakrywa baboli tylko je uwidacznia.
Ja to akurat wiedziałem ale wspominam o tym tylko dlatego żeby kolejny raz rozwiać ten mit w który jeszcze niektórzy ponoć wierzą ;)
Tak więc dużo jeszcze szlifowania mnie czeka przed położeniem ostatecznej warstwy farby.
Malowanie pędzlem nie wchodziło w grę od początku. Małe elementy jakoś dałbym radę ale dużych już nie. Jedynym wyborem był więc aerograf.
Kupiłem go już na początku tej zabawy. Ma ogólnie dobre opinie jak na podróbkę więc do nauki wystarczy. W międzyczasie, równolegle z modelem trwała budowa kompresora. Ja poszedłem drogą „lodówkowca”. Wszyscy co mają to chwalą a jego cicha praca jest nie do przecenienia.
Produkcja własna :)

Obrazek Obrazek

Im głębiej w las tym więcej drzew. Patrząc na całość widzę że jednak nie obejdzie się bez tego tam washa. Wszystko się zlewa w jedną bryłę i trzeba jakoś zakamarki detali wydobyć na wierzch. Faktycznie tak jak napisałem na początku ten model będzie dla mnie jednym wielkim poligonem doświadczalnym dla najrozmaitszych technik.

Jako że cztery lata już minęły od momentu wbicia pierwszego nita w stępkę to zawsze to jakaś okazja do podsumowań. Złożyłem więc prawie wszystko co zrobiłem do tej pory, podumałem i obfotografowałem. Trzy foty do wglądu. To nie galeria bo końca nie widać więc zaraz to wszystko porozbieram i z powrotem do pudełek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Art
Posty: 465
Rejestracja: wt paź 20 2009, 13:51
Lokalizacja: Rzeszów
x 4

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Art »

Wszystko to jak prawdziwe. Setka ma jednak swoje prawa i przywileje (a nie tam zabawkowe klocki w skali 200).
Drut pewnie mosiężny, czy 0,3? W każdym razie równo bardzo położony (łańcuchów tam nie było?)

PS. Po raz kolejny apeluję o grosika dla obaczenia rozmiarów tych cudeniek.
Art
W trakcie budowy: PBY CATALINA
Zbudowałem: ARADO Ar-196 ; MiG-29; Pancernik BISMARCK
Awatar użytkownika
stary
Posty: 328
Rejestracja: sob gru 10 2005, 21:34
x 6

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: stary »

Dzięki :)
Dobre masz oko. Drut na słupki stalowy 0.3. Górne poręcze mosiądz 0.3 a wszystko co poniżej jako że klejone z boku a nie przelotowo jak w oryginale to z cieńszego 0.25 lub 0.20 aby tak w oczy się nie rzucało.
Były liny stalowe np. na platformie działa. Nie zrobiłem bo bałem się że zdemoluję niezgrabnymi łapami a i zwyciężyła moja fobia do robienia elementów tak żeby były pancerne ;-)
Na niektórych fotach te liny lekko zwisają a na innych są wręcz naszpanowane więc wybrałem opcję drutów prostych wszędzie.
Co do grosika to biję się w pierś. Zapominam i przypominam sobie po fakcie.
Obiecuję poprawę :)
Grzegorz75
Posty: 1000
Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
Lokalizacja: GDYNIA
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Grzegorz75 »

No ,muszę Ci przykadzić - przyznać trzeba , że d.......ś p.....e uszy :-)

Świetna praca Stary ! :paker:
Awatar użytkownika
stary
Posty: 328
Rejestracja: sob gru 10 2005, 21:34
x 6

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: stary »

Witam w ciągu dalszym relacji.
Wyposażenie pokładu rufowego.
Pływaki będące częścią systemu służącego do trałowania min oraz ich stojaki.

Obrazek

Obrazek

Co było ruchome w oryginale to zrobiłem ruchome choć po jakiego czorta to nie mam pojęcia. Może trzeba będzie coś tam kiedyś jednak wytrałować?

Jakieś rolki i inne wymyślne konstrukcje żeby nie przecierały się liny na których jest holowany cały ten trałujący majdan.

Obrazek Obrazek

Kolejne żurawiki. Przypuszczam że miały coś wspólnego z załadunkiem bomb głębinowych.
Ich konstrukcja jest masywniejsza a ciężar podnoszony był przy pomocy rufowej windy trałowej i systemu rolek zamocowanych na pokładzie.
Ale to tylko takie moje domysły.

Obrazek

Obrazek

Idziemy w górę czyli początek prac nad nadbudówkami i sterówkami.
Już na początku postanowiłem że pokłady które w oryginale były pokryte drewnem u mnie też będą pokryte drewnem wiec skoro się rzekło…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szyby, malowanie, farba, maskowanie. Taki zestaw aż się prosi o kłopoty czyli niezamierzone pobrudzenie.
W standardzie szklenie nie byłoby trudne ale przy malowanym modelu mogłyby się pojawić problemy więc najlepiej dla zdrowia jest je omijać zanim jeszcze się pojawią .
Jeżeli więc kogoś zainteresuje w jaki sposób wybrnąłem z problemu szyb sterówek i ich mocowania bez użycia jakiegokolwiek kleju to w skrócie opiszę i pokażę.


Przygotowane wgłębienie na szybę którą docinamy tak aby wskoczyła idealnie na swoje miejsce w ścianie nadbudówki.

Obrazek

Dolne krawędzie okien to szyny w które wkładamy szybę. Po włożeniu już się trzyma.
Trzeba tylko docisnąć górną krawędź …

Obrazek Obrazek

… a górna krawędź szyby jest dociskana przez sufit sterówki który zamyka to całe pudełeczko wchodząc ładnie na wcisk.

Obrazek Obrazek


Jako że przezroczysta folia jest za słabo widoczna więc dla lepszego zobrazowania mojej metody szklenia użyłem zwykłego papieru.

Sterówki w stanie jakim się znajdują obecnie. Dachy pościągane, drzwi nie zamontowane.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przymiarka całości na miejscu docelowym.
Wachtowy stojący obok uzmysławia że nie były to wielkie, wypaśne apartamenty ale małe ciasne klitki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gościa z ostatniej fotki pewnie poznajecie z avatarka.
Tak, to ja wpadłem na inspekcję ;-)

To wszystko przed świętami.
Zdrowych i pogodnych świąt :)
Awatar użytkownika
SZKUTNIK
Posty: 82
Rejestracja: pn kwie 24 2006, 9:56
Lokalizacja: OLSZTYN
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: SZKUTNIK »

Ahoj!
No Stary - pojechałeś z nadbudówkiem na maxa. Mam tylko jedno małe ale - Staremu nie wypada stać samemu za sterem. Ktoś przydałby się do towarzystwa na mostku :D
Pozdrawiam SZKUTNIK


Na pochylni: HMT "OLYMPIC" (1:200)
Na desce kreślarskiej: SAR 3000 (1:50) - DAR POMORZA (1:100) - OCEANIA (1:100) - WILHELM GUSTLOFF (1:200)
ODPOWIEDZ